Temat: ludzie z Mensy

Znacie kogoś kto ma potwierdzone bardzo wysokie IQ ( ponad próg dostania się do MENSA). 

Jakie są te osoby ? Jakie mają cechy, osobowość ? Czym się zajmują ?

PS: o sobie też możecie napisać  :) 

Takie małe badania :)

Mój były miał iq 156 i był w klubie Mensy. Arogancki, zadufany w sobie, egoista, apodyktyczny... Ale łeb to on miał. Przy okazji piekielnie inteligenty i ogarniający matmę i przedmioty ścisłe na poziomie hard. Postępował w sposob logiczny (ale nie kwestiach uczuciowych czy jakiś takich) i wszystkie zagadki rozwiązywał w przeciągu 20 sekund

Macie świadomość, że ja użyłam pierwszych 3 słów, jakie mi przyszły do głowy i brzmiały zabawnie, bez jakiejś dogłębnej psychoanalizy? :D 

jurysdykcja napisał(a):

Macie świadomość, że ja użyłam pierwszych 3 słów, jakie mi przyszły do głowy i brzmiały zabawnie, bez jakiejś dogłębnej psychoanalizy? :D 

No mamy, ale właśnie to jest najlepsze - walnęłaś pierwsze co Ci przyszło do głowy i trafiłaś idealnie :P

juljaa napisał(a):

Wilena napisał(a):

juljaa napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Pytanie powinno brzmieć raczej - jacy ludzie przystępują do oficjalnych testów IQ :D I tu pewnie miałabyś jakieś prawidłowości, typu hiper ambitni, niepewni siebie popaprańcy, aroganci czy coś w ten deseń ;)
To akurat jest logiczne
Właśnie nie do końca. Aroganci powinni byli być na tyle aroganccy w tej swojej arogancji, że nie potrzebowaliby nikomu niczego udowadniać, ani sprawdzać samych siebie. Popaprańcy powinni byli być na tyle niepewni siebie, że nie odważyliby się poznać wyniku (cenzura po momencie autorefleksji ;). A hiper ambitni powinni robić swoje, bez względu na to co powie im ktoś z jakiejś organizacji, względnie powinni właśnie zakładać własną alternatywną organizację. No ale właśnie, jak się te trzy elementy połączy to przestają obowiązywać jakiekolwiek reguły logiki - i to jest chyba najlepsze/najgorsze. 
A może inaczej arogancja polega na czuciu się lepszym, ponad innych wiec taka osoba może pójść na test bo jest tak przekonana o swojej zajebistości że nawet wynik niższy niż oczekiwany tego poczucia nie zmieni. Popaprańcy są na tyle nie pewni siebie że czują potrzebę ciągłego udowadniania czegoś ( np. kariery błyskotliwe kariery zrobione przez mocno zakompleksione, neurotyczne osoby) idą na test z przekonaniem że na pewno nie dadzą rady wiec nie boją się wyniku bo jeśli okażę się zły to potwierdzi ich złe mniemania o sobie które i tak mają, i tak się czują najgorsi wiec jeden dowód więcej to bez różnicy. Czyli samoocena pozostaje dalej nie zmieniona u każdego z nich wiec nic nie ryzykują. Można jeszcze zauważyć że bardzo często ludzie aroganccy na zewnątrz są wewnętrznie popaprani a popaprani na zewnątrz wewnętrznie aroganccy :) Właściwie tylko hiperambitni mi nie pasują do tego trio. 

Ale równie dobrze można uznać, że jako osób hiperambitna dążysz do ciągłego samodoskonalenia i podnoszenia swojego levela (jak w grach). Mając takich test masz wynik początkowy i widzisz, że ok, teraz mam poziom dajmy na to 120 IQ, więc muszę pracować dalej nad sobą. Idziesz znowu na test - wynik 130, więc widzisz progres, a zatem wiesz, że Twoje samodoskonalenie zmierza w dobrym kierunku. Po prostu taki test byłby namacalnym dowodem dla takiej osoby, czy działa dobrze, czy jednak musi coś zmienić. 

hahha.

Nie. Jeśli poległabym na tym teście IQ i nie uzyskała wyniku, na jaki liczyłam, to bym na pewno nie podchodziłabym drugi raz. Obrażało by moją inteligencję się do niego przygotowywać, klepać zadania itd.

Aroganci się nie samodoskonalą. Mogą się uczyć, ale założenie jest takie, że sami z siebie i swoich genów już są zajebiści.

jurysdykcja napisał(a):

hahha.Nie. Jeśli poległabym na tym teście IQ i nie uzyskała wyniku, na jaki liczyłam, to bym na pewno nie podchodziłabym drugi raz. Obrażało by moją inteligencję się do niego przygotowywać, klepać zadania itd.Aroganci się nie samodoskonalą. Mogą się uczyć, ale założenie jest takie, że sami z siebie i swoich genów już są zajebiści.

A ktoś się do tego testu przygotowuje tak naprawdę? Bo szczerze w to wątpię. Poza tym z tymi aroganckimi osobami bywa różnie - wbrew pozorom znam też osoby aroganckie, które dążą do pewnego ulepszenia siebie, by móc być bardziej aroganckimi niż są (chyba nawet sama mam częściowo podobne podejście). 

Trochę nie to miałam na myśli. Tzn tak, aroganci się uczą - oczywiście, ale raczej nie tłuką zadań przed testem na iq, aby być lepiej przygotowanym.

To jest uwłaczające dla aroganta. Mam wrażenie, że aroganci w ogóle lubią tylko rzeczy, w których są wyróżniająco dobrzy.

Dokładnie arogant będzie unikał rzeczy które mogą sprawdzić że okaże się nie tak zajebisty jak myśli

Na pewno znam jedną, więcej osób się nie chwaliło. IQ 160 - dziwny chłopak, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ekstrawertyk, poszedł się sprawdzić dla 'funu'.

juljaa napisał(a):

Dokładnie arogant będzie unikał rzeczy które mogą sprawdzić że okaże się nie tak zajebisty jak myśli

Równie dobrze możesz założyć, że arogant tylko chce mieć potwierdzenie swojej zajebistości czarno na białym. Mimo wszystko arogancja zakłada pewność siebie i nie przypuszczam, by pewne siebie osoby miały wątpić w to, że są co najmniej dobre.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.