Temat: Odwoływanie spotkania w ostatniej chwili

Dziewczyny (i chłopaki) sorry, że piszę to tutaj, ale już mnie $^%$ trafia! Umówiłam się na dziś z koleżanką, która wylatuje za granicę na długi okres. Miało to być nasze pożegnalne spotkanie. Wyszykowałam się i zaraz przed wyjściem napisałam jej smsa, że już jestem gotowa. Na co ona mi odpisała, że jednak nie da rady się ze mną zobaczyć. :|

Czy Wam też zdarzają się takie sytuacje? Jak wtedy postępujecie? 

mam, znaczy miałam taką kolezanke. W sumie sytuacja bardzo podobna. Tez wyjezdzała za granice, tez mialysmy sie ustawic na pozegnaniowke, tylko ze ja wyszykowana siedzialam i czekalam na nia godzine w barze. Sama. Potem okazalo sie ze w drodze do owej knajpy zerwala z chlopakiem- a ze to moj brat stryjeczny- to i ze mna nie chciala sie widziec bo juz 'nas chyba nic nie łaczy'.  Tak mi bladź powiedziała :)

Muslea napisał(a):

mam, znaczy miałam taką kolezanke. W sumie sytuacja bardzo podobna. Tez wyjezdzała za granice, tez mialysmy sie ustawic na pozegnaniowke, tylko ze ja wyszykowana siedzialam i czekalam na nia godzine w barze. Sama. Potem okazalo sie ze w drodze do owej knajpy zerwala z chlopakiem- a ze to moj brat stryjeczny- to i ze mna nie chciala sie widziec bo juz 'nas chyba nic nie łaczy'.  Tak mi bladź powiedziała :)

ahahaha, no to pięknie!

Mnie w sumie coś "natchnęło" więc wcześniej jej napisałam smsa. Jak widać dobrze zrobiłam :)

Jeśli by dała znać rano czy chociażby z 4 godziny wcześniej to ok ale jak już byłaś wyszykowana.... i nawet chyba nie miała zamiaru cię informować, że nie przyjdzie.. nie ładnie.

nie mam znajomych, nie ma problemu :D

Pasek wagi

wiadomo, ze każdy by się wkurzył. to robienie z kogoś wariata

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.