Temat: Siusiak i cipka - edukacja seksualna przedszkolaków.

Widziałyście Klik-Klik_Tutaj

Mnie rozbawił ten filmik i myślę, że jest ok dla dzieciaków. Ale opinie są podzielone, niektórzy są zbulwersowani.

A jak Wy uważacie? :-)

P.S "Pojawił się także głosy, że bajka była... ukierunkowana genderowo: Siusiak miał kapelusz, a Cipka umalowane rzęsy.

Pasek wagi

mam syna (5 lat) i corke (3 lata), na razie oboje mowia: siurak i psipsia :)

Matyliano napisał(a):

nie chce mi sie ogladac ;pi nie podoba mi sie slowo cipka - uważam je za wulgarne . ale sama nie mam lepszego.   chyba nie jestem za taką edukacją dla przedszkolaków... w sumie nie wiem ;) wiem na pewno, że moja 3.5 latka jest za mała na takie rzeczy.    a ukierunkowanie genderowe ? - bzduuuura 

Słowo 'srom' jeszcze gorsze :) W tłumaczeniu wstyd, a bez tłumaczenie to prawie jak s r a m :/

O ile snopp przetlumaczpne jest poprawnie jako siusiak, o tyle branie snippan jako cipki nie bardzo pasuje... Sa to wyrazy uzywane tylko przez dzieci i do dzieci, wiec bardziej odpowiednie byloby tlumaczenie "siuska" , czy cos w ten desen...

Mieszkam w Szwecji i tu wychowuje swoje dziecko i sama pracuje w przedszkolu i bardzo podoba mi sie podejscie Szwedow do spraw, ktore w Polsce ciagle sa tabu, jesli chodzi o edukacje malych dzieci.

Sama pamietam, ze mama z tata nigdy nie rozmawiali ze mna na "takie tematy", jak bylam mala czyt. przed szkola, a w zerowce dowiedzialam sie wszystkiego w lekko wypaczonej wersji od bardziej "wyedukowanych" kolezanek (dzieci z biedniejszych rodzin, czesto majace sypialnie z rodzicami, bedace swiadkami roznych seksualnych sytuacji...). jak sobie pomysle, ze moja corka rowniez mialaby miec takie kolezanki, to przechodza mi ciarki.

I coz za glupoty mowicie, ze najpierw siusiak i cipka, a pozniej zabawy w seks itp. - przeciez w Pl jest nieporownywalnie wiecej nastoletnich matek niz w Szwecji. 

ej ale piosenka sama w sobie wpada w ucho (nie znam slow)

KotkaPsotka napisał(a):

kirsikka napisał(a):

Nie zapominajmy, ze program jest wyswietlany w Szwecji, gdzie podenjscie do ludzkiego ciala jest naprawde inne niz w Polsce. W Szwecji cialo ludzkie nie jest tematem tabu, dzieci widza swoich rodzicow nago, obcych ludzi nago na basenie i pod prysznicem i nikt nie robi z teo halo. W Polsce potrzebujemy na to jeszcze ze 100 lat...
Ja uwazam, ze wlasnie w Polsce jestesmy zbyt pruderyjni. Nie uwazam, ze dzieciaki i dorosli maja sie puszczac na lewo i prawo, to nei ma ze soba zwiazku. Natomiast drazni mnie ta pruderyjnosc, ze dziecko nigdy nei widzi ojca albo matki nago, dla mnei to troche patologiczne jest.
no właśnie tu się zgadzam. dla mnie to jest chore chowanie się przed najbliższymi...ale na plaży każdy dupą świeci i jest ok. u mnie w domu nie ma problemu żebym przy rodzicach w bieliźnie poszła szukać ubrania. ale nie którzy są takim faktem zbulwersowani...a czym się różni bikini od zwykłych majtek i stanika? czy że mama wchodzi do łazienki jak się kąpie i odwrotnie. ona mnie urodziła , wykarmiła, uczyła o miesiączce, pierwsza o niej wiedziała, i tak dalej...to ja na prawde nie kumam co w tym złego? mąż może a matka nie? 

a odnośnie tematu nie kumam o czym piosenka, ale ogólnie nie widzę nic złego, im wcześniej dziecko zaczniemy  edukować tym lepiej...i tak dzieci są ciekawe, zaglądają sobie pod spódniczki, więc nie wiem co ukrywać, robić tabu skoro to wszystko jest naturalne. ja nie zamierzam dzieciom wmawiać że bocian je przyniósł...

Matyliano napisał(a):

nie chce mi sie ogladac ;pi nie podoba mi sie slowo cipka - uważam je za wulgarne . ale sama nie mam lepszego.   chyba nie jestem za taką edukacją dla przedszkolaków... w sumie nie wiem ;) wiem na pewno, że moja 3.5 latka jest za mała na takie rzeczy.    a ukierunkowanie genderowe ? - bzduuuura 
zgadzam się że wulgarne...mam 24 lata i do mamy bym tak nie powiedziała, że ogólnie publicznie. pipka jeśli już. piśka. ale nie cipka. to prawie cip*

Kllla napisał(a):

Matyliano napisał(a):

nie chce mi sie ogladac ;pi nie podoba mi sie slowo cipka - uważam je za wulgarne . ale sama nie mam lepszego.   chyba nie jestem za taką edukacją dla przedszkolaków... w sumie nie wiem ;) wiem na pewno, że moja 3.5 latka jest za mała na takie rzeczy.    a ukierunkowanie genderowe ? - bzduuuura 
zgadzam się że wulgarne...mam 24 lata i do mamy bym tak nie powiedziała, że ogólnie publicznie. pipka jeśli już. piśka. ale nie cipka. to prawie cip*

Dlatego wlasnie tlumaczenie "snippan" na "cipka" jest calkowicie bledne... Snippan jest okresleniem dzieciecym i powinno byc przelozone na polski jako " siuska", "piska" itp.

A piosenka jest po prostu o tym ze chlopcy maja siusiaki a dziewczynki siuski i uzywaja ich do siusiania - nie ma w niej nic niedpowiedniego dla dzieci.

Nie wiem czy to ma faktycznie nie wiem jaki sens, dzieci i tak będą eksplorować i zaglądać innym dzieciom w majtki by porównać co oni tam ciekawego mają. 

ja tez uwazam ze super. moze nie chodzic nago przy dzieciach ale zeby to nie bylo tabu

śmiszne, ale czy ja wiem czy takie konieczne. Dorośli wstydliwe dla siebie sprawy w kontaktach z dziećmi próbują infantylizować, co, moim zdaniem, zapala dziecku lampkę, że coś w tym temacie jest nie tak. Same dzieci uprzedzeń do ciała nie mają.

Fakt, że w języku polskim słowa określające genitalia są albo medyczne, albo wulgarne. Ale to ludzie ustalają ich odbiór. Nie ma nic złego w samych słowach siusiak i cipka, penis i wagina, dopóki ktoś nie nada im negatywnego wydźwieku.

Co do latania nago przy dzieciach. Ja latałam, nie mam z tym problemu, do czasu kiedy w dziecku nie zaczyna sie budzić seksualnośc (nie mylić z erotyzmem). Lepiej, żeby dzieciak nie zapałal zainteresowaniem do własnego rodzica, a to się czasami zdarza w okresie edypalnym

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.