A po co tam jakieś obrazki. Pani przedszkolanka powinna się rozłożyć i pokazać "cipkę" a pan   z kotłowni unaocznić dzieciom jak wygląda w realu 'siusiak' bo przecież te animacje nie oddają realnego wyglądu. Potem pani przedszkolanka z panem palaczem by zaprezentowała jak się robi dzieci z tabletką 'po' w tle.

moja trzyletnia corka patrzac na siusiaka swojego maleńkiego brata wrzasnela : o Skalmar!!! 

Kto ogląda Spongeboba ten wie

ale!!!

Tutaj sa słowa po szwedzku, pięknie to któraś na 2 stronie tematu przetlumaczyla, ale wiadomo ze nie odda to całej idei - po szwedzku tekst jest lekki i zabawny, autor pobawił sie z sylabami. No ja wiem, ze ciezko zrozumieć ale zauważycie jak technicznie piosenka obmyslona

mysle ze w szwecji oburzaja sie tylko rodziny z innych krajow.. kuzynka mojego meza byla przerazona (akurat jej dzieci to obejrzaly w tv-2 i 5 lat) jak mozna takie cos puszczac. Moj maz tez sie oburzyl bo jest wspomniane w piosence o cipce starszej pani...

a dla mnie jest to fajna piosenka ktora pokazuje roznice i nawet ta starsza pani mnie nie drazni bo moze to pomoc w sytuacjach typu ide z corka ba basen a tam kazdy nago w saunie i pod prysznicami i rowniez sa starsze panie u ktorych wiadomo troszke sie wszystko rozni... i chyba spalilabym sie ze wstydu jakby moja corka wypalila ze ta pani ma cos innego :p

niestety w polsce nie zrozumieja takiego rozumowania. Beda sie upierac ze nawet dzieci w podstawowce sa za mlode na wyjasnianie czego kolwiek. Juz widze to oburzenie jakby wprowadzili edukacje seksualna... jeszcze w klasach gdzie jest krzyz?! .... 

w Polsce jest naprawde bieda z okreslaniami narzadow plciowych :/ siusiak ujdzie, cipka mi sie nie podoba.

W Czechach jest pytlik i pipinka :D co juz jak dla mnie brzmi lepiej..

To chyba nie ten etap. Na czym innym polega edukacja seksualna ( atu raczej nawet jeszcze przed-seksualna) małych dzieci a na czym innym nastolatków. Miało być zabawnie, a wyszło kulą w płot, co?
Ja pamiętam, że miałam w domu książeczkę z obrazkami pokazującą higienę osobistą dziewczynek - były poruszane kwestie okresu, używania podpasek, podmywania się w odpowiedni sposób...żałuję, że nie mam już tej książeczki. Mam wrażenie, że kiedyś Polska była mniej pruderyjna niż jest teraz. A ksiażeczka musiała byc z lat 80tych...
Problem w Polsce jest taki, że u nas naprawdę kompletnie kuleje jakakolwiek edukacja dzieci w zakresie seksualności, naturalnego podejścia do ludzkiego ciała... Wszystko musi się od razu kojarzyć z ch*jem, piz*ą i rżnięciem a do tego homofobia i pedofilia...A potem rośnie pokolenie ludzi, którzy na saunę chodzą okutani w kostiumy a w szatni na basenie z oburzeniem patrzą jak ktoś zaświeci tyłkiem... bo się wstydzą swoich własnych cycków i tyłka...

Widzisz i nie grzmisz... Masz jakieś problemy z rozróżnieniem edukacji seksualnej/seksualności (od "sex"- płeć) od pornograficznej?
Chyba nie bardzo. Z "pani przedszkolanki" też się uśmiałam, ta pani już się nazywa "nauczycielką" w Polsce. A może pani podstawóweczka, albo pani gimnazjaleczka lepiej pokaże dzieciom akt cielesny z panem kotłowiczowym (zapędziłam się?).

jaka tam z przedszkolanki nauczycielka?

 chyba tylko z nazwy, nauczycielka to w szkole

Sprawdź jakie wymagania odnośnie wykształcenia wyższego stawia się teraz przed przedszkolanką to się zdziwisz mimelko. A z resztą co ja tu będę z trolololo rozmawiać.

wiadomo, że musi coś skończyć i co z tego

wg mnie to żadna nauczycielka i tyle