- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 lutego 2015, 14:56
Witam. Proszę o rade.
Od samego początku szukałam faceta, który nie będzie chciał się się żenić i mieć dzieci bo sama tego w życiu nie chcę. Jeążeli zaczynałam się spotykac z takim który miał takie plany od razu rezygnowałam ze znajomości z nim. W końcu poznałam mojego obecnego, który od samego początku znajomości mówił, że nie interesują go takie rzeczy. Szukał dziewczyny na stałe ale w rodzinki nie chciał się bawić. Spodobał mi się od razu, mieliśmy świetny kontakt, tak jest zresztą do dzisiaj. Nawet z pół roku temu jakoś nawiązał nam się temat o dzieciach i ślubie ale od razu powiedział, że nigdy ślubu, że nie potrzebuje, dzieci też nie lubi więc nie chce. Dla większości dziewczyn pewnie był by skreslony ale dla mnie to idealne podejście. Dzieci nie cierpie, wiazac się aż tak też nie chce. Wole zyć w związku bez ślubu bo mi tak wygodniej. Planujemy mrzecz jasna mieszkać razem więc nie tworzymy związku małolatów. Po prostu nie chce i nie czuje potrzeby bycia matka i żoną. Myslałam, ze znalazłam faceta który tez nie ma takiej potrzeby i nie wyniknie nigdy żadna dziwna sytuacja ani kłótnia z tego powodu. Nie chciałam brać faceta który marzył albo snuł plany o rodzinie a potem go tych planów pozbawiać. Jednak ostatnio mój zaczął gadać, że a może kiedyś ślub, że jak by miał WŁASNE dziecko to coś tam. W końcu sie go zapytałam czy nagle mu sie pozmieniało, że kiedyś nie chciał. Odpwiedział, że może znalazł osobe która miała wpływ na jego zdanie z która by chciał spedzić życie i załozyć rodzine. Pokłociliśmy się o to.
Nie jestem egoistką ale nie tak to miało wyglądać. Nie chce sie męczyć, bawić i udawać szczęśliwą rodzine. Nienawodze dzieci, wiem, że nie była bym dobra matka i nie chce nią być.
Co byście zrobiły na moim miejscu? Bo ja rozważam rozstanie. Jeżeli na prawde chce miec kiedyś rodzinę ja mu jej nie dam a nie chce by miał wyrzuty potem do mnie o to.
Jesteśmy ze sobą 3 lata on ma 27.
20 lutego 2015, 15:20
Ja jak byłam nastolatką też twierdziłam, że ślub mi jest niepotrzebny, dzieci nie znoszę, wkurzają mnie okrutnie, nie mam czegoś takiego, że jak widzę dzieciaka obsmarowanego od czekolady to myślę "ale on uroczy" czy coś w tym stylu. Ale z czasem jak byłam z moim partnerem to mi się zmieniło, i ślub planujemy (w wieku 20 lat bierzmowanie sobie załatwiałam), i mimo, że dalej dzieci mnie wkurzają, to mam czasami takie dziwne uczucie, że jednak chciałabym mieć taką miniaturkę mojego partnera. Wszystko może się zmienić, a skoro faktycznie tak uparcie nie chcesz ślubu (chociaż to akurat mogłabyś dla niego zrobić, nic byś nie straciła), ani dziecka to odejdź od niego, niech sobie facet ułoży życie normalnie.
20 lutego 2015, 15:21
Nie zostałabym z nim na Twoim miejscu. Mam taką samą sytuację - ani mój mężczyna ani ja nie chcemy dzieci, no ale on ma trochę więcej niż 27 lat i raczej zdania nie zmieni :) Ja też nigdy nie zechcę mieć dzieci, bo ich nie cierpię i szlag mnie trafia na samą myśl o tych małych potworach. Jeśli jednak Wy nie możecie dogadać się w tej kwestii, to nie widze wyjścia. To nie jest "jakaś tam" mała różnica zdań, tylko ewidentnie różne wyobrażenie o podstawach związku. Jeśli nagle mu się odmieniło, to albo będzie na to dziecko naciskał albo po prostu sam odejdzie. Współczuję Ci strasznie...
20 lutego 2015, 15:21
oj ja też nie chce dzieci. Nie każdy musi je mieć. Ślubu jeszcze parę lat temu też nie chciałam, ale będąc z facetem 7lat już mi się trochę odwidzialo. Znając życie kwestia dzieci też może mi się zmienić (Choć teraz w życiu bym się niezdecydowala na dziecko) BO jak to mówią tylko krowa zdania nie zmienia ;-). Jeżeli jesteś Jeszce młoda to może ci sie jeszcze zmienić.
20 lutego 2015, 15:21
nie mam pretensji ale jak ktoś nie chce bo są tacy ludzie to nie chcą. Ja nie cierpię dzieci, była bym zła matka i ja to wiem. I nie chce krzywdzić później takiego dzieciaka ani siebie zmuszac do niczego, jego również dlatego rozważam rozstanie. Jedni dorastają szybko i w wieku 23-24 lat maja już rodziny inny po 30 inni wcale nie ma reguły, tak uważam. W tym roku 25 lat będe miała. Myslę, że w niektórych rzeczach nie zmienia się zdania i nie oznacza to bycia przysłowiową "krową". Nigdy mnie to nie kręciło. mógł mówić, że może kiedyś tak, że nie jest jeszcze pewny ale nie stanowczo nie bo nienawidzi dzieci a slub to głupota i NIGDY się na to by nie zgodził. No ale racja poglady i zdania się czasami zmienia,
Jeżeli będzie chciał miec rodzinę to sie rozstaniemy, nie chce go ani siebie zmuszac do niczego bo to bez sensu.
20 lutego 2015, 15:28
No i sama wiesz co masz robić :) Chwilę zaczekać, aż on jasno sam siebie określi, a wtedy podjąć właściwą decyzję. Ja w wieku i 15 i 20, a w tym roku nastąpi 25 lat, a nadal twierdzę, że życie rodzinne to nie moja bajka .
20 lutego 2015, 15:32
Co do ślubu mogła bym to przemyśleć w sumie cywilny sam papier, ale chodzi o samo uwiązanie nie chce,nie czuje takiej potrzeby. O dzieciach mowy nie ma
20 lutego 2015, 15:43
A na pewno nie będziesz chciała mieć dzieci? Ja też jestem zdania, że nie chcę. Mój facet chce mieć po tym jak skończę studia. I szczerze to nie jestem co do tego przekonana, ale go kocham i mogę się pod tym względem poświęcić. Zapytaj sama siebie, czy dla ciebie facet jest najważniejszy, czy ty i to czego ty chcesz - bo jeśli to czego ty chcesz. Prosta sprawa, rozstań się z nim już teraz, bo jest jeszcze możliwość, że znajdzie sobie kogoś kto będzie chciał ułożyć sobie z nim życie. A Tobie radzę szukać faceta dopiero po 30-stce, bo zazwyczaj dopiero tacy nie chcą mieć dzieci. Bo w naszych czasach jednak ludzie w wieku od 25-30 lat myślą o założeniu rodziny najbardziej. Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji. Powodzenia. ;-)
20 lutego 2015, 15:45
A na pewno nie będziesz chciała mieć dzieci? Ja też jestem zdania, że nie chcę. Mój facet chce mieć po tym jak skończę studia. I szczerze to nie jestem co do tego przekonana, ale go kocham i mogę się pod tym względem poświęcić. Zapytaj sama siebie, czy dla ciebie facet jest najważniejszy, czy ty i to czego ty chcesz - bo jeśli to czego ty chcesz. Prosta sprawa, rozstań się z nim już teraz, bo jest jeszcze możliwość, że znajdzie sobie kogoś kto będzie chciał ułożyć sobie z nim życie. A Tobie radzę szukać faceta dopiero po 30-stce, bo zazwyczaj dopiero tacy nie chcą mieć dzieci. Bo w naszych czasach jednak ludzie w wieku od 25-30 lat myślą o założeniu rodziny najbardziej. Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji. Powodzenia. ;-)
Jestem pewna, że nie chce. Dziecka nie masz na chwile tylko na parę lat.
20 lutego 2015, 15:45
oj ja też nie chce dzieci. Nie każdy musi je mieć. .
Zgadzam sie. Tzn. ja mam nadzieje kiedys chciec, ale uwazam, ze jesli ktos nie chce, to tylko lepiej. Szanuje takie podejscie. Swiat i tak jest przeludniony. Poza tym, to osobista decyzja, a teksty "kiedy dzieci?" a;lbo "jeszcze zmienisz zdanie, bo jestes mloda i glupia" sa BARDZO nie na miejscu.
20 lutego 2015, 15:50
Jestem pewna, że nie chce. Dziecka nie masz na chwile tylko na parę lat.A na pewno nie będziesz chciała mieć dzieci? Ja też jestem zdania, że nie chcę. Mój facet chce mieć po tym jak skończę studia. I szczerze to nie jestem co do tego przekonana, ale go kocham i mogę się pod tym względem poświęcić. Zapytaj sama siebie, czy dla ciebie facet jest najważniejszy, czy ty i to czego ty chcesz - bo jeśli to czego ty chcesz. Prosta sprawa, rozstań się z nim już teraz, bo jest jeszcze możliwość, że znajdzie sobie kogoś kto będzie chciał ułożyć sobie z nim życie. A Tobie radzę szukać faceta dopiero po 30-stce, bo zazwyczaj dopiero tacy nie chcą mieć dzieci. Bo w naszych czasach jednak ludzie w wieku od 25-30 lat myślą o założeniu rodziny najbardziej. Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji. Powodzenia. ;-)
chyba na zawsze?lol