Temat: Ile wg Was powinna mieć oszczędności kobieta singielka w wieku 30 lat?

Jakie jest wasze zdanie? 

ZaczytanaLillu napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

czeresniowysad napisał(a):

Kusoczek napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Kusoczek napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

W granicach 60tys.
Skisłam. XDXDXD A może być 61 tys?
Co w tym dziwnego ? Nie wiem po ile wy odkładacie co miesiąc ale ja np piszę na swoim przykładzie.
Mnie rodzice niestety aż tak nie sponsorują. 
wg mnie te 61 tys jest bardzo malo realne przy wieku 30 lat. Chyba zeotrzymalo sie cos w spadku.
Jeśli co miesiąc będzie się odkładać 500zł to tyle wyjdzie.Zależy także od tego kto jaką będzie miał pracę i ile będzie zarabiał.Przez 10/12 lat każdy normalny odłoży sporą sumę.
To wychodzi na to że większość ludzi w Polsce jest nie normalna Dużo młodych ludzi pracuje na śmieciowych umowach za śmieszne pieniądze. Załóżmy że zarobią najniższą krajową na rękę dostana 1200zł z groszami teraz odlicz od tego rachunki i gdzie to 500 żeby odłożyć? 

Ja znam dużo młodych co pracują za większe pieniądze i odkładają sporo.

Kaia94 napisał(a):

ZaczytanaLillu napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

czeresniowysad napisał(a):

Kusoczek napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Kusoczek napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

W granicach 60tys.
Skisłam. XDXDXD A może być 61 tys?
Co w tym dziwnego ? Nie wiem po ile wy odkładacie co miesiąc ale ja np piszę na swoim przykładzie.
Mnie rodzice niestety aż tak nie sponsorują. 
wg mnie te 61 tys jest bardzo malo realne przy wieku 30 lat. Chyba zeotrzymalo sie cos w spadku.
Jeśli co miesiąc będzie się odkładać 500zł to tyle wyjdzie.Zależy także od tego kto jaką będzie miał pracę i ile będzie zarabiał.Przez 10/12 lat każdy normalny odłoży sporą sumę.
To wychodzi na to że większość ludzi w Polsce jest nie normalna Dużo młodych ludzi pracuje na śmieciowych umowach za śmieszne pieniądze. Załóżmy że zarobią najniższą krajową na rękę dostana 1200zł z groszami teraz odlicz od tego rachunki i gdzie to 500 żeby odłożyć? 
Ja znam dużo młodych co pracują za większe pieniądze i odkładają sporo.

Chyba w Warszawie.

ja mam 28 lat , mam ok 4-5 tys euro oszczednosci... mialam wiecej,ale mialam wydatki,co miesiac wyslylam mamie 200 euro ,place dwie telewizje (abonament) mam auto,ktore sporo pije , ;) zycie,cos sobie kupic ... nie jest latwo... a teraz lece na madagaskar ;) Nie wszyscy maja mozliwosc miec kupe kasy na koncie.... ja niestety nie mam ;) ale mi wystarcza ;) 

Pasek wagi

Kaia94 napisał(a):

ZaczytanaLillu napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

czeresniowysad napisał(a):

Kusoczek napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Kusoczek napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

W granicach 60tys.
Skisłam. XDXDXD A może być 61 tys?
Co w tym dziwnego ? Nie wiem po ile wy odkładacie co miesiąc ale ja np piszę na swoim przykładzie.
Mnie rodzice niestety aż tak nie sponsorują. 
wg mnie te 61 tys jest bardzo malo realne przy wieku 30 lat. Chyba zeotrzymalo sie cos w spadku.
Jeśli co miesiąc będzie się odkładać 500zł to tyle wyjdzie.Zależy także od tego kto jaką będzie miał pracę i ile będzie zarabiał.Przez 10/12 lat każdy normalny odłoży sporą sumę.
To wychodzi na to że większość ludzi w Polsce jest nie normalna Dużo młodych ludzi pracuje na śmieciowych umowach za śmieszne pieniądze. Załóżmy że zarobią najniższą krajową na rękę dostana 1200zł z groszami teraz odlicz od tego rachunki i gdzie to 500 żeby odłożyć? 
Ja znam dużo młodych co pracują za większe pieniądze i odkładają sporo.

To dobrze że znasz a teraz obejrzyj wiadomości i poczytaj gazety zamiast pisemek to będziesz wiedziała co się dzieje w reszcie kraju.

laliho napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

ZaczytanaLillu napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

czeresniowysad napisał(a):

Kusoczek napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Kusoczek napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

W granicach 60tys.
Skisłam. XDXDXD A może być 61 tys?
Co w tym dziwnego ? Nie wiem po ile wy odkładacie co miesiąc ale ja np piszę na swoim przykładzie.
Mnie rodzice niestety aż tak nie sponsorują. 
wg mnie te 61 tys jest bardzo malo realne przy wieku 30 lat. Chyba zeotrzymalo sie cos w spadku.
Jeśli co miesiąc będzie się odkładać 500zł to tyle wyjdzie.Zależy także od tego kto jaką będzie miał pracę i ile będzie zarabiał.Przez 10/12 lat każdy normalny odłoży sporą sumę.
To wychodzi na to że większość ludzi w Polsce jest nie normalna Dużo młodych ludzi pracuje na śmieciowych umowach za śmieszne pieniądze. Załóżmy że zarobią najniższą krajową na rękę dostana 1200zł z groszami teraz odlicz od tego rachunki i gdzie to 500 żeby odłożyć? 
Ja znam dużo młodych co pracują za większe pieniądze i odkładają sporo.
Chyba w Warszawie.

Chyba w Warszawie, chyba na zaocznych studiach, albo i nie studiujących, albo i w firmie rodziców lub z pracą załatwioną po znajomościach xD Lol, w Warszawie normalnie łatwo nie jest. xD Kaia patrzy z pozycji uprzywilejowanej dziewczyny bogatych rodziców, to i takie rzeczy wypisuje. Niestety, większości osób pracujących w Wawie nie stać na to. Osobiście znam kilka osób które pracują, studiują w Warszawie, mają stypendia a i tak nie jest im łatwo(wszak na zawody żeby dostać stypendium trzeba jeszcze dojechać, a to za własne pieniądze). I guess zależy co kto ile zarabia - słyszałam o niezłej zasadzie, że zawsze w miarę bezboleśnie da się odłożyć 10% z wypłaty.

ja mam 23lata i mam duzo oszczednosci, ale jak mialam 13lat zaczelam pracowac w weekendy, ferie, wakacje i przerwy swiateczne- kazde oszczednosci odkladalam, nigdy nie dostawalam kieszonkowych, zawsze musialam zapracowac na ksiazki lub swoje wydatki. W wieku 17lat zalozylam pierwsza lokate, pozniej zainwestowalam i obrocilam kasa. Ogolnie duzo sie nakombinowalam i napracowalam zeby to odlozyc, nie zlicze weekendow z nocami praktycznie nieprzespanymi zeby jechac do hurtowni, noszenia na swoich plecach wielkich ciezarow, ale w sumie ciesze sie ze bylam tak zawzieta i uparta. Ogolnie kwestia tego ile ktos odklada zalezy przedewszystkim od jego checi i mozliwosci. Jak bylam mala mialam zawsze ciuchy po bracie, dom mielismy piekny ale byla taka bieda ze masakra, wszystko na kredyty. Pewnie to po czesci wplynelo na moja motywacje.

Pasek wagi

Chyba ciężko powiedzieć:) Przecież to zależy od zarobków, tego gdzie się mieszka, czy ma się kredyt hipoteczny i pewnie wielu innych czynników.

Chciałabym mieć ok. 50 tys oszczędności, lubię zbierać:P Mam 25 lat i jeszcze trochę mi do tego celu brakuje. Jednak wiem, że np. będę chciała za rok, czy dwa zmienić samochód i pewnie większość oszczędności "przepadnie". Jednak liczę, że w ciągu dwóch, max. 3 lat podwoję swoje zarobki  i będę mogła odkładać zdecydowanie więcej:)

Można mieć i 100 tysięcy ALE! warunkiem jest mieszkanie z rodzicami, niedokładanie się do rachunków, kupowanie TYLKO benzyny lub tylko biletu miesięcznego (niewiele to kosztuje), kupowanie TYLKO niezbędnych ubrań i w sumie nie wychodzenie z domu - znam takie przypadki. Zakładając, że przeciętny obywatel zaczyna pracę na studiach, powiedzmy od tego 22r.ż, to przez 8 lat - odkładając po 1000zł (oczywiście nie mając życia) DA się uzbierać 100 tys.

No,ale większość takich osób płaci czynsz, musi kupić jedzenie, opłacić rachunki i dojechać od pracy - więc ta kwota się drastycznie zmniejszy. Myślę, że jak ktoś chce mieć własne auto to zaciśnie pasa i uzbiera tyle, ile trzeba. A jeśli nie - to niech oszczędza tyle ile może - czy to będzie 20zł czy 100 czy 500 na miesiąc - to już zależy od predyspozycji danej osoby.

zastanawiam sie co bym zrobila z ta kwota 100 tys gdybym je miala.. zakladajac ze mam już swoje lokum i nie musze brac na to kredytu.

Przecież na to składa się mnóstwo czynników. Nie tylko stan finansowy w domu rodzinnym czy poziom zarobków, ale też to, na co się wydaje. Ktoś może zrobić sobie przerwę od pracy i poświęcić ten czas i pieniądze na podróże, może bardzo dużo inwestować w drogie hobby, w rozwój własnego biznesu, mieszkanie / dom, albo zwyczajnie poważnie zachorować, pomóc rodzinie, cokolwiek. Pytanie raczej powinno brzmieć, ile wy przy znanych wam czynnikach chciałybyście mieć oszczędności.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.