Temat: Dziewictwo aż do ślubu

Ciekawi mnie czy znacie jakieś osoby a może same zachowałyście dziewictwo do ślubu? Bo w tych czasach to jednak myślę, że jest to wielka rzadkość. 

Seks jest zbyt przyjemny żeby sobie kilka lat go odmawiać ;D Zresztą, byłam w związku gdzie w łóżku było bardzo średnio i przed to sypalo się na każdej płaszczyźnie. Niestety (albo stety) fizyczna bliskość jest w związku ważna i nie wyobrażam sobie juz teraz być z kimś, z kim zwyczajnie się nie dogaduje w tych sprawach. Nie mowie. Ze osoby, które wybierają czystość są złe i chore (choć dla mnie świadome odmawianie seksu przez długi czas mimo popędu jest trochę... nienaturalne ;)) ale sama bym na to się nigdy nie zdecydowała. 

moja koleżanka z facetem bodaj...5 lat była bez seksu..ale nie wytrzymali do ślubu, chyba na 2-3 miesiące przed poszli na całość ;)

Guren napisał(a):

Seks jest zbyt przyjemny żeby sobie kilka lat go odmawiać ;D Zresztą, byłam w związku gdzie w łóżku było bardzo średnio i przed to sypalo się na każdej płaszczyźnie. Niestety (albo stety) fizyczna bliskość jest w związku ważna i nie wyobrażam sobie juz teraz być z kimś, z kim zwyczajnie się nie dogaduje w tych sprawach. Nie mowie. Ze osoby, które wybierają czystość są złe i chore (choć dla mnie świadome odmawianie seksu przez długi czas mimo popędu jest trochę... nienaturalne ;)) ale sama bym na to się nigdy nie zdecydowała. 

Nie chcę, żeby moje słowa zabrzmiały źle ale myślę, że właśnie tym ludzie się różnią od zwierząt, że potrafią panować nad swoimi popędami, pragnieniami itd. ;) 

.

Znam kilka takich par. Ja bym osobiście nie wytrzymała i nie ukrywam, że jest to dla mnie ważny aspekt w związku, ale podziwiam ich i na pewno nie krytykuje. Mają takie postanowienie i w nim trwają - super! Szanuję to i nie są dla mnie żadnymi dziwakami. Fajnie jeśli mają takie wartości i razem się w nich wspierają.

Ja znam takie osoby. Znam również osoby, które po zaręczynach zaprzestały uprawiać seks aż do ślubu.

Jak dla mnie niech każdy robi co chce. Grunt to nie wmawiać osobom o odmiennych poglądach, że są dziwni albo że lekko się prowadzą bo spały z kimś przed ślubem. Moim zdaniem seks nie wyklucza bliskości duchowej a wstrzemięźliwość wcale nie gwarantuje trwałości i głębi związku. Razem z moim chłopakiem jesteśmy bez ślubu, sypiamy ze sobą od ponad 3-ech lat (przed nim nie miałam nikogo innego) i nie uważam by mój związek był płytki tylko dlatego, że nie czekamy z tym do ślubu. Nie krytykuję też osób zachowujących czystość – nie rozumiem ich ale nie krytykuję, to ich sprawa. Zarówno jedna jak i druga strona nie powinna uważać się za lepszą bo ma takie czy inne poglądy. Tak na prawdę jesteśmy jak dwaj ślepcy – jeden trzymał slonia za ogon a drugi za trąbę ale każdy z nich twierdził, że trzyma w ręku węża a ten drugi się myli – tak widzę mówienie drugiemu czlowiekowi jak ma żyć.

WlasnieOna napisał(a):

Guren napisał(a):

Seks jest zbyt przyjemny żeby sobie kilka lat go odmawiać ;D Zresztą, byłam w związku gdzie w łóżku było bardzo średnio i przed to sypalo się na każdej płaszczyźnie. Niestety (albo stety) fizyczna bliskość jest w związku ważna i nie wyobrażam sobie juz teraz być z kimś, z kim zwyczajnie się nie dogaduje w tych sprawach. Nie mowie. Ze osoby, które wybierają czystość są złe i chore (choć dla mnie świadome odmawianie seksu przez długi czas mimo popędu jest trochę... nienaturalne ;)) ale sama bym na to się nigdy nie zdecydowała. 
Nie chcę, żeby moje słowa zabrzmiały źle ale myślę, że właśnie tym ludzie się różnią od zwierząt, że potrafią panować nad swoimi popędami, pragnieniami itd. ;) 

A Ty przeczytałaś jej wypowiedź, czy tylko tą część, że ona by się na coś takiego nie zdecydowała?

Każdy ma prawo do swojej opinii. Akurat w pełni popieram Guren. Oczywiście, że potrafimy, ale w tym przypadku po co, skoro tak jak napisała- seks jest bardzo waznym elementem związku, budowania bliskości. Poza tym jakosc seksu, podobne temperamenty. Trzeba pasować do siebie tak samo jak pod innymi względami. Dla innych te "inne względy" są bardziej istotne, dla drugich nie- należę do kobiet o raczej wysokim tempreamencie i nie wyobrażam sobie, żeby partner był np. aseksualny, mógł długo zyć bez seksu, czy żeby nie było mi z nim w tej sferze dobrze.

I nie zdecydowałabym się na związek z facetem, który chciałby czekać do slubu- bo pociąg fizyczny jest czymś naturalnym (a wstrzymywanie się przed nim przed ukochaną osoba- dla mnie jest wręcz bardzo nienaturalne), potrzeba fizycznej bliskości też, więc nie wyobrażam sobie takiego braku w związku;)

Moja przyjaciolka taki miala zamiar, nie wiem czy to sie teraz zmienilo czy nie, ale nigdy nie zapomne jak mi sie zwierzala, ze zaprzestala golenia sie "w piwnicy", zeby jej nie kusilo jak jest ze swoim chlopakiem.. :D​

dziewictwo do ślubu jestem w stanie zrozumieć, jeśli ktoś ma takie poglądy, szanuję to. Zaprzestanie seksu mimo, że się go wcześniej uprawiało cały czas z tą samą osobą uważam za dziwactwo, obłudę i jakieś fałszowanie rzeczywistości. Jeszcze nikt nie wynalazł sposobu na to, żeby cofnąć czas więc po co te szopki?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.