Temat: dorosła córka z tatą na wakacjach

Co byście pomyślały widząc 30stoletnią kobietę podróżującą ze swoim ojcem na zorganizowanej wycieczce objazdowej? Czy to nie wyglądałoby...  dziwnie?

SweetLord napisał(a):

Niektórzy jak widzą nastolatkę z dzieckiem, to od razu sobie myślą "szmaciła się, to wpadła, co ta młodzież wyprawia!" i w ogóle nie biorą pod uwagę tego, że mogą być rodzeństwem. Mam dwie znajome, które mają rodzeństwo młodsze o 16-18 lat i mówią, że niektórzy nawet głośno komentują ich rzekome puszczalstwo.Niektórzy też jak widzą młodą dziewczynę ze starszym mężczyzną od razu myślą, że ona się puszcza dla kasy.Ale wiesz co? Takich ludzi trzeba olać, bo są tak niesamowicie ograniczeni, że aż się płakać chce. Najlepsze jest to, że większość z nich to zagorzali katolicy :DA w ogóle co złego w dzieleniu pokoju z rodzicem albo bratem? Płeć przeciwna w końcu.W domu nie korzystali z tej samej łazienki? Jak nie będzie wyboru, to spanie w jednym łóżku też nie jest patologią :O Jak kiedyś spano? Wszyscy razem, by ciepło nie uciekało :D

Deklaracja że jest się katolikiem jeszcze o niczym nie świadczy. Jeśli tak się zachowują, jak piszesz, to znaczy, że nie rozumieją własnej wiary i do katolika im daleko. 

Dla mnie super! Mieć z rodzicami świetny kontakt to fajna sprawa. Tym bardziej, gdy można to przełożyć na wspólne spędzanie czasu.

Jedyne, czego bym się obawiała, to spojrzenia otoczenia, gdzie mogą się pojawić komentarze w stylu "niunia ze sponsorem"... Znaczy obawiać się to złe słowo, bo ja miałabym to daleko gdzieś, chodzi mi jedynie o to, że takie opinie pewnie by były.

A spanie w jednym pokoju to dla mnie też nic zdrożnego. Czy od razu muszą się nasuwać jakieś podteksty?

kropka36 napisał(a):

Dla mnie super! Mieć z rodzicami świetny kontakt to fajna sprawa. Tym bardziej, gdy można to przełożyć na wspólne spędzanie czasu.Jedyne, czego bym się obawiała, to spojrzenia otoczenia, gdzie mogą się pojawić komentarze w stylu "niunia ze sponsorem"... Znaczy obawiać się to złe słowo, bo ja miałabym to daleko gdzieś, chodzi mi jedynie o to, że takie opinie pewnie by były.A spanie w jednym pokoju to dla mnie też nic zdrożnego. Czy od razu muszą się nasuwać jakieś podteksty?

Muszą a szkoda... kobieta ma łatwiej, ale niech obcy mężczyzna uśmiechnie się do dziecka w autobusie czy zagada małą dziewczynkę na plaży - od razu będzie, że pedofil. Paranoja po prostu. 

Wg mnie to jest fajne i nawet zabawne bo ludzie mogą brać ojca z córką za parę:P

nie widzę problemu. Pewnie bym z tata spala w jednym pokoju hotelowym,przeciez to tata!

Pasek wagi

Na mnie dziwnie patrzyli jak w ramach osoby towarzyszącej na wesele przyjaciółki zabrałam Braciszka, bo mój E był wtedy jakieś 1300 km dalej ;) I nie dość, że przyszłam z bratem, to jeszcze się ze sobą świetnie bawiliśmy :P

Koleżanka ostatnio była z mamą za granicą na wycieczce :D więc nie widzę w tym nic złego, ma dobry kontakt z ojcem to jeździ z ojcem

Ja bym z moim tatą na koniec świata albo i dalej jechała ;) Nie widzę w tym nic dziwnego!!

oj chciałabym tak spędzić urlop :) ale mama bardziej skora do wyjazdów niż tata. nie ma czym się przejmować

Ja byłam z mamą na wakacjach za granicą. Prawie wszyscy, którzy jechali byli w wieku 40+ i jechali w parach, a ja zawsze marzyłam, żeby wyjechać gdzieś sama z mamą. Mamy świetny kontakt i jest moją najlepszą przyjaciółką. Naeet się nie zastanawiałam czy to aby nie będzie dziwnie wyglądało. Po prostu nie przyszły mi to głowy, ale reakcja ludzi była różna. Czasami słyszałam komentarze "ja w tym wieku to już z rodzicami nie podróżowałam". Tak jakby mama mnie sama na wakacje nie puściła. To nic, że nie mieszkam już 3 lata z rodzicami. Inni z kolei uważali, że to cudowne, że mamy taki kontakt i chcemy razem spędzać czas. Myślę, że ci ktorzy komentują coś takiego w negatywny sposób nie rozumieją takich relacji. W takim razie współczuję.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.