Temat: angielski od zera do rozszerzonego? w dwa lata

jest możliwość nauczania się do matury rozszerzonej w dwa lata, jeśli nie zna się wogóle angielskiego? Bez koreoetycji I kursów. Nie mogę poświęcić sporo czasu na naukę, bo mam pracę i dziecko. W dodatku z innych przedmiotów też muszę się uczyć (a nic nie umiem)

Wampirka1991 napisał(a):

Donquixote napisał(a):

Próbuj - nic nie tracisz, a czas i tak upłynie. Masz jakiś plan/pomysł na naukę we własnym zakresie?
z godzinę co dwa dni, książki, może jakiś program na laptopa

dziewczyno, to spokojnie dasz radę :)
Angielski jest językiem banalnym, a do matury podstawowej naprawdę nie trzeba wiele wiedzieć.Ja miałam 78% a tak naprawdę ani be, ani me ;) Trzeba systemu się nauczyć, bo matura polega głównie na dopasowywaniu, a wypracowanie nie musi być zbyt mądrze napisane. 

sylwiafit91 napisał(a):

Próbuj. Ja ogarnęłam chemię w pół roku siedząc nad nią 2h dziennie od podstaw.

gratuluję =)

Do tego jak oglądasz film/serial ściągnij sobie napisy angielskie, połowy pewnie nie zrozumiesz, ale trochę w pamięci zostanie ;)

.

sylwiafit91 napisał(a):

Wampirka1991 napisał(a):

Donquixote napisał(a):

Próbuj - nic nie tracisz, a czas i tak upłynie. Masz jakiś plan/pomysł na naukę we własnym zakresie?
z godzinę co dwa dni, książki, może jakiś program na laptopa
dziewczyno, to spokojnie dasz radę :)Angielski jest językiem banalnym, a do matury podstawowej naprawdę nie trzeba wiele wiedzieć.Ja miałam 78% a tak naprawdę ani be, ani me ;) Trzeba systemu się nauczyć, bo matura polega głównie na dopasowywaniu, a wypracowanie nie musi być zbyt mądrze napisane. 

dla Mnie banalny jest niemiecki, jego mogłabym się uczyć bez problemu. A angielski to wogóle nie mogę zrozumieć i zapamiętać 

Ach tu rozszerzenie. 
Czekolada a skąd wiesz co ja umiem? Maturę pisałam 5 lat temu. Później miałam rozszerzenie na studiach. 
wampirka próbuj, bo nawet jak nie zdasz rozszerzenia to nic się nie stanie :)

sylwiafit91 napisał(a):

Do tego jak oglądasz film/serial ściągnij sobie napisy angielskie, połowy pewnie nie zrozumiesz, ale trochę w pamięci zostanie ;)

dobry pomysł =)

Próbuj - nie wiemy jak szybko się uczysz i czy masz łeb do języków. Ale niestety, jeśli chce się czegoś nauczyć (szczególnie języka co nie jest tylko wykuciem na blachę) to czas trzeba poświęcac. Wygospodaruj godzinę dziennie i regularnie do tego siadaj, najpierw kurs multimedialny aby załapać podstawy, potem podręcznik.  Dojezdzasz do pracy?  Są programy audio, możesz puszczać w aucie/autobusie, przy gotowaniu. Ja w pracy się uczę słówek często (co prawda nie z angielskiego), co jakiś czas czytam kilka, powtarzam jak mam trochę wolnego (ale mam średnio wymagająca prace przez większość czasu wiec mogę sobie na to pozwolic). Niestety, godzina raz na dwa dni i nic więcej nie sprawi, że będziesz posługiwać się językiem albo będziesz w stanie zdać z niego egzamin na wyższym poziomie niż podstawowa matura. 

.

niestety nie uczę się szybko. A może znacie jakiś program do polecenia?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.