- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 marca 2015, 06:06
Ja niestety tak.. powiedzialam mu o tym , wybaczyl mi. To jest rzecz ktorej najbardziej w zyciu zaluje.
A jak u was?
25 marca 2015, 11:57
Męża nie i nigdy tego nie zrobię bo go Kocham , poprzednich partnerów zdarzyło mi się zdradzić bo ich nie kochałam .
25 marca 2015, 12:11
Kiedyś myślałam, że nie nie, absolutnie nie, nigdy. Myliłam się. Ale to mi uświadomiło, że jestem w związku, na którym mi kompletnie nie zależy i musiałam go zakończyć.
Myślę, że ryzykowne jest twierdzić, że czegoś (czegokolwiek) się NA PEWNO NIGDY nie zrobi. Życie weryfikuje i trzeba się z tym pogodzić i wyciągnąć wnioski
Edytowany przez igulinka 25 marca 2015, 12:12
25 marca 2015, 12:19
Nie, raz że to dla mnie coś niewybaczalnego. Dwa, chyba bym się potem sobą brzydziła, wiem że to okropnie brzmi, kogoś nie oceniam, ale po prostu wiem, że sama bym się czuła jak szmata. W tej kwestii mam akurat niewyobrażalnie "konserwatywne" poglądy.
25 marca 2015, 14:21
Nie potrzebnie mu powiedziałaś, kiedyś to wypomni, wykorzysta przeciw Tobie. Skoro zdradziłaś, to go chyba nie kochasz, więc lepiej było się rozstać.
25 marca 2015, 14:24
Nie, nie wyobrażam sobie tego. Staram się trzymać w związku zasady "nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe". Jakbym została zdradzona to nie byłoby nawet chwili na wyjaśnienia, tylko bym odeszła z miejsca. Nie interesuje mnie ani trochę, że "każdy ma chwilę słabości", albo, że "każdy popełnia błędy".
25 marca 2015, 14:51
Nie.
Bo jeśli wierność sprawia przyjemność to musi to być miłość.
Jeśli bym zdradziła to oznaczało by, że go nie kocham / nie kochałam.
25 marca 2015, 15:11
Zrobilam to 3 lata temu jak mialam 17 lat, moze to zadne wytlumaczenie ale wydaje mi sie ze po prostu bylam nie wystarczajaco dojrzala, ale wciaz siedzi mi to w glowie
25 marca 2015, 15:24
Zrobilam to 3 lata temu jak mialam 17 lat, moze to zadne wytlumaczenie ale wydaje mi sie ze po prostu bylam nie wystarczajaco dojrzala, ale wciaz siedzi mi to w glowie
Ja mam 18 lat i nie wyobrażam sobie tego zrobić, wiek nie ma tu nic do rzeczy, a dojrzałość emocjonalna. Można być dojrzalszym emocjonalnie od grupy mając nawet 15 lat, a można być mentalnym dzieciakiem (w tym negatywnym sensie) i w wieku 30.
25 marca 2015, 15:34
Niestety masz racje