Temat: angielski od zera do rozszerzonego? w dwa lata

jest możliwość nauczania się do matury rozszerzonej w dwa lata, jeśli nie zna się wogóle angielskiego? Bez koreoetycji I kursów. Nie mogę poświęcić sporo czasu na naukę, bo mam pracę i dziecko. W dodatku z innych przedmiotów też muszę się uczyć (a nic nie umiem)

Ja się nauczyłam, ale miałam więcej czasu na naukę.

czekolada95 napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Ach tu rozszerzenie. Czekolada a skąd wiesz co ja umiem? Maturę pisałam 5 lat temu. Później miałam rozszerzenie na studiach. wampirka próbuj, bo nawet jak nie zdasz rozszerzenia to nic się nie stanie :)
Nie wiem co umiesz,ale pisałaś o maturze podstawowej. No to odpowiedziałam na temat matury podstawowej. Na studiach też cwaniakowałam jaki to angielski prosty,bo w grupie byłam najlepsza i się nudziłam. Zaczęłam się uczyć do certyfikatu i teraz widzę,że myślałam,że umiem dużo,a chyba nie umiem nic.


"to jeszcze o tym nie wiesz,bo umiesz podstawy i to naprawdę same podstawy" popełniłaś błędne założenie, które mnie uraziło.

sylwiafit91 napisał(a):

Ach tu rozszerzenie. Czekolada a skąd wiesz co ja umiem? Maturę pisałam 5 lat temu. Później miałam rozszerzenie na studiach. wampirka próbuj, bo nawet jak nie zdasz rozszerzenia to nic się nie stanie :)

Wiem że nic się nie stanie, ale chciałabym zdać tą rozszerzoną =)

Wampirka1991 napisał(a):

niestety nie uczę się szybko. A może znacie jakiś program do polecenia?

Korzystałam z programu Edgarda do japońskiego. Łopatologicznie tłumaczą i byłam zadowolona, więc może analogicznie będzie z angielskim. 

Pasek wagi

.

czekolada95 napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

czekolada95 napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Ach tu rozszerzenie. Czekolada a skąd wiesz co ja umiem? Maturę pisałam 5 lat temu. Później miałam rozszerzenie na studiach. wampirka próbuj, bo nawet jak nie zdasz rozszerzenia to nic się nie stanie :)
Nie wiem co umiesz,ale pisałaś o maturze podstawowej. No to odpowiedziałam na temat matury podstawowej. Na studiach też cwaniakowałam jaki to angielski prosty,bo w grupie byłam najlepsza i się nudziłam. Zaczęłam się uczyć do certyfikatu i teraz widzę,że myślałam,że umiem dużo,a chyba nie umiem nic.
"to jeszcze o tym nie wiesz,bo umiesz podstawy i to naprawdę same podstawy" popełniłaś błędne założenie, które mnie uraziło.
Dobrze w takim razie Cię przepraszam. Tylko uważam,że im się jest dalej z materiałem tym jest ciężej,bo dochodzą wyjątki trzeba umieć więcej phrasal verbs itd. No ale co osoba to inne zdanie :)

Jasne, że tak, ale tu mówimy o maturze rozszerzonej, a nie certyfikatach :)

Donquixote napisał(a):

Wampirka1991 napisał(a):

niestety nie uczę się szybko. A może znacie jakiś program do polecenia?
Korzystałam z programu Edgarda do japońskiego. Łopatologicznie tłumaczą i byłam zadowolona, więc może analogicznie będzie z angielskim. 

dzięki =)

Wampirka1991 napisał(a):

Donquixote napisał(a):

Próbuj - nic nie tracisz, a czas i tak upłynie. Masz jakiś plan/pomysł na naukę we własnym zakresie?
z godzinę co dwa dni, książki, może jakiś program na laptopa

To nie, chyba że masz jakiś wybitny, graniczący z cudem talent do języków. Tak stricte z książek/programu na początku jest się ciężko uczyć, jeżeli nie ma się kontaktu z kimś kto po prostu będzie do Ciebie mówił. Przy godzinie co dwa dni to już w ogóle nierealne. Matura rozszerzona z angielskiego nie jest trudna, ale też bez przesady w drugą stronę. Podstawę byś pewnie zdała z jakimś średnim wynikiem, rozszerzenie? - nie wyobrażam sobie.

Tak ,ja nauczylam sie przez rok. W gimnazjum nie miałam angielskiego tylko niemiecki, w liceum i angielski i niemiecki , z tym ,że nastawiałam się na mature z niemieckiego , przez 2 lata nie potrafiłam płynnie powiedziec po angielsku 3 zdań o sobie , funkcjonowałam na zasadzie,ze na zajeciach jak byla kolej to kolezanka mi pisala co mam mówić ( nawet nie umiałam tego przeczytać ) a na prace klasowe robiłam ściągi ze słówek z danego działu ..miałam ledwo 2 ... w klasie maturalnej ogarnęłam ,że na uczelnie na ktora chce muszę mieć z angielskiego mature,poczas gdy niemiecki szedł mi całkiem nie zle ... zapisałam się na korepetycje , Pani od korków gdy zobaczyła mój stan wiedzy , powiedziała ,że jest szansa żebym zdała tą podstawe ,ale na spektakularny wynik by nie liczyła .. załamałam się ,ale zacisnęłam zęby ...po 4 miesiącach korków namówiła mnie bym zmieniła deklaracje maturalna i zdawala rozszerzenie bo zrobiłam duże postępy . W rezultacie podstawe zdalam na 95 % , a rozszerzenie na 84 % . 2 lata to strasznie dużo czasu .

z takimi warunkami jak opisujesz, to nie. Jak chcesz w ogole zdac mature jesli nie masz kiedy sie uczyc?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.