8 stycznia 2011, 22:10
nie wiem co robic...pol roku temu posluchalam sie przyjaciolki i stracilam szanse spotkac sie z chlopakiem do ktorego co nieco czułam i czuje dalej..problem byl w tym ze zaprosil bym wpadla na noc filmy poogladac czy cos a my z przyjaciolka od razu ze o sex chodzi i nie poszlam,pojechalam chlopakowi ten sie wkurzyl ze nawet nie mowil nic o sexie i wiecie co ? żałuję i to bardzo aż sie poplakalam a to dlatego ze nie poszlam i nie poslyuchalam sie siebie a chcialam isc,bo mieszka niedaleko mnie i jakby cos chcial to moglabym wyjsc!!albo odmowic !! z jednej strony sie ciesze bo chlopak no 21 lat i troche zbok no i pełno lasek koło niego i on też lubi poflirtować ale kulturalny byl i nigdy wprost mi nie powiedzial ze chce sie ze mna kochac...po tamtym czasie nie odzywa sie do mnie,tlyko czesc mowimy a ja normalnie tak tesknie za nim...nie chce juz robic z siebie idiotki bo wystarczajacą zrobilam ale co robic :( nie moge sobie wybaczyc ze nie posluchalam siebie swojego serca... :(:( do dupy ! nie moge az sie uczyc...
8 stycznia 2011, 23:29
aha no jak sie dluzszy czas znacie, to moze cos zagadaj, niekoniecznie od razu na ten temat -tak o pogadajcie a puzniej sproboj poruszyc ten temat i jakos wyjasnic mu to, lepiej sprobowac niz potem zalowac ze sie nie sprobowalo ;) pozdrawiam
8 stycznia 2011, 23:30
dobrze zrobilas...ja kiedys jak mialam chyba ze 20 lat tak poszlam do kolegi (znalam go dosc dobrze ..to byl kolega mojego kolegi) wlasnie na pozny wievzor na film...juz idac do niego wiedzialam ze wieczor najpewniej mialby zakonczyc sie seksem..tyle ze ja w trakcie ogladania uswiadomilam sobie ze nie chce z nim uprawiac seksu ... ale zaczely sie robic schody bo wyobraz sobie ze on zamknal pokoj na klucz i ten klucz schowal do kieszeni ... wtedy mimo ze go znalam to wystraszylam sie i to nie na zarty. na szczescie zachcialo mu sie siku pod koniec filmu i jak tylko wyszedl do ubikacji to ja za kurtke i hodu do drzwi !!! jeszcze mnie zatrzymywal w drzwiach ale ucieklam !!
nigdy nie wiesz do czego ktos moze byc zdolny..jesli facetowi by na Tobie zalezalo to by Cie zaprosil raz jeszcze ..w dzien do kina albo na spacer..
przeciez widaomo ze jak cie zaprosil na noc do domu to nie po to by ogladac film..nodziewczyno blagam..juz bardziej dosadnie nie mogl powiedziec o co mu chodzi:)
8 stycznia 2011, 23:37
diamondEyesAngel jaaaaaaaa masakra, chyba bym zawalu dostala (dzwi zakluczyl?!), dobrze ze zwialas! ;o ;o ;o
8 stycznia 2011, 23:54
alusia no ja tam naprawed o malo zawalu nie dostalam... bylismy sami w domu wiec nawet jakbym sie darla w nieboglosy to nikt by nie pomogl ... nigdy wiecej sie z nim sam na sam nie spotkalam wiecej :/