- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 kwietnia 2015, 06:10
Mam do Was take pytanie : Czy wierzycie w horoskopy ?Sprawdzają się Wam ( na dzień, tydzien, miesiąc, horoskopy miłosne)
itp. Jestem ciekawa Waszego zdania. Dla mnie to też poniekąd bzdura, ale nie powiem, kilka razy mi się sprawdziło.
A jak u Was?
29 kwietnia 2015, 06:35
Od kąd zaprosilam do mojego zycia Jezusa - nie wierzę, ani w horoskopy, ani zabobony. :) kiedys to mi sie sprawdzalo, ale teraz wiem, ze to nic dobrego, tylko sprawka zlego duch :) taka moja opinia. Jestem szczesliwsza i wolniejsza od kad w to sie nie bawie :):)
29 kwietnia 2015, 06:44
W takie gazetowe to nie wierze, ale jest taka strona z horoskopami gdzie o dziwu mi sie sprawdza. Chociaż i tak myśle że to przypadek.
29 kwietnia 2015, 07:00
w kategorii przepowiedni nie, bo "znając" zdarzenia mamy na nie wpływ, w kategorii charakterystyki sama nie wiem. Tylko oczywiście nie takie "gazetowe" i ogólne, bo to bzdury. Fakt, że przez wiele wieków poważni ludzie nauki astrologią się zajmowali mówi mi, że to się musiało w jakiś sposób sprawdzać, zresztą inne nauki humanistyczne z astrologii również czerpały. I mam wrażenie, że współczesne wróżbiarstwo zrobiło z tego farsę na tyle, że powaga tej starej nauki jest żadna.
Edytowany przez Cyrica 29 kwietnia 2015, 07:01
29 kwietnia 2015, 07:02
W horoskopy nie wierzę, ale zawsze chciałam pójść do wróżki, z ciekawości :)
29 kwietnia 2015, 07:29
Nie wierzę :) Poza tym logicznie rzecz biorąc, dany znak zodiaku mają miliony ludzi więc jak kilka linijek tekstu ma być uniwersalnych dla nich wszystkich? Bujda na resorach i tyle. Czasem podczytuję z ciekawości jak przeglądam codzienną gazetę lokalną, ale zawsze to wywołuje u mnie jedynie uśmiech i jeszcze nigdy nic z tego się nie sprawdziło.
29 kwietnia 2015, 07:30
znam kobitkę, która kiedyś pisała takie horoskopy do gazety ;p z przepowiadaniem przyszłości lekko rzecz biorąc niewiele ma wspólnego, ma jedynie lekkie pióro i dużą wyobraźnię ;) myślę że moje zdanie na temat horoskopów jest jasne :)
29 kwietnia 2015, 08:03
W horoskopy to nie wierzę, ale bardzo lubię je czytać :D To tak dla poprawy humoru :P
Bardziej wierzę w tarota. Wydaje mi się, że osoba, która umiejętnie stawia tarota i potrafi z niego odczytać te wszystkie powiązania kart... no sama nie wiem. Nikt mi nigdy tarota nie stawiał. Acz... moja mama była kiedyś u wróżki (tak dla zabawy) i jej powiedziała o sytuacji rodzinnej w jej domu (w sensie, że jest rozwiedziona, ma 1 dziecko - córkę, jej były mąż mieszka poza granicami Polski, że ma nowego partnera, ale, że jest to człowiek o nieczystych zamiarach i powinna jeszcze tego samego dnia wystawić mu walizki za drzwi) - oczywiście mama walizek nie wystawiła, ale w niedługim czasie po tym partner mamy wywinął taki numer, że faktycznie się rozstali, a on się musiał wyprowadzić (dokładnie rok po wizycie u wróżki). Moja ciotka za to poszła do wróżki w ramach wieczoru panieńskiego :P I wróżka jej powiedziała, że jej związek to pomyłka, żeby uciekała od niego, że przyniesie jej wiele złego w życiu, a w ogóle to on ma dziecko, które ukrywa. Faktycznie mąż okazał się alkoholikiem, wiele ma z nim zmartwień, a z tym dzieckiem to historia taka (przyznał się po latach), że kiedyś faktycznie zrobił jakiejś dziewczynie dzi ecko, ale ono umarło.
Więc w sumie to nie wiem czy wierzyć w te wróżki czy nie :D
29 kwietnia 2015, 08:05
Raczej nie :)
Edit.
Chociaz po tym poscie przeczytalam swoj hroskop i jestem troche w szoku ze tak wiele rzeczy sie zgadza :D
Edytowany przez 35271754f5320702fa63372434e56427 29 kwietnia 2015, 08:11
29 kwietnia 2015, 09:03
Horoskopy są pisane w taki sposób żeby się "sprawdzały". Ogolnikowo i każdy może sobie coś dopasować, a jak ktoś bardzo wierzy, to podswiadomie będzie dążyć do tego żeby mu się sprawdziło. Np. Ktos czyta o sukcesie w pracy - nastawia się pozytywnie, bardziej stara, bo przecież się uda.
Cyganka na ulicy też wie komu co wywrozyc - emerytce, że ma problemy finansowe i ze zdrowiem - nie trzeba mieć nadludzkich zdolności. Dwudziestolatce, że w jej otoczeniu jest chłopak, który ją kocha lub skrzywdzi, że pewnie czeka ją wyjazd za granicę (kto o tym w tym wieku nie myśli) i tak dalej.