Temat: poczucie własności, terytorialność

Macie tak, że to co wasze i chcecie żeby każdy trzymał pewne granice? No ja np. nienawidzę gdy ktoś rusza moje rzeczy bez pozwolenie, ale ja ogólnie chyba terytorialna jestem. Nie lubię gdy mi się ktoś w coś wtrąca, rusza bez zgody co moje, zagląda gdzie nie powinien. Macie tak? to normalne? :D

Mam tak. Chociaż w sumie zależy. Nie przeszkadza mi specjalnie jak mój chłopak grzebie mi w laptopie, w komputerze lub komórce, ale strasznie mnie irytuje jak koleżanki biorą ode mnie telefon i włażą gdzie im się podoba, wtedy mam odruch jak ninja i szybko im wyrywam telefon.

Pasek wagi

ja przeżywam horror gdy zanjomi przychodzą z dziećmi i te dzieci wszędzie po szufladach zaglądają, zawsze się boję że wyciągną jakieś wyszczuplające gacie, podpaski albo kompromitujące zdjęcia:)

Zależy kto, jak mama mi grzebie w szafie, chłopak w torebce, brat w komputerze, a przyjaciel w telefonie to nie mam problemu, ale jeżeli próbuje to zrobić ktoś z dalszych znajomych (już nie wspomnę jak kogoś po prostu nie lubię) to mam żądzę mordu w oczach. Zresztą, parę razy już mi ktoś powiedział, że jak się zdenerwuję to potrafię zmrozić wzrokiem, więc chyba coś w tym jest ;) I to działa w dwie strony, bardzo nie lubię też sytuacji w stylu "to poszukaj sobie w mojej torebce", albo "masz tu mój telefon" jak proszę o pożyczenie chusteczki, czy pokazanie jakiegoś zdjęcia. 

po szafkach nikt mi nie bobruje lapkach tez ,  co do małych dzieci rodzice ich pilnuja i zabraniaja 

Tak, też tak mam... czasem to uciążliwe. Równie dobrze jak ktoś mi mówi, żebym sobie sama cos wyjęła od niego z szuflady czy coś znalazła tu i tu, to nie jest mi z tym dobrze mimo, że przyzwolenie dostałam... 

Pasek wagi

kapuczino napisał(a):

ja przeżywam horror gdy zanjomi przychodzą z dziećmi i te dzieci wszędzie po szufladach zaglądają, zawsze się boję że wyciągną jakieś wyszczuplające gacie, podpaski albo kompromitujące zdjęcia:)

Haha.. ja mam tak samo, gdy przyjeżdża do mnie szwagierka z moimi chrześniakami. 

Poza tym nie lubię "zaglądania mi przez ramię" (mówię tutaj o moim mężu), gdy akurat dodaję wpis do pamiętnika czy piszę coś na forum. :)

Ja mam tak - jestem typowym, książkowym introwertykiem. NIE ZNOSZĘ jak mi wchodzi ktoś do pokoju i kładzie się na łóżku - doprowadza mnie to do szewskiej pasji. Ja uwielbiam ciszę, spokój i jak mi nikt nie chodzi po pokoju i nie wścieka się pod drzwiami. Dobra książka, samotność i kawa:)

Mirabela88 napisał(a):

Ja mam tak - jestem typowym, książkowym introwertykiem. NIE ZNOSZĘ jak mi wchodzi ktoś do pokoju i kładzie się na łóżku - doprowadza mnie to do szewskiej pasji. Ja uwielbiam ciszę, spokój i jak mi nikt nie chodzi po pokoju i nie wścieka się pod drzwiami. Dobra książka, samotność i kawa:)

Ooo tak, jeszcze kocyk do tego i jest idealnie :)

Pasek wagi

W zasadzie też bardzo nie lubię czegoś takiego, paru osobom wolno. Gorszego szału dostaję, jak ktoś próbuje mi pomóc w gotowaniu, potrafię rzucić gary i stwierdzić, że nadgorliwy pomocnik może teraz sobie sam robić ;p Przy innych rzeczach też tak często mam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.