- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 lutego 2015, 18:40
Czy notujecie na co wydajecie? Jak u was to wygląda? Na co najwiecej idzie Wam pieniedzy? Możecie wymienić kategoriami ile wydajecie miesięcznie? Tj.
- jedzenie
-rachunki
- ciuchy
-zdrowie
-kosmetyki, chemia
-rozrywka
-pieniądze idące na rachunek oszczędnościowy
1 marca 2015, 11:03
Czekolada, to serio sie robi juz nudne, ze w kazdym temacie zaczynasz dyskusje o tym ile to masz hajsu, ile odkladasz etc... no niby udzielasz sie w odpowiednich tematach, ale serio, mysle, ze za duzo tego, i tez nie musisz sie kazdemu od razu tlumaczyc opowiadajac swoja historie zycia.Sadcat, ale to jej sprawa. Jesli jej mama pomaga, bo taka ma postawe zyciowa, to ich rzecz. Nie musimy tego rozumiec, ale tez bez sensu jest teraz komus robic wyrzuty i go upominac jak powinien byl sie zachowac, bo mu rodzice pomagaja.
to niech nie zgrywa bogaczki, każda inna osoba, która potrzebuje pomocy ok nic nie mam do pomocy rodziców ale taka co udaje nie wiadomo kogo i kasę ciągnie śmieszne :)
1 marca 2015, 11:08
.
Edytowany przez 6d914b83e874645d940a50ab1bdc2c5d 11 marca 2015, 20:48
1 marca 2015, 11:12
Dla Ciebie śmieszne,dla mojej mamy normalne. Żadnej kasy nie ciągnę i sama mi ją daje. Nic tobie do tego,czy czy mi mama pomaga,jak rodzic ma możliwość,to zawsze da swojemu dziecku przecież logiczne. A gdzie ja w tym poście bogaczkę zgrywałam? Gdzie pisałam,że jestem bogata i mam kasę? Napisałam tylko,że oszczędzam. Ty zaczęłaś niepotrzebną gadkę.to niech nie zgrywa bogaczki, każda inna osoba, która potrzebuje pomocy ok nic nie mam do pomocy rodziców ale taka co udaje nie wiadomo kogo i kasę ciągnie śmieszne :)Czekolada, to serio sie robi juz nudne, ze w kazdym temacie zaczynasz dyskusje o tym ile to masz hajsu, ile odkladasz etc... no niby udzielasz sie w odpowiednich tematach, ale serio, mysle, ze za duzo tego, i tez nie musisz sie kazdemu od razu tlumaczyc opowiadajac swoja historie zycia.Sadcat, ale to jej sprawa. Jesli jej mama pomaga, bo taka ma postawe zyciowa, to ich rzecz. Nie musimy tego rozumiec, ale tez bez sensu jest teraz komus robic wyrzuty i go upominac jak powinien byl sie zachowac, bo mu rodzice pomagaja.
a co to było? Wasi faceci zarabiają 3000 tragedia a sama jesteś na utrzymaniu mamy ;) kończę bo już mi się nie chcę z hipokrytami rozmawiać.
Edytowany przez 1 marca 2015, 11:12
1 marca 2015, 11:15
Nie rozumiem tego najazdu na Czekolade. To ja zalozylam watek i ciesze sie z kazdej sensownej odpowiedzi na temat.
1 marca 2015, 11:46
Bardzo mało wydajecie pieniędzy na jedzenie 400zł, co można za to kupić do jedzenia na cały miesiąc, nie przesadzajcie dziewczyny, chyba że jakościowo niską żywność..
powiem ci ze mnie tez to zastanowiło. kiedyś postanowiliśmy z mężem oszczędzać i po wielkich bólach raz udało nam się wydać na jedzenie chyba 900zł, ale już następnego miesiąca wydaliśmy tyle co zwykle czyli miedzy1200-1500zł. to co tu przeczytałam dało mi do myślenia. skro wszyscy inni potrafią wyżyć(i dobrze zjeść) za 800zł, to my chyba tez powinniśmy. ale juz widzę różnice. np: my kupujemy szynki, serki, słodkie jogurty. jakoś nie wyobrażam sobie dawać mężowi do pracy owsiankę, czy codziennie pieczoną pierś kurczaka;)
1 marca 2015, 11:55
powiem ci ze mnie tez to zastanowiło. kiedyś postanowiliśmy z mężem oszczędzać i po wielkich bólach raz udało nam się wydać na jedzenie chyba 900zł, ale już następnego miesiąca wydaliśmy tyle co zwykle czyli miedzy1200-1500zł. to co tu przeczytałam dało mi do myślenia. skro wszyscy inni potrafią wyżyć(i dobrze zjeść) za 800zł, to my chyba tez powinniśmy. ale juz widzę różnice. np: my kupujemy szynki, serki, słodkie jogurty. jakoś nie wyobrażam sobie dawać mężowi do pracy owsiankę, czy codziennie pieczoną pierś kurczaka;)Bardzo mało wydajecie pieniędzy na jedzenie 400zł, co można za to kupić do jedzenia na cały miesiąc, nie przesadzajcie dziewczyny, chyba że jakościowo niską żywność..
1 marca 2015, 11:59
Smażona w sosie kokosowym, albo pomidorowym ;) Do tego zupkę.powiem ci ze mnie tez to zastanowiło. kiedyś postanowiliśmy z mężem oszczędzać i po wielkich bólach raz udało nam się wydać na jedzenie chyba 900zł, ale już następnego miesiąca wydaliśmy tyle co zwykle czyli miedzy1200-1500zł. to co tu przeczytałam dało mi do myślenia. skro wszyscy inni potrafią wyżyć(i dobrze zjeść) za 800zł, to my chyba tez powinniśmy. ale juz widzę różnice. np: my kupujemy szynki, serki, słodkie jogurty. jakoś nie wyobrażam sobie dawać mężowi do pracy owsiankę, czy codziennie pieczoną pierś kurczaka;)Bardzo mało wydajecie pieniędzy na jedzenie 400zł, co można za to kupić do jedzenia na cały miesiąc, nie przesadzajcie dziewczyny, chyba że jakościowo niską żywność..
No tak- lepiej dawac codziennie kanapki z kupnymi szynkami (czyli syf) albo slodkie jogurty z duza iloscia cukru :)
1 marca 2015, 12:04
Hej,mnie też zastanawia jakim cudem tak mało kasy na żarcie Wam idzie? U mnie 2 os. dorosłe plus dziecko to około 1000 zł. Z tym,że mąż je obiady w pracy, a dziecko w przedszkolu. A i zapomniałam jeszcze pies i kot. Nie ma pojęcia co Wy jecie, no dobra samą pieczoną piersią z kurczaka i owsianką człowiek nie żyje.
1 marca 2015, 12:05
Hej,mnie też zastanawia jakim cudem tak mało kasy na żarcie Wam idzie? U mnie 2 os. dorosłe plus dziecko to około 1000 zł. Z tym,że mąż je obiady w pracy, a dziecko w przedszkolu. A i zapomniałam jeszcze pies i kot. Nie ma pojęcia co Wy jecie, no dobra samą pieczoną piersią z kurczaka i owsianką człowiek nie żyje.