12 stycznia 2011, 22:02
Dziewczyny już nie wiem co zrobić.... studiuje etnologie , kierunek typowo humanistyczny niestety i na tym kierunku dopadła mnie logika... koleś strasznie szybko leciał wiec u niego nic sie nie nauczyłam . Ogólnie problemem największym jest to , ten dział jest dla mnie całkowicie czarną magią... chłopak mi coś tam tłumaczył , sama siedze nad tym ale no nic... każde nowe zadanie jest dla mnie tragedią , w ogóle nie wiem jak się za nie zabrać, po prostu jest to dla mnie coś niemożliwego nie rozumiem tego w ogóle , skąd sie wszystko bierze skąd coś gdzieś napisane... nie wiem juz jak się tego nauczyć, co mam zrobić zeby w końcu zrozumieć logikę ? najgorsze że nie mam zielonego pojęcia nawet o co chodzi w zadaniu i co mam zrobić.. załamana jestem
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
12 stycznia 2011, 22:57
A i dodam, że u mnie na roku z jakies 50% to były 5 z logiki, z 25% to były 4.. wiec bez przesday.. jak sie przyłozysz i poczytasz ta ksiazke przez mnie wpsomniana to zdasz na pewno..
12 stycznia 2011, 22:58
Dzieki dziewczyny , własnie ściągam sobie I Logike dla Opornych i wstęp do logiki... posiedze dzisiaj nad tym..:) najgorsze że mam i egzamin ustny z wykładów i koło z ćwiczeń.... też bym wolała 3 za obecność..:P