9 stycznia 2011, 13:01
Od niedawna spotykam się z chłopakiem.......... Jest bardzo miło, mamy wiele tematów do rozmów po za tym całujemy się, przytulamy. Ogólnie żyć nie umierać. Spotykamy się niemal codziennie. Kiedy nie jesteśmy razem piszemy smsy itp. Problem pojawił się w zeszłym tygoniu. Mianowicie, ów chłopak poiformował mnie, że w sobotę jedzie ze znajomymi (których nie znam) na dyskotekę. Chciałam jechać z nim, ale powiedział mi, że ''drzewa się do lasu nie wozi''......... Trochę mnie zatkało, ale jakoś to przełknęłam i dałam sobie spokój. Pomyślałam, a to niech sobie jedzie, co będzie to będzie. Jednak teraz, dochodzę do wniosku, że powinnam inaczej zaregagować. Postawić ultimatum. Był wczoraj na tej dyskotece, nie wiem gdzie ani z kim. Co tam robił. Napisał mi, że jest strasznie zmęczony bo o 6 był dopiero w domu.......... Po co mi takie rzeczy wogóle pisze.... chce wzbudzić moją zazdrość czy co. Chyba będę musiała zakończyć tą znajomość, a może przesadzam? Doradźcie..........
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
9 stycznia 2011, 13:08
Matko boska, ty się zastanawiasz?! Wiesz co oznacza taki tekst? Że sobie tam wyrywa dziewczyny. Skoro ci to nie przeszkadza to dawaj się dalej poniżać. Nawet bym z takim fagasem nie gadała..
- Dołączył: 2010-11-20
- Miasto: Ands
- Liczba postów: 901
9 stycznia 2011, 13:09
kady facet powinien sobie wychodzic z kolegami i miec wolną strefe od Ciebie ale to co zrobił Twoj facet to lekka przesada. Tekst który rzucił mówi sam za siebie! To jakis konkretny burak. A Ty sama powinnas znać swoja wartość! Nie pozwól zeby jakiś debil sprawiał ze Tobie jest przykro itd. Nie ma sensu z Nim być. zasługujesz na kogos lepszego ! Nie daj sie!
9 stycznia 2011, 13:11
Moja rada: kopa w tyłek. Nie wydzwaniaj do niego, nie wypisuj jeszcze sam do Ciebie na kolanach przyjdzie ;)
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
9 stycznia 2011, 13:13
Ultimatum? A co ty jestes jego matka czy szefem? Jakby mi moj ultimatum postawil to na zlosc bym zrobila cos na przekor a jestesmy juz razem 5 lat. Chyba musisz sobie znalezc wiecej do roboty w wolnym czasie bo poki co wyglada mi to na desperacje i zaborczosc. Jak chlopak sie zorientuje to ucieknie gdzie pieprz rosnie!
9 stycznia 2011, 13:15
dla mnie facet po takim tekscie byłby juz spalony:(...burak!
- Dołączył: 2009-11-14
- Miasto: Jasionka
- Liczba postów: 1350
9 stycznia 2011, 13:16
cham i tyle, nie zawracaj sobie nim głowy... a co do ultimatum to zgadzam się z Cailina, zadziałałoby w odwrotną stronę niż chciałaś...
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
9 stycznia 2011, 13:17
witaj, ciezko tak coś konstruktywnego doradzić nie znając dokladnie sytuacji.Jedyne co mozna zasugerowac to przemyslenie sobie tego i szczera rozmowa. Najprostsze. Zastanow sie czy przez jeden epizod warto przekreslac wasza znajmosc. Jak sama twierdzisz jest milo i praktycznie jestescie para(calujecie sie itd wiec zakladam, ze jest jakies uczucie). Kazdemu sie zdarza coś ,,palnąc" czase. Moze nie chcial cie brac, bo mial jakies swoje powody, choc szczerze mowiąc nie do konca rozumiem co mial na mysli mowiac, ze ,,drewna do lasu sie nie bierze"? Nie pojmuje o co chodzi, dziewczyny sie nie bierze na dykoteke, bo co...? bo jest wiele innych dziewczyn...? jesli tak.to wspolczuje podejscia do tematu. Na dyskotece zawsze znajdzie sie miejsce dla wlasnej dziewczyny/chlopaka. radzilabym zapytac szczerze o co się rozchodzi. jesli to jego jednorazowa taka ,,akcja" to moze wystarczyw szystko wyjasnic, wyrazic swoje obiekcje i wszystko wroci do normy, jesli jest wiecej takich dziwnych zagrywek to wowczas zastanawialabym sie nad sensen tej relacji,poki co nie strzelalabym wielkiego focha.Powodzenia
9 stycznia 2011, 13:18
O jaa... !
Jak by mi tak chłopak powiedział to spie****** i koniec kurde. Nie ma ! Co to ma być ? !
Weź się nie zastanawiaj . Wogle jakiś beznadziejny gościu, weś mu to przekaż xD
9 stycznia 2011, 13:18
Jak ja bym usłyszała taki tekst od mojego to powiedziałabym mu grzecznie żeby spadał i się z nim rozstała nie ma co tracić czasu na takiego typa...