- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lutego 2015, 17:01
Szukam pomysłu na jakąś skuteczną kare dla 5-latka. Do tej pory przeważnie zabraniałam oglądania bajek i był chwilowy zakaz bawienia się zabawkami. W tym czasie dziecko mogło malować, rysować, wycinać itd., itp.,.
Jednakże od jakiegoś czasu ta kara już nie odnosi pożądanego skutku.
Jestem człowieczkiem o małej wyobraźni prawdę mówiąc, może Wy mi podsuniecie pomysł na jakąś skuteczną karę.
Dodam, że żadne tam karne jeżyki i inne tego typu nie działają.
27 lutego 2015, 17:36
Nie ma zaburzeń, poszłam do psychologa raz bo mnie neurolog skierowała, było wszystko ok, a potem to już liczne problemy w przedszkolu były. Więc dla spokoju poszłam do tego psychologa. Na moje oko to charakterek ma taki. bo jak pisałam wcześniej nie było wcześniej problemów pod tym względem.
edit. tak jak pisze wilena też czasem jak nie mam już siły to dziecko "olewam" najbardziej działa na to najmłodsze
klaps też czasem jest ale klaps nie lanie!
Edytowany przez zeberka363 27 lutego 2015, 17:42
27 lutego 2015, 17:36
To porazajace,jak malo wiesz o rozwoju dziecka.5-latek ledwo potrafi mowic...Na zachodzie dzieci w tym wieku chodza juz do szkoly:-)Oczywiście,że nie.Z tego co autorka napisała to dziecko PYSKUJE.Przecież takie dzieci ledwo potrafią mówić! Do tego wszystkiego podobno stan dziecka się pogarsza i nic na niego nie działa.Normalne dzieci nie wymagają kar cielesnych ale takie rozpuszczone niestety tak.Agresja rodzi agresję.Ma lać dziecko bo np. nie chcę posprzątać zabawek ?Takie małe dziecko i już tak się zachowuje ? Skoro nic nie działa i jest gorzej to może zostają tylko kary cielesne ? albo psycholog ?Odosobnienie działa na niego jak płachta na byka. Od kilku miesięcy zrobił się strasznie niegrzeczny, do tej pory nie miałam z nim większych problemów, w miarę się słuchał i wykonywał polecenia. Ostatnio jakby go coś trafiło, pyskuje okropnie i nie bardzo sobie z tym radzę, przyznaję.
Hahaha ale sie usmialam, ze pieciolatki ledwo mowia. Pewnie maja wiekszy zasob slownictwa niz kaia ;p
Szczerze, to moze okres przejsciowy? Ja bylam szatanem w wieku 5 lat i rodzice mnie wyslali do szkoly wczesniej. Po paru miesiacach spokoj bo wolalam pisac i czytac niz psuc wszystko w okolo. Zawsze jak rodzice kazali mi sprzatac zabawki to bylo 'ale ja nie moge bo mnie serce boli'.
27 lutego 2015, 17:43
Kaia ile ty masz dzieci, że taka ekspertka jesteś?
Polecam sobie przeczytać "wychowanie bez kar i nagród" i trochę się zastanowić nad tym czego od dziecka się wymaga. Wbrew pozorom zarówno kary jak i nagrody dają ten sam mierny efekt.
Autorko - zastanów się co wprowadza dziecko w taki, a nie inny nastrój i może warto ograniczyć czynniki drażniące.
27 lutego 2015, 17:44
Odosobnienie w pokoju pełnym zabawek przyniesie super efekt.
Po pierwsze - dobre zachowanie nagradzaj. Zrób jakąś tablicę z kartki technicznej, powieś ją w widocznym miejscu i gdy dziecko będzie grzeczne (np. posprząta w pokoju, będzie grzeczne) przyklejaj tam jakąś naklejkę (możesz kupić w artystycznym jakieś gwiazdki) i możecie się umówić, że za 10-20-30 gwiazdek kupicie jakąś nagrodę np. drobną zabawkę, książkę, wyjście do kina... ale jak będzie się źle zachowywał, to odklejasz jedną gwiazdkę i ma dalej do nagrody.
No wybaczcie, ale trzeba jednak dziecko nauczyć, że dobre zachowanie przynosi jakieś korzyści, a złe odwrotnie.
Ja jakoś na psychola nie wyrosłam, w domu mama podobnie robiła i nie robiłam wszystkiego dla nagrody, ale to było miłe i mnie motywowało... no, ale potem nauczyłam się rysować serca i szlag trafił pomysł, dlatego kup naklejki :D
Tylko u mnie było chyba za 30 gwiazdek jakieś wyjście do zoo czy do kina, ale na początek powinno być mniej, żeby się nie zniecierpliwił.
Zresztą w dorosłym życiu nie będzie "narażony" na rywalizację i ewentualne nagrody? W dorosłym życiu nikt nie będzie go izolował od czynników drażniących, a czym skorupka za młodu...
Edytowany przez Karmilka 27 lutego 2015, 17:51
27 lutego 2015, 17:58
To porazajace,jak malo wiesz o rozwoju dziecka.5-latek ledwo potrafi mowic...Na zachodzie dzieci w tym wieku chodza juz do szkoly:-)Oczywiście,że nie.Z tego co autorka napisała to dziecko PYSKUJE.Przecież takie dzieci ledwo potrafią mówić! Do tego wszystkiego podobno stan dziecka się pogarsza i nic na niego nie działa.Normalne dzieci nie wymagają kar cielesnych ale takie rozpuszczone niestety tak.Agresja rodzi agresję.Ma lać dziecko bo np. nie chcę posprzątać zabawek ?Takie małe dziecko i już tak się zachowuje ? Skoro nic nie działa i jest gorzej to może zostają tylko kary cielesne ? albo psycholog ?Odosobnienie działa na niego jak płachta na byka. Od kilku miesięcy zrobił się strasznie niegrzeczny, do tej pory nie miałam z nim większych problemów, w miarę się słuchał i wykonywał polecenia. Ostatnio jakby go coś trafiło, pyskuje okropnie i nie bardzo sobie z tym radzę, przyznaję.
Może i chodzą do szkoły ale ta ich szkoła wygląda tak jak u nas przedszkole.Widziałam 5 letnie dziecko i ledwo mówiło albo nie chciało ze mną gadać.
27 lutego 2015, 17:59
Kaia ile ty masz dzieci, że taka ekspertka jesteś?Polecam sobie przeczytać "wychowanie bez kar i nagród" i trochę się zastanowić nad tym czego od dziecka się wymaga. Wbrew pozorom zarówno kary jak i nagrody dają ten sam mierny efekt. Autorko - zastanów się co wprowadza dziecko w taki, a nie inny nastrój i może warto ograniczyć czynniki drażniące.
Nie mam dzieci ale dużo słyszałam na temat dzieci i widziałam jak się zachowują i jak trzeba je wychowywać.
27 lutego 2015, 17:59
Może i chodzą do szkoły ale ta ich szkoła wygląda tak jak u nas przedszkole.Widziałam 5 letnie dziecko i ledwo mówiło albo nie chciało ze mną gadać.[/quoteTo porazajace,jak malo wiesz o rozwoju dziecka.5-latek ledwo potrafi mowic...Na zachodzie dzieci w tym wieku chodza juz do szkoly:-)Oczywiście,że nie.Z tego co autorka napisała to dziecko PYSKUJE.Przecież takie dzieci ledwo potrafią mówić! Do tego wszystkiego podobno stan dziecka się pogarsza i nic na niego nie działa.Normalne dzieci nie wymagają kar cielesnych ale takie rozpuszczone niestety tak.Agresja rodzi agresję.Ma lać dziecko bo np. nie chcę posprzątać zabawek ?Takie małe dziecko i już tak się zachowuje ? Skoro nic nie działa i jest gorzej to może zostają tylko kary cielesne ? albo psycholog ?Odosobnienie działa na niego jak płachta na byka. Od kilku miesięcy zrobił się strasznie niegrzeczny, do tej pory nie miałam z nim większych problemów, w miarę się słuchał i wykonywał polecenia. Ostatnio jakby go coś trafiło, pyskuje okropnie i nie bardzo sobie z tym radzę, przyznaję.Pewnie sie dzieciak do twojego poziomu nie chcial znizac ;)))
27 lutego 2015, 18:02
.
Edytowany przez 6d914b83e874645d940a50ab1bdc2c5d 11 marca 2015, 20:36
27 lutego 2015, 18:03
Nie mam dzieci ale dużo słyszałam na temat dzieci i widziałam jak się zachowują i jak trzeba je wychowywać.Kaia ile ty masz dzieci, że taka ekspertka jesteś?Polecam sobie przeczytać "wychowanie bez kar i nagród" i trochę się zastanowić nad tym czego od dziecka się wymaga. Wbrew pozorom zarówno kary jak i nagrody dają ten sam mierny efekt. Autorko - zastanów się co wprowadza dziecko w taki, a nie inny nastrój i może warto ograniczyć czynniki drażniące.
A ja nie mam lwa, ale dużo słyszałam na temat lwów i widziałam jak się zachowują (pokazywali na animal planet i byłam w zoo) i jak je trzeba tresować (tym razem discovery). Idąc tym tokiem rozumowania jak sobie kupię lwa to powinnam wiedzieć jak wytresować lwa <3
27 lutego 2015, 18:05
Pewnie sie dzieciak do twojego poziomu nie chcial znizac ;)))Może i chodzą do szkoły ale ta ich szkoła wygląda tak jak u nas przedszkole.Widziałam 5 letnie dziecko i ledwo mówiło albo nie chciało ze mną gadać.To porazajace,jak malo wiesz o rozwoju dziecka.5-latek ledwo potrafi mowic...Na zachodzie dzieci w tym wieku chodza juz do szkoly:-)Oczywiście,że nie.Z tego co autorka napisała to dziecko PYSKUJE.Przecież takie dzieci ledwo potrafią mówić! Do tego wszystkiego podobno stan dziecka się pogarsza i nic na niego nie działa.Normalne dzieci nie wymagają kar cielesnych ale takie rozpuszczone niestety tak.Agresja rodzi agresję.Ma lać dziecko bo np. nie chcę posprzątać zabawek ?Takie małe dziecko i już tak się zachowuje ? Skoro nic nie działa i jest gorzej to może zostają tylko kary cielesne ? albo psycholog ?Odosobnienie działa na niego jak płachta na byka. Od kilku miesięcy zrobił się strasznie niegrzeczny, do tej pory nie miałam z nim większych problemów, w miarę się słuchał i wykonywał polecenia. Ostatnio jakby go coś trafiło, pyskuje okropnie i nie bardzo sobie z tym radzę, przyznaję.
Weź już się nie ośmieszaj tymi prostackimi tekstami kierowanymi w moją stronę.