Temat: Na co wydajecie pieniądze? Jak wygląda wasze miesięczne podliczenie?

Czy notujecie na co wydajecie? Jak u was to wygląda? Na co najwiecej idzie Wam pieniedzy? Możecie wymienić kategoriami ile wydajecie miesięcznie? Tj. 

- jedzenie

-rachunki

- ciuchy

-zdrowie

-kosmetyki, chemia

-rozrywka

-pieniądze idące na rachunek oszczędnościowy

cancri napisał(a):

Czekolada, to serio sie robi juz nudne, ze w kazdym temacie zaczynasz dyskusje o tym ile to masz hajsu, ile odkladasz etc... no niby udzielasz sie w odpowiednich tematach, ale serio, mysle, ze za duzo tego, i tez nie musisz sie kazdemu od razu tlumaczyc opowiadajac swoja historie zycia.Sadcat, ale to jej sprawa. Jesli jej mama pomaga, bo taka ma postawe zyciowa, to ich rzecz. Nie musimy tego rozumiec, ale tez bez sensu jest teraz komus robic wyrzuty i go upominac jak powinien byl sie zachowac, bo mu rodzice pomagaja.

to niech nie zgrywa bogaczki, każda inna osoba, która potrzebuje pomocy ok nic nie mam do pomocy rodziców ale taka co udaje nie wiadomo kogo i kasę ciągnie śmieszne :)

.

czekolada95 napisał(a):

sadcat napisał(a):

cancri napisał(a):

Czekolada, to serio sie robi juz nudne, ze w kazdym temacie zaczynasz dyskusje o tym ile to masz hajsu, ile odkladasz etc... no niby udzielasz sie w odpowiednich tematach, ale serio, mysle, ze za duzo tego, i tez nie musisz sie kazdemu od razu tlumaczyc opowiadajac swoja historie zycia.Sadcat, ale to jej sprawa. Jesli jej mama pomaga, bo taka ma postawe zyciowa, to ich rzecz. Nie musimy tego rozumiec, ale tez bez sensu jest teraz komus robic wyrzuty i go upominac jak powinien byl sie zachowac, bo mu rodzice pomagaja.
to niech nie zgrywa bogaczki, każda inna osoba, która potrzebuje pomocy ok nic nie mam do pomocy rodziców ale taka co udaje nie wiadomo kogo i kasę ciągnie śmieszne :)
Dla Ciebie śmieszne,dla mojej mamy normalne. Żadnej kasy nie ciągnę i sama mi ją daje. Nic tobie do tego,czy czy mi mama pomaga,jak rodzic ma możliwość,to zawsze da swojemu dziecku przecież logiczne. A gdzie ja w tym poście bogaczkę zgrywałam? Gdzie pisałam,że jestem bogata i mam kasę? Napisałam tylko,że oszczędzam. Ty zaczęłaś niepotrzebną gadkę.

a co to było? Wasi faceci zarabiają 3000 tragedia a sama jesteś na utrzymaniu mamy ;) kończę bo już mi się nie chcę z hipokrytami rozmawiać. 

Nie rozumiem tego najazdu na Czekolade. To ja zalozylam watek i ciesze sie z kazdej sensownej odpowiedzi na temat.

czarna.czekolada napisał(a):

Bardzo mało wydajecie pieniędzy na jedzenie 400zł, co można za to kupić do jedzenia na cały miesiąc, nie przesadzajcie dziewczyny, chyba że jakościowo niską żywność..

powiem ci ze mnie tez to zastanowiło. kiedyś postanowiliśmy z mężem oszczędzać i po wielkich bólach raz udało nam się wydać na jedzenie chyba 900zł, ale już następnego miesiąca wydaliśmy tyle co zwykle czyli miedzy1200-1500zł. to co tu przeczytałam dało mi do myślenia. skro wszyscy inni potrafią wyżyć(i dobrze zjeść) za 800zł, to my chyba tez powinniśmy. ale juz widzę różnice. np: my kupujemy szynki, serki, słodkie jogurty. jakoś nie wyobrażam sobie dawać mężowi do pracy owsiankę, czy codziennie pieczoną pierś kurczaka;)

kapuczino napisał(a):

czarna.czekolada napisał(a):

Bardzo mało wydajecie pieniędzy na jedzenie 400zł, co można za to kupić do jedzenia na cały miesiąc, nie przesadzajcie dziewczyny, chyba że jakościowo niską żywność..
powiem ci ze mnie tez to zastanowiło. kiedyś postanowiliśmy z mężem oszczędzać i po wielkich bólach raz udało nam się wydać na jedzenie chyba 900zł, ale już następnego miesiąca wydaliśmy tyle co zwykle czyli miedzy1200-1500zł. to co tu przeczytałam dało mi do myślenia. skro wszyscy inni potrafią wyżyć(i dobrze zjeść) za 800zł, to my chyba tez powinniśmy. ale juz widzę różnice. np: my kupujemy szynki, serki, słodkie jogurty. jakoś nie wyobrażam sobie dawać mężowi do pracy owsiankę, czy codziennie pieczoną pierś kurczaka;)

Smażona w sosie kokosowym, albo pomidorowym ;) Do tego zupkę.

sylwiafit91 napisał(a):

kapuczino napisał(a):

czarna.czekolada napisał(a):

Bardzo mało wydajecie pieniędzy na jedzenie 400zł, co można za to kupić do jedzenia na cały miesiąc, nie przesadzajcie dziewczyny, chyba że jakościowo niską żywność..
powiem ci ze mnie tez to zastanowiło. kiedyś postanowiliśmy z mężem oszczędzać i po wielkich bólach raz udało nam się wydać na jedzenie chyba 900zł, ale już następnego miesiąca wydaliśmy tyle co zwykle czyli miedzy1200-1500zł. to co tu przeczytałam dało mi do myślenia. skro wszyscy inni potrafią wyżyć(i dobrze zjeść) za 800zł, to my chyba tez powinniśmy. ale juz widzę różnice. np: my kupujemy szynki, serki, słodkie jogurty. jakoś nie wyobrażam sobie dawać mężowi do pracy owsiankę, czy codziennie pieczoną pierś kurczaka;)
Smażona w sosie kokosowym, albo pomidorowym ;) Do tego zupkę.

No tak- lepiej dawac codziennie kanapki z kupnymi szynkami (czyli syf) albo slodkie jogurty z duza iloscia cukru :)

Pasek wagi

Hej,mnie też zastanawia jakim cudem tak mało kasy na żarcie Wam idzie? U mnie 2 os. dorosłe plus dziecko to około 1000 zł. Z tym,że mąż je obiady w pracy, a dziecko w przedszkolu. A i zapomniałam jeszcze pies i kot. Nie ma pojęcia co Wy jecie, no dobra samą pieczoną piersią z kurczaka i owsianką człowiek nie żyje.

kasienka2883 napisał(a):

Hej,mnie też zastanawia jakim cudem tak mało kasy na żarcie Wam idzie? U mnie 2 os. dorosłe plus dziecko to około 1000 zł. Z tym,że mąż je obiady w pracy, a dziecko w przedszkolu. A i zapomniałam jeszcze pies i kot. Nie ma pojęcia co Wy jecie, no dobra samą pieczoną piersią z kurczaka i owsianką człowiek nie żyje.

A czym więcej żyje? Co jest takiego niezbędnego?

....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.