- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 marca 2015, 06:20
Hej . Moj Artur ma w kwietniu 25 lat studiuje , jest na 3 rok a powinien byc na 5 (olal sobie nie chodzil do szkoly itd) najlepsze jest to ze nigdy w zyciu nie pracowal. Jego mama daje mu pieniadze na wszystko. (Samochod,paliwo,zakupy itd)oczywiscie wciaz z nia mieszka i z ojcem.
Ostatnio co mi powiedzial zwalilo mnie z nog. A moze przesadzam ? Mianowicie stwierdzil ze do konca szkoly czyli miejmy nadzieje ze 3 lata bedzie uczyl sie dziennie nadal nie pracowal i bral pieniadze od mamy..
Co wy o tym myslicie ?
12 marca 2015, 06:38
No a co w tym złego? Studiuje dziennie, nie?
12 marca 2015, 06:45
No a co w tym złego? Studiuje dziennie, nie?
Tak ale problem tkwi w tym ze on praktycznie do tej szkoly nie chodzi. Boje sie ze znowu zawali rok , nie ma.zadnego doswiadczenia ani nic. I teraz przez niewiadomo ile lat bedzie ciagnal pieniadze od matki? No dla mnie to troche nie halo i nie wiem jak do niegp przemowic ;\
12 marca 2015, 06:57
Skończy studia to znajdzie pracę
12 marca 2015, 07:28
wiesz nie chce Cie urazić ale zrozumiałam, że on się uczy tylko po to aby mama go utrzymywała. Więc pózniej może chciec żebyś Ty to robiła kurde dziwny czlowiek. A jak nie idzie na uczelnie to co robi? Idzie na piwo, gra na kompie, rąbie drzewo?
12 marca 2015, 07:33
ja bym go zostawiła, bo jest nierobem i bym się bała że po studiach bedzie oczekiwał że go utrzymam
12 marca 2015, 07:35
2 lata jeszcze ma. Co studiuje?
12 marca 2015, 07:35
lenistwo i brak ambicji po stronie twojego A. będzie tak na domowym garnuszku ciągnął do 40, może i jakieś studia skończy-dzisiaj, sory, każdy dureń może mieć mgr.....że o lic. nie wspomnę, ale jeśli ledwo zipie na studiach, to nie ma co liczyć, że potem otworzą się przed nim jakieś perspektywy.... moja córka ma znajomych na studiach z tzw bogatych domów, wielu z nich żyje na własny rachunek-pracują i żyją jak większość, nie obnosząc się zamożnością rodziców...to nie wstyd być z zamożnego domu, wstyd być hubą i darmozjadem....