- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 kwietnia 2015, 17:12
Tak się Was spytam czy tez macie takie przypadki,że z kimś piszecie -chłopakiem...jakiś dłuży czas,dzwonicie a potem jak macie się spotkać nastaje cisza z jego strony i brak odzewu.Chyba lepiej by było gdyby napisał, że nie warto dalej tego ciągnąc a nie takie coś.Dlaczego faceci nie szanują naszych uczuć ?
27 kwietnia 2015, 17:15
można zrozumieć jak jakiś małolat ale dorosły facet i takie zachowanie....w sumie to tylko świadczy o nich
27 kwietnia 2015, 17:17
wiesz faceci wola uciekac niz po ludzku wyjasnic sprawe oczywiscie nie wszyscy, ale znaczna wiekszosc.Bo tak latwiej..
27 kwietnia 2015, 17:18
Tak to już bywa. Ja w sobotę byłam na "randce", na której koleś całe 30min siedział w telefonach ( tak w telefonach ) i co chwile mi mówił " mów coś " wstałam i wyszłam :-) 3mce latał za spotkaniem, a tu taka niespodzianka. Chyba już wiem dlaczego nie chciałam się spotkać :-P
27 kwietnia 2015, 17:24
mam kumpla, który ma 33 lata i w taki sam sposób mydli oczy dziewczynom.Szczerze, to taki typ faceta...
27 kwietnia 2015, 17:24
no ten co o nim pisze też bardzo mu zależało na spotkaniu bardziej niż mnie a jak juz powiedział,ze będzie to go nie było i przestał się odzywać....widocznie tak miało być ten ma 37
Edytowany przez asik77 27 kwietnia 2015, 17:25
27 kwietnia 2015, 17:25
Raz mi się kiedyś trafił taki, ze koniecznie chciał się spotykać, a po miesiącu spotykania mu się odwidziało i przestał się odzywać. Też niby dorosły, bo miał 33 lata, a zachował się jak małolat. Tyle dobrego, że nijak mi nie zależało :)
Edytowany przez andzia.28.05. 27 kwietnia 2015, 17:27
27 kwietnia 2015, 17:41
Może liczył na to ze powiesz nie i nie będziesz chciała się spotkać i dalej będzie mydlil oczy bo to łatwiejsze niż na żywo?
27 kwietnia 2015, 18:39
Też miałam taki przypadek, z tym, że u mnie już było umówione spotkanie i "nagle" mu coś wypadło, kolejny raz znów się zgodziłam na spotkanie, bo błagał i tłumaczył, że niezależne od niego i znów tym razem 30 minut przed spotkaniem odwołał ( byłam już w autobusie, a tu sms) Na kolejne spotkanie już się nie umawiałam, a nawet jak bym była taka głupia, że bym chciała, to nie byłoby jak bo już więcej się nie odezwał ;D