- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 marca 2015, 08:54
Ostatnio taka tematyka cieszy się powodzeniem na vitalii - więc i ja proszę o poradę.
Ślub jest mój i wesele też, w przyszłym roku
Mam brata bliźniaka, mój narzeczony ma rok młodszą siostrę, chciałabym bardzo, aby oni byli naszymi świadkami, ale mój narzeczony ma przyjaciela-sąsiada, znają się od dzieciństwa i on chce wziąć jego na świadka, co implikuje wiele trudności, bo ja wtedy muszę brać jakąś koleżankę z łapanki, nie wiem kogo, bo nie mam żadnej bliskiej osoby płci żeńskiej - a nawet nie myślę mieć dwóch facetów
Reszta argumentów:
1) ten jego kolega jest strasznie nieśmiały i wstydliwy, nie ma osobowości do bycia świadkiem, zagadywania gości itd. raczej usiądzie za stołem i ani be ani me - zaś mój brat to zawsze dusza towarzystwa, zabawia, zagaduje, czasem aż nadto, bo opowiada sprośne żarty itd. no ale generalnie nie wstydzi się, umie ludzi rozruszać, a jak ktoś się spije, to i odporwadzi grzecznie na miejsce (wielki chłop),
2) ten kolega ma dziewczynę, której nie lubię z wzajemnością, ona ma taki charakter, że musi być zawsze w centrum uwagi, a ten kolega jest u niej pod pantoflem, jak jej coś nie przypasuje, to pojadą o 22 do domu i tyle będzie zabawy, a że dziewczyna jawnie mnie nie lubi, to wszystkiego można się spodziewać,
3) siostra mojego narzeczonego to bardzo fajna dziewczyna, ale nie chcę brać jej i kolegi narzeczonego, bo oboje świadkowie z jego strony - ani mnie ani moim rodzicom taka sytuacja nie odpowiada,
4) moja mama bardzo chciałaby, żeby mój brat był świadkiem (oczywiście ja też, ale ja jestem bardziej skłonna do ustępstw). Nasi rodzice w głównej mierze finansują wesele, więc szacunek wymaga liczyć się także z ich zdaniem.
Chyba tyle - jeśli komuś chce się czytać, to chętnie posłucham Waszych opinii i może sugestii, jak z tego wybrnąć.
Edytowany przez madziutek.magda 19 marca 2015, 08:57
19 marca 2015, 10:03
w innym analogicznym wątku na tym forum laska nie che puścić męża na świadka, bo nbie będzie miał dla niej czasu. I co słyszy? Że nie ma się czego obawiać, świadek wcale nie jest tak bardzo angażowany itp itd. Trudno tu dojść ładu. Jak dla mnie to autorka wymyśliła sobie problem, żeby mieć o czym myśleć. Ja się akurat nie wtrącałam do decyzji mojego męża o wybraniu brata na świadka, i sądzę, że najwyraźniej twojemu narzeczonemu ten kolega jest najbliższy, więc o co się spierać? Bo ma być po twojemu? Idź na ustępstwo, weź koleżankę i po sprawie (jak nie chcesz 2 facetów). To nie on stwarza problem tylko Ty - dla faceta jest widac naturalne, że bierze faceta za świadka (kolegę, brata, whatever), a że Ty też sobie wymyśliłaś faceta w osobie swojego brata to sorry - albo zmienisz zdanie co do 2 facetów, albo zmienisz świadkaTrzeba pamiętać, że świadek to osoba, która nie jest na weselu tylko po to żeby się bawić tylko jest tam dla młodych a nie dla swojego partnera/partnerki. Przekonaj przyszłego męża, że lepiej, żeby kolega nie był świadkiem, bo będzie mógł się bawić ze swoją dziewczyną i resztą znajomych zamiast latać i np. donosić wódkę, zapraszać wszystkie stare ciotki na parkiet, brać udział w zabawach dla świadków na oczepinach, czy zajmować się innymi sprawami (typu pijani goście). Możesz mu powiedzieć, że się obawiasz, że jak on będzie taki zajęty i nie będzie miał czasu dla swojej dziewczyny
To nie jest mój wymyślony problem, decyzje dotyczące naszego wspólnego życia - w tym slubu i wesela - chcemy podejmować wspólnie, więc sądziłam, że i świadków wybierzemy razem. To nie jest tak, że JA nie chcę dwoch facetów, oboje tego nie chcemy. Mój narzeczony nie jest chamskim egoistą, żeby wziąc sobie kolegę a ja mam robić, co mi się podoba i szukać chyba na allegro swiadkowej.
19 marca 2015, 10:04
Skoro nie chce brać za swojego świadka swojej siostry to ma do tego pełne prawo.
Ale on chętnie wziąłby swoją siostrę - to ja nie chcę, żeby oboje świadkowie byli z jego strony. Dlatego proponuję jego siostrę (on chce) i mojego brata.
19 marca 2015, 10:09
ja mialam dwoch facetow, naszych braci, dla wszystkich bylo to oczywiste i nikt sie nie dziwil ani glupich tekstow nie puszczal- kwestia kultury
19 marca 2015, 10:10
ja mialam dwoch facetow, naszych braci, dla wszystkich bylo to oczywiste i nikt sie nie dziwil ani glupich tekstow nie puszczal- kwestia kultury
No a ja się boję głupich tekstów trochę... Ale może faktycznie to przemyślimy.
19 marca 2015, 10:11
Ale on chętnie wziąłby swoją siostrę - to ja nie chcę, żeby oboje świadkowie byli z jego strony. Dlatego proponuję jego siostrę (on chce) i mojego brata.Skoro nie chce brać za swojego świadka swojej siostry to ma do tego pełne prawo.
19 marca 2015, 10:13
To nie jest mój wymyślony problem, decyzje dotyczące naszego wspólnego życia - w tym slubu i wesela - chcemy podejmować wspólnie, więc sądziłam, że i świadków wybierzemy razem. To nie jest tak, że JA nie chcę dwoch facetów, oboje tego nie chcemy. Mój narzeczony nie jest chamskim egoistą, żeby wziąc sobie kolegę a ja mam robić, co mi się podoba i szukać chyba na allegro swiadkowej.w innym analogicznym wątku na tym forum laska nie che puścić męża na świadka, bo nbie będzie miał dla niej czasu. I co słyszy? Że nie ma się czego obawiać, świadek wcale nie jest tak bardzo angażowany itp itd. Trudno tu dojść ładu. Jak dla mnie to autorka wymyśliła sobie problem, żeby mieć o czym myśleć. Ja się akurat nie wtrącałam do decyzji mojego męża o wybraniu brata na świadka, i sądzę, że najwyraźniej twojemu narzeczonemu ten kolega jest najbliższy, więc o co się spierać? Bo ma być po twojemu? Idź na ustępstwo, weź koleżankę i po sprawie (jak nie chcesz 2 facetów). To nie on stwarza problem tylko Ty - dla faceta jest widac naturalne, że bierze faceta za świadka (kolegę, brata, whatever), a że Ty też sobie wymyśliłaś faceta w osobie swojego brata to sorry - albo zmienisz zdanie co do 2 facetów, albo zmienisz świadkaTrzeba pamiętać, że świadek to osoba, która nie jest na weselu tylko po to żeby się bawić tylko jest tam dla młodych a nie dla swojego partnera/partnerki. Przekonaj przyszłego męża, że lepiej, żeby kolega nie był świadkiem, bo będzie mógł się bawić ze swoją dziewczyną i resztą znajomych zamiast latać i np. donosić wódkę, zapraszać wszystkie stare ciotki na parkiet, brać udział w zabawach dla świadków na oczepinach, czy zajmować się innymi sprawami (typu pijani goście). Możesz mu powiedzieć, że się obawiasz, że jak on będzie taki zajęty i nie będzie miał czasu dla swojej dziewczyny
Musisz zrozumieć, ze wspólne podejmowanie decyzji polega na szanowaniu wzajemnych racji. Nie na tym, by zgrabnie dopasowywać czyjeś zdanie do własnego światopoglądu
19 marca 2015, 10:16
No to skoro on chce wziać swoją siostrę to dlaczego mówisz, że 2 świadków byłoby z jego strony?Ale on chętnie wziąłby swoją siostrę - to ja nie chcę, żeby oboje świadkowie byli z jego strony. Dlatego proponuję jego siostrę (on chce) i mojego brata.Skoro nie chce brać za swojego świadka swojej siostry to ma do tego pełne prawo.
Bo on chce swoją siostrę i swojego kolegę = dwójka z jego strony.
19 marca 2015, 10:21
Na naszym ślubie świadkami był mój brat i przyjaciel męża nikt nie uważał że to dziwne.
19 marca 2015, 10:50
świadek to świadek, a nie rodzice chrzestni. Potrzebujecie świadków, którzy będą potwierdzali ważność Waszego ślubu. Tu nie ma znaczenia płeć czy wyznanie.