- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 kwietnia 2015, 19:37
Witam ! Chciałabym pomalować sama ściany w pokoju. Może któraś z Was już to robiła i mi pomoże, mam parę pytań:
1. Czy mogę położyć farbę na pomalowaną wcześniej (jednokrotnie) ścianę ? Pod warstwą tej farby od razu jest tynk. Ściany są równe, bez żadnych dziur, lekko zabrudzone.
2. Na jednej ścianie mam pewne malunki wykonane sprayem, czy mogę pokryć je bezpośrednio farbą czy muszę położyć np. farbę podkładową??
3. Jak malować kąty ścian? Pędzlem?
4. W jednym miejscu widać, że farba odpada i tu nasuwa się pytanie czy wystarczy zetrzeć ją do równomiernej powierzchni, do tynku? Czy mam to zrobić papierem ściernym czy czymś innym?
28 kwietnia 2015, 19:43
1. Możesz nałożyć bezpośrednio farbę, w zależności od wcześniejszego koloru będziesz musiała pomalować raz lub więcej
2.Te trzebabędzie zrobić białym podkładem, chyba że chcesz je zakryć ciemniejszy kolorem farby
3.pędzlem
4. zedrzeć, położyć tynk, poczekać aż wyschnie i zetrzeć papierem ściernym, chyba że faktycznie nie ma tam grubej warstwy farby i po pierwszym zdarcia ściana będzie równa, ale to musisz już sama ocenić :)
btw, pierwsze malowanie nigdy nie wyjdzie równiutko :)
28 kwietnia 2015, 19:46
Tylko nie zapomnij o zagruntowaniu ściany przed jakimkolwiek malowaniem.
Edytowany przez bodyroxx 28 kwietnia 2015, 19:46
28 kwietnia 2015, 19:48
1. Jeśli ściana jest równa, a ta farba zwykła, matowa, nie wodoodporna, czy jakaś anty plamy olejna to możesz. Jeśli jest to jedna z tych, które wymieniłam, a większość w obecnych czasach jest, to przydałoby się wcześniej przelecieć gruntem.
2. Przydałoby się zagruntować. To nie jest żaden wielki wysiłek, po prostu malujesz warstwą gruntu zanim weźmiesz się za farbę.
3. Pędzlem, na górze od sufitu zaklej taśmą papierową.
Jeśli nie jest to nowe budownictwo to lepiej taśmę nakleić na ścianach i zrobić odstęp grubości owej taśmy od sufitu. W starszym budownictwie często jest tam wszystko pofalowane i po pomalowaniu pod sam sufit wychodzą wszystkie nierówności.
4. Spróbuj popukać w to miejsce, jeśli dźwięk będzie pusty to znaczy, że tynk będzie obłaził.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 28 kwietnia 2015, 19:49
28 kwietnia 2015, 19:51
Gruntowanie zawsze pomaga, ale i bez tego da radę.
Do wyrównywania ściany po usunięciu odpadającej farby polecam siatkę ścierną, jest lepsza niż papier ścierny.
Dodatkowo polecam użycie wałka nie do farby do ścian, a do lakieru. Ma krótsze włosy i nie zostawia takich nierównych śladów.
Nie zapomnij okleić wcześniej papierową taśmą gniazdek, listew przypodłogowych i futryny. Żebyś nie wiem jak się starała to i tak może Ci się gdzieś ciapnąć farbą.
28 kwietnia 2015, 20:37
dobrze byłoby zagruntowac albo przetrzec chociaż ściany woda z mydłem malarskim żeby zetrzeć zabrudzenia. Na malunkach można kłaść farbę, tylko jak SA ciemne to mifa przeswitywac a to oznacza więcej warstw farby.
28 kwietnia 2015, 21:31
Ja właśnie jestem w trakcie wykańczania mieszkania, drugi raz w ciągu dwóch lat maluję pokoje. I tak:
1. wg mnie nie musisz gruntować ścian, tylko normalnie położyć farbę. Chyba że będziesz przemalowywać z ciemnego na jasny, wtedy warstwa podkładowej się przyda.
2. Farbą gruntującą to przeleć, polecam np. Śnieżka Grunt, ma bardzo fajne krycie. Nie kupuj tylko żadnych uni-gruntów, mnie się od tego porobiły masakryczne zacieki, których nie chciała złapać żadna farba, dopiero ten śnieżka grunt złapał.
3. Kąty możesz pomalować małym pędzlem i później przejechać małym wałkiem z krótkim włosiem (np welurowym), tak, żeby nie było śladów pociągnięć pędzlem. Albo możesz kupić specjalny wałek do rogów, chociaż mi się tym niewygodnie malowało.
4. Odpadającą farbę, jeśli jest jej dużo, zdrap szpachelką i przegładź gładzią. A jeśli jest jej mało - zetrzyj papierem (polecam gradację 180-240) albo siatką ścierną (gradacją 220-240), odpyl dokładnie i maluj.
Generalnie, jeśli ściany nie są mocno zabrudzone, nie ma tłustych plam ani mocno ciemnych zabrudzeń, po prostu maluj. Namachasz się tylko niepotrzebnie jakimiś mydłami malarskimi, możesz zrobić krzywdę ścianom uni-gruntem. Ja bym malowała, z jedynym odstępstwem na rzecz zagruntowania tego graffiti.