9 stycznia 2011, 15:05
Wczoraj po 23 gdy mój chłopak pojechał do domku zjadłam sobie kawałek rożka francuskiego (wiem nie powinnam;p) i mój brat powiedział zdanie które utkwiło mi w głowie , chodziło mu o to , że kobiety normalnie trzymają linie a jak "upolują" faceta to jedzą co chcą ,bo już go zdobyły. Co Wy o tym myślicie ? Ja uważam , że jest w tym troszkę racji , bo przy naszych męzczyznach zawsze sobie troszkę odpuszczamy, gdy jesteśmy w związku pozwalamy sobie na więcej bo przecież on nas kocha taką jaką jesteśmy :) Czekam na wypowiedzi ! :)
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
9 stycznia 2011, 19:17
To chyba nie tyle naet zapuszczanie sie tylko spedzanie wiecej czasu w domu we dwoje zamiast z kolezankami na tancach. A w domu wiadomo, duzo pokus, przecietny facet ma niezly apetyt a niektorzy nawet dobrze gotuja. Latwo mozna popasc w bledne kolo
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2478
9 stycznia 2011, 20:25
Racja racja i jeszcze raz racja;D Gdy kobieta nie ma faceta to stara sie poprawic swój wyglad by kogos zainteresowac:) A potem to juz zalezy od nastawienia. Albo spoczywa na laurach jak juz zdobedzie męskie serce albo stara sie być coraz piekniejsza dla swojego mezczyzny- a bo to by sie przypodobac rodzinie, a zeby kumple partnera byli zazdrosni:) Ja trzymam sie tej drugiej opcji:D
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 447
9 stycznia 2011, 21:34
ja schudłam przed związkiem 4 kg, a gdy dowiedziałam się, że mnie zdradził- 8 kg :) hahah :)
9 stycznia 2011, 22:20
Całe liceum ważyłam 63 kg. Miałam chłopaka, że się tak wyrażę 'na stałe'. Jak mnie zostawił, po krótkim czasie poznałam mojego obecnego małżonka. Zaczęłam brać tabsy anty i po prostu żreć i przytyłam 11 kg!! Dopiero ślub i chęć wyglądu jako takiego w ten cudny dzień zmotywował mnie do działania. Teraz odchudzam się dalej. Żeby w razie ciąży nie dobić setki ;) Co prawda jeszcze dziecka nie planujemy, ale różne wypadki po związkach chodzą :)
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: Na Górce
- Liczba postów: 5009
9 stycznia 2011, 23:20
> Coś w tym jest. Dlatego kobiety po ślubie tyją...
hmm ja sie z tą wypowiedzią nie zgodze bo po slubie udało mi sie schudnąc 23 kg ( z 80 na 57)
ale fakt ze zrobiłam do dla siebie ale tez i dla meża
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: Na Górce
- Liczba postów: 5009
9 stycznia 2011, 23:26
> i faceci tez tak maja :P
hehe mój to jakis inny przez 10 lat nie zmienił swojej wagi wazy 62-64 kilo