Temat: potrzebuję Waszych rad i opinii-ważne!

Drogie Vitalijki!Potrzebuję Waszej rady i opinii. Już wyjaśniam o co chodzi. W tamtym tygodniu zostałam zaproszona na rozmowę w sprawie pracy. Poszło mi tak fajnie,że oddzwonili i tego samego dnia, a następnego wysłali mnie na szkolenie. Po szkoleniu umówili się ze mną na wczoraj-też chodziło o przyuczenie do tej pracy. Już myślałam,że podjęli decyzję i że dostałam tę pracę skoro chcą mnie szkolić. Wczoraj na koniec właścicielka powiedziała,że mam przyjechać w środę i cały dzień będę sama w salonie. Mało tego-dodała,że dzis jeszcze spotykają się z kilkoma laskami na to stanowisko, wybiorą drugą, będziemy uczyć się razem a pod koniec stycznia właścicielka podejmie decyzję którą z nas wybierze. Wychodzi na to,że jeszcze przez jakieś 3 tygodnie będę sobie tam pracować charytatywnie nie wiedząc na czym stoję i czy dostanę tę pracę. Różne myśli przychodzą mi do głowy, boję sie,żeby mnie nie wykorzystano-tj, popracuję za darmo i nie dadzą i tak pracy. Uważam,że powinni zrobić tak-skoro są mną zainteresowani, to mnie zatrudnić i wtedy sprawdzić czy spełniam ich oczekiwania. Czy może ja przesadzam z tymi obawami? Może tak to wygląda w każdej firmie? Podpowiedzcie mi co mam zrobić.. Boję się,że mnie oszukają..

U mnie gdy jest okres rekrutacyjny i szukamy kogos do pracy... to tak... zapraszamy pare osob na tzw. przyuczenie... roznie to wyglada... ale moja firma jest ogromna sieciowka i gdy tylko laska pojawia sie na dniu probnym to podpisujemy z nia umowe zlecenie -KONIECZNIE!!!... nie ma obcji by pracowac bez zadnej umowy... umowa o prace zaczyna sie z dniem zrobienia badan... czyli gdy bedzie decyzja o przyjeciu to powinlas dostac skierowanie na badania i zdniem wynikow badan jest podpisana umowa o prace... czyli umowe masz od dnia tego co na zaswiadczeniu od lekarza... te dni przyuczenia zostaja jako zlecenie lub odbierane sa w czasie podpisanej juz umowy... 

Nie rozumiem takiego podejscia pracodawcy - ze oni sie nie boja Panstwowej Inspekcji Pracy... Pracodawca moze cie wziac na 2 bezplatne dni szkolenia ale przed rozpoczeciem takiego szkolenia powinlas otrzymac pisemna informacje - zgode na to... wtedy podpisujesz ja i maja na pismie, ze sie zgodzilas na to i maja podkladke w razie czego... a tak to nie wiem... niefajnie... nie chcem straszyc ale kiepsko to widze...

Nie masz sie czego bac... masz prawo ubiegac sie o swoje prawa i powinlas jasno wyjasnic ta sytuacje... spytac sie na czym stoisz i jak zostaniesz rozliczona...

Napewno nie dostaniesz umowy od pierwszego dnia szkolen... bo tak jak mowie... nie mozesz byc dopuszczona do pracy na umowe bez badan lekarskich...

Musza podpisac z toba umowe zlecenie... lub odbierzesz sobie te dni gdy juz ta umowe bedziesz miala... 

Dziewczyno... nie daj sie zrobic w "balona"... licz dokladnie przepracowane godziny i w razie czego znajdz sobie swadka na to, ze pracowalas...


Też bym się obawiała.

Wypowiedziało się tyle osób i żadnej optymistycznej wersji-to mi jeszcze bardziej dało do myślenia. Myślę ,że zrobię tak-pojadę tam jutro tak jak mi kazała właścicielka, ale na koniec dnia jak będzie ze mną sie umawiać na następny dzień, powiem,żeby grali ze mną w otwarte karty bo ja nie mogę pozwolić sobie na 3 tygodnie niepewności. I wtedy zobaczę jak ona się zachowa. Co Wy na to?

Pewnie, ze tak... powinli Ci na samym poczatku powiedziec jak to bedzie wygladalo... a nie ma tam nikogo kogo moglabys sie wczesniej podpytac jak to wyglada? nie ma tam kogos z Toba na zmianie? jakiej osoby co tam juz pracuje? Jej sie zapytaj... i od razu... nie rozumiem czemu tak dlugo czekalas...


> Wypowiedziało się tyle osób i żadnej
> optymistycznej wersji-to mi jeszcze bardziej dało
> do myślenia. Myślę ,że zrobię tak-pojadę tam jutro
> tak jak mi kazała właścicielka, ale na koniec dnia
> jak będzie ze mną sie umawiać na następny dzień,
> powiem,żeby grali ze mną w otwarte karty bo ja nie
> mogę pozwolić sobie na 3 tygodnie niepewności. I
> wtedy zobaczę jak ona się zachowa. Co Wy na to?

Nie. Rano jak przyjedziesz, zapytaj kiedy podpiszecie umowę - tę na czas próbny. Bo czy zostaniesz zatrudniona jeszcze nie wiadomo, ale ja uważam że w tej kwestii na razie nie ma co naciskać. Powiedz, że to końca dnia chciałabyś te umowę podpisać. Jeśli się nie zgodzi albo będzie Cię zbywać to podziękuj i papa :) Po co cały dzień dla nich marnować :)
Pasek wagi
ja niestety też miałam taką akcję ;/ chodziło o pracę w biurze tłumaczeń.. Przez 2 tygodnie dostawałam ich normalne zlecenia do bezpłatnego wykonania że niby sprawdzają co umiem, po czym powiedzieli dziękujemy. Wyzysk i tyle :)
Ale to były moje pierwsze próby, pierwsze doświadczenie, to wiadomo jak jest :) Byłam podekscytowana tym, że się mną interesują :)
Pasek wagi
Poznałam jedną dziewczynę która pracuje tam od 3 lat-wczoraj byłyśmy razem. Może jutro będzie okazja to z nią porozmawiam. A szefowej nie będzie chyba od rana więc chcąc nie chcąc-będę musiała tracić dla nich czas.
Poproś o umowę zleceni na ten czas. Chociaż będziesz miała zapłacone jeśli nie wybierze Ciebie.
A tak poza tym nie wiem co to za praca ale jeśli nie Twoja z marzeń to ja bym nie traciła czasu, bo w tym czasie możesz znaleźć coś lepszego gdzie Cię wezmą od razu. Wiem z doświadczenia bo we wrześniu też szukałam pracy i np przyjeżdżałam na kilka godzi n dziennie na douczenie ( płatne ) a po dwóch tygodniach laska która tam pracowała na etacie powiedziała mi że tak pracują tu ludzie od ponad pól roku czyli na takim przyuczeniu bo właściciel ma dobrze wtedy bo to normalne, że jak nie wiesz czy dostałaś tą pracę i wogole na początku chcesz się wykazać więc on miał super wykonaną pracę i mało kasy wydawał przy6 tym...
Naprawdę zastanów się dobrze

Ta praca to nie jest jakiś szczyt moich marzeń ale z drugiej strony-jest przyjemna. Gdyby nie to,że tak ciężko o pracę w moim zawodzie (pedagogika) to miałabym ich już gdzieś. Szukam pracy od października i to była dopiero  moja druga rozmowa kwalifikacyjna. Ucieszyłam się,że jest szansa na fajną pracę,ale teraz to już się boję

nie mogą Cię zatrudnić (nawet na okres próbny) bez umowy. Wynagrodzenie oczywiście również Ci się należy- w końcu to jest cały miesiąc, a nie kilka godzin dla sprawdzenia.
Sprawdź jak często zmieniają się pracownicy i czy nie szukają w ten sposób taniej siły roboczej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.