Temat: ona & on + impreza zakrapiana alkoholem

czesc dziewczyny, jestem ciekawa waszego zdania na temat granic w związku.

1. czy zdarza się wam bywać z ukochanym męzczyzną na imprezach, gdzie jest duzo alkoholu?

2. czy lubicie czasem wypic duzo alkoholu, tak powiedzmy do stanu wysokiej wesołości? ;)

3. co robicie, jeżeli uważacie, ze wasz partner wypija wg was za duzo na wspólnej imprezie?

4. czy uważacie, że jeden z partnerów ma prawo wymagać od drugiego, żeby pił mniej?

5. czy zrobienie awantury partnerowi i zepsucie reszcie towarzystwa imprezy z powodu swojego zdania na temat ilosci wypitego przez partnera alkoholu jest ok?

6. ile pije wasz partner?

 

od razu wrzucę swoje odpowiedzi :)

1. tak;

2. tak;

3. nic, jesli jesteśmy u kogoś/ dyskretnie zwracam mu uwagę, jeżeli to my jesteśmy gospodarzami (uważam, że gospodarz powinien zabawiać gości, a nie odlatywać zanim impreza się rozkręci);

4. tak, jeśli zaburza to normalne funkcjonowanie związku/ nie, jesli to kwestia okazjonalnej imprezy, to w koncu jego żoładek, jego decyzja i jego jutrzejszy kac;

5. nie! nienawidzę jak ktoś to robi na imprezach! jeśli komuś coś nie pasuje, to niech zawinie manatki i odjedzie sam, a nie psuje wszystkim imprezę :/

6. średnio co ok. 3 tygodnie/ miesiąc jest większa impreza. na niektóre chodzimy razem, na niektóre osobno, ale 3 tygodnie to jakaśtam średnia... natomiast czasem (powiedzmy raz na tydzień pijemy drinka albo piwo w domu - bez upicia się).

 

 

zastanawiam się, dlaczego niektóre kobiety uważają, że mogą narzucać męzczyznom swoje zdanie nt. ilosci wypijanych %... i nie mówię tutaj o zonach alkoholików, tylko o dziewczynach które psują imprezy. zapraszam do dyskusji :)

Pasek wagi
moim zdaniem, nawet jesli ludzie sa razem, to mogą chyba wyjść z imprezy oddzielnie? jeżeli problemem są tylko imprezy, to po co ona z nim chodzi jesli wie, ze bedzie pił?? jesli problem jest wiekszy i facet zaczyna wpadać w nałóg, to albo niech się zastanowi nad terapia albo sensem istnienia związku... awantura na imprezie nie rozwiąże problemu, a jeszcze zepsuje reszcie imprezę. nie kazda dziewczyna chce sie bawić w cerbera :P
Pasek wagi

1. czy zdarza się wam bywać z ukochanym męzczyzną na imprezach, gdzie jest duzo alkoholu? tak

2. czy lubicie czasem wypic duzo alkoholu, tak powiedzmy do stanu wysokiej wesołości? ;) tak

3. co robicie, jeżeli uważacie, ze wasz partner wypija wg was za duzo na wspólnej imprezie? martwię się, bo wiem, że następnego dnia będzie się źle czuł i od razu myślę czy mam w domu sok pomidorowy i jajka

4. czy uważacie, że jeden z partnerów ma prawo wymagać od drugiego, żeby pił mniej? tak

5. czy zrobienie awantury partnerowi i zepsucie reszcie towarzystwa imprezy z powodu swojego zdania na temat ilosci wypitego przez partnera alkoholu jest ok? absolutnie nie

6. ile pije wasz partner? nie wiem, nigdy o tym nie myślałam

1. czy zdarza się wam bywać z ukochanym męzczyzną na imprezach, gdzie jest duzo alkoholu? TAK

2. czy lubicie czasem wypic duzo alkoholu, tak powiedzmy do stanu wysokiej wesołości? NIE

3. co robicie, jeżeli uważacie, ze wasz partner wypija wg was za duzo na wspólnej imprezie? Nic, bo nie pije

4. czy uważacie, że jeden z partnerów ma prawo wymagać od drugiego, żeby pił mniej? Uważam, że tak

5. czy zrobienie awantury partnerowi i zepsucie reszcie towarzystwa imprezy z powodu swojego zdania na temat ilosci wypitego przez partnera alkoholu jest ok? uważam, że w towarzystwie nie powinno się wszczynać kłótni.

6. ile pije wasz partner? Nic lub niewiele

wypowiem się do ostatniego mojego (najdłuższego) związku:


1. rzadko, ale to tylko dlatego, że obracaliśmy się w innych towarzystwach.

2. oczywiście, nawet bardzo.

3. na imprezie nic, co najwyżej dotaszczam go później do domu a następnego dnia się opiekuję. czasem się pośmieję z łatwości jaką się upił i jakie głupoty gadał.

4. tak, jeśli zdarza się to często ale tylko, jeśli obie strony mają te same prawa w związku. Nie ma tak, że druga połówka powie mi "nie pij" kiedy sam jest narąbany jak świnia.

5. NIEEEE!

6. podejrzewam, że mniej więcej tyle co ja.

1. tak
2. tak
3. właściwie to nic nie robię. tzn. jeżeli przegina na maksa, to mówię na uszko, że może już wystarczy, albo żeby może zwolnił trochę tempo. ale zdarza się to rzadko, jak już powoli przestaje kontaktować, a ja mam z nim później wracać sama po nocy (nie czuję się wtedy bezpiecznie)
4. nie, o ile nie zdarza się to notorycznie
5. nie, nie znoszę tego!
6. czasem piwo w domu, czasem pijemy razem w domu wino lub drinka i na imprezach, które są co jakiś czas, choć ostatnio dużo mniej (zmiana miejsca zamieszkania)

dziewczyny, fajnie, że się wypowiadacie, dziękuję :-) chcę poznac wasze zdanie!

 

poziomkowa1986

z racji tego, że jako chyba jedyna forumowiczka z wypowiadajacych się tutaj, odpowiedziałaś "nie", na 2. pytanie, pozwolisz, że troche cie pomęczę? tak ze zwykłej ciekawości? :-)

chodzi mi o konkretnie odpowiedź na 4 pytanie:

4. czy uważacie, że jeden z partnerów ma prawo wymagać od drugiego, żeby pił mniej? Uważam, że tak

gdyby twój partner lubił czasem (np. raz na miesiąc) upić się, to dlaczego miałabyś coś przeciwko temu? ze wzgledu na oszczędności, ze wzgledu na zasady kultury ze względu na jego zdrowie? czy zwyczajnie "nie bo nie"?

zaznaczam, że jezeli jestem zbyt ciekawska, to sorki - wiadomo nie musisz odpowiadać.

i oczywiscie widzę, że moje pytanie jest czysto retoryczne, bo twój mężczyzna nie pije.

Pasek wagi

1. czy zdarza się wam bywać z ukochanym męzczyzną na imprezach, gdzie jest duzo alkoholu? nie

2. czy lubicie czasem wypic duzo alkoholu, tak powiedzmy do stanu wysokiej wesołości? ;) nie bardzo, ale czasem moze byc powod ze czlowiek chcialby sie ululac ;)

3. co robicie, jeżeli uważacie, ze wasz partner wypija wg was za duzo na wspólnej imprezie? przestaje pic, by go pilnowac

4. czy uważacie, że jeden z partnerów ma prawo wymagać od drugiego, żeby pił mniej? nie mysle, ze narzucanie swojej woli drugiej osobie to dobry pomysl

5. czy zrobienie awantury partnerowi i zepsucie reszcie towarzystwa imprezy z powodu swojego zdania na temat ilosci wypitego przez partnera alkoholu jest ok? nie, nie, nie. jak sie Twoj partnetr podchmielil - to Ty zbastuj i go pilnuj, by nie szalal ;)

6. ile pije wasz partner? generalnie to 1-2 razy na tydzien pije lampke wina do obiadu, na imprezach moze 2-3 drinki, a imprezujemy dosc rzadko

5. czy zrobienie awantury partnerowi i zepsucie reszcie towarzystwa imprezy z powodu swojego zdania na temat ilosci wypitego przez partnera alkoholu jest ok? nie, nie, nie. jak sie Twoj partnetr podchmielil - to Ty zbastuj i go pilnuj, by nie szalal ;)

 

spoko, ja mu nie stawiam zakazów i nakazów :P. jesteśmy razem, ale szanujemy to, czego chce druga osoba, każdy ma swoja wolność :) wlaśnie u mnie nie ma takiego "pilnowania", to nie jest mój synek w końcu :P

Pasek wagi
Nie, zle mnie zrozumialas: ja go pilnuje w takim znaczeniu, w jakim ja bym chciala, zeby on mnie przypilnowal, zebym sobie glowy o kant polki nie rozbila, lub jesli bym padla na kanapie -- zeby mnie przykryl kocem. Lub zebym sie nie awanturowala ;) 

Nie w znaczeniu matkowania, raczej w przypilnowania bezpieczenstwa
aaa :) to rozumiem :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.