Temat: nieobchodzenie urodzin

w mojej rodzinie nigdy się jakoś nie imprezowało z okazji urodzin... ja nie pamiętam, żebym robiła kiedykolwiek coś specjalnego w dniu swoich urodzin. największym szaleństwem były jakieś lody (raz nawet torcik) i odśpiewanie sto lat przez najbliższych. oczywiście nie wybrzydzam, ale trochę mi smutno na myśl, że w następną środę mam 20 urodziny, a ja wiem jak będzie wyglądał ten dzień: wyjdę o 7 na uczelnie wróce o 19 i będę zakuwać, bo na drugi dzień ważne kolosy zaliczeniowe... na 17 urodziny przeryczałam cały dzień i noc, 18 obyła się bez świętowania ( pojechalam sama do odległego miasta zrobić sobie tatuaż), a 19 w ogóle nie obchodziłam (jedynie siostra wręczyła mi książkę i mama życzenia tuż przed moim snem z czego oczywiści się ucieszyłam) chciałam zapytać jak to wygląda u was?

nie no u mnie zawsze jakaś imprezka, goście, torcik, prezenty :)

Pasek wagi

Ja też nie obchodzę urodzin, środek wakacji. Miałam tylko osiemnastkę. Imieniny może bym zrobiła, ale rodzina skłócona i wiem,że nikt nie przyjdzie

Też niedługo obchodzę 20 urodziny, za jakieś 2 tygodnie. No ja wiem, że dostanę prezent od chłopaka, ale właśnie dzisiaj powiedziałam mu co chcę, bo nie wiedział co, a ja mam dużo potrzeb, także żadnej niespodzianki, poza tym masę życzeń na fb, mama zadzwoni i to wszystko. Też nie obchodzę jakoś szczególnie. Tzn do 18 r.ż to przyjeżdżał chrzestny z mamą (najbliższa rodzina) i dawał kasę, a mama jakiś tort zrobiła, a 19 ur i teraz 20 to spędziłam i spędzę już bez rodziny, bez znajomych, jedynie z chłopakiem. Żadnych imprez ani wyjść. 

ja nigdy nie miałam urodzin i jakoś żyje ...

W moim rodzinnym domu też nie obchodziło się urodzin natomiast obchodziło się imieniny. Ja od zawsze wolałam świętować urodziny i tego dnia robiłam jakiś wypad ze znajomymi na piwko do kina. Teraz w swoim domu obchodzę i urodziny i imieniny.:)

Ja nie robię jakiejś wielkiej fety. Nawet na 18 poszłam tylko z kilkorgiem znajomych na piwo ;) 

Zawsze jednak dostaję życzenia i prezenty, jak przyjadę do domu (do rodziców) to jest tort :) No a z mężczyzną mamy taką tradycję, że to druga strona jakoś organizuje ten dzień albo dokądś jedziemy, albo jakaś fajna restauracja albo piknik czy coś w tym stylu ;) 

Raz pamiętam, że kumpela zaprosiła kilka osób i zrobiła mi małą imprezkę :) Bardzo to było miłe tym bardziej, że akurat byłam w rodzinnej miejscowości i spotkaliśmy się w gronie, w którym od kilku lat już się nie widujemy ;)

Pasek wagi

W sumie, gdy sie jest doroslym - to trzeba samemu zorganizowac dzien urodzin (niekoniecznie dokladnie tego dokladnie dnia -ale np. najblizszej soboty czy niedzieli). Zapraszasz znajomych do kawiarni i placisz za herbate i ciacho. Albo w domu - mowisz, ze wyprawaisz i prosisz, aby mama kupila torta a ty swieczki. Ja wyprawiam zawsze sama tyle razy ile chce i z kim chce. To jest wlasnie doroslosc. 20 lat - to juz czas zdecydowac jak chcesz aby wygladal ten dzien - w sumie umowny - ja zawsze przenosze na soboty.

Nie obchodzę urodzin, nie ma tortu, prezentów, gości... nawet nie dostaję życzeń. Dla mnie to zwykły dzień, czasem jest mi przykro, ale przyzwyczaiłam się już. Zdarzyło mi się nawet zapomnieć o własnych urodzinach.

proza napisał(a):

W sumie, gdy sie jest doroslym - to trzeba samemu zorganizowac dzien urodzin (niekoniecznie dokladnie tego dokladnie dnia -ale np. najblizszej soboty czy niedzieli). Zapraszasz znajomych do kawiarni i placisz za herbate i ciacho. Albo w domu - mowisz, ze wyprawaisz i prosisz, aby mama kupila torta a ty swieczki. Ja wyprawiam zawsze sama tyle razy ile chce i z kim chce. To jest wlasnie doroslosc. 20 lat - to juz czas zdecydowac jak chcesz aby wygladal ten dzien - w sumie umowny - ja zawsze przenosze na soboty.

No właśnie na tym to polega ja mam urodziny w styczniu a bardzo często obchodzimy je podczas majówki albo latem,bo wtedy pogoda ładna na działce przy ognisku cały weekend można poszaleć.A w dniu urodzin dostaje jedynie życzenia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.