Temat: Czytaliście lekturę pt."Lalka"?

Czytaliście ją w szkole? Czy czytaliście same streszczenie i/lub oglądaliście film zamiast czytać? 

Kazała nam nauczycielka czytać w święta, a jak to święta, wolałam odpoczywać . Tylko, że jestem zdemotywowana czytaniem tej lektury. 

Zniechęca mnie nauczycielka. Ostatnio jak omawialiśmy "Pana Tadeusza" czytałam ( jak zwykle ) książkę, myślę, że ją zrozumiałam. Udzielałam się jako jedna z najaktywniejszych osób na lekcji. Ale co do czego na kartkówce opis plakatu z nawiązaniem do tej lektury napisałam wszystko to co na lekcji ona sama tłmuaczyła ( elementy związane z lekturą na plakacie) i dostałam 2+. Byłam zła, bo tyle nad nią siedziałam. Moje koleżanki się ze mnie śmiały, czemu taka ocena skoro ja byłam taka aktywna na lekcji ( one nie czytały wgl i dostały albo 4 albo 3) i czytałam z zawzięciem  lekturę. Na kolejnej kartkówce też dostałam 2... Wychodzi mi równa 3 na koniec, chciałam mieć 4 ale nie ma szans.

I jak ja mam się do niej zabrać? Zaczynam się denerwować myśląc o tym. Myślicie, że zrozumiem ją czytając streszczenie czy lepiej czytać ? ..

Pasek wagi

moja ulubiona lektura szkolna i jedna z ulubionych książek w ogóle! czytało mi się bardzo dobrze, chociaż za czytaniem lektur nie przepadałam. spodobała mi się po prostu, bo w porównaniu z kordianami, werterami i innymi dziadami była bardziej przyziemna. ;) czytałam książkę, a jak omawialiśmy ją w szkole, to czasami wspomagałam się opracowaniami / streszczeniami. na początku czytania zaczęłam też słuchać audiobooka, ale były jakieś różnice w tekście z książki, a audiobookiem, więc zostałam tylko przy książce. pamiętam jeszcze, że byłam tak aktywna przy omawianiu lalki, że w ciągu dwóch tygodni dostałam 4 albo 5 piątek za aktywność. także polecam przeczytać, a żeby łatwiej poszło zacznij może od przeczytania jakiegoś krótkiego opracowania, dowiedz się o co w ogóle chodzi w tej książce, jaka jest jej problematyka, kto jest kim. wtedy na pewno będzie łatwiej! życzę przyjemnej lektury. :)

Akurat od tej ksiazki nie moglam sie oderwac i jeszcze "Noce  i dnie"a nudne to jest "nad Niemnem" .

Pasek wagi

lola7777 napisał(a):

Akurat od tej ksiazki nie moglam sie oderwac i jeszcze "Noce  i dnie"a nudne to jest "nad Niemnem" .

Mi tak wszyscy mówili, że "Nad Niemnem" takie nudne i same opisy przyrody, a kiedy już zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać ;) A "Noce i dnie" to chyba moja ulubiona powieść w ogóle, a już na pewno ulubiona polska powieść. Także film i serial - cudowne, fantastyczna obsada, zarówno pierwszo- jak i drugoplanowa (Michasia! Danio!!!). 

Kocham książki, ale w szkole średniej nie dałam rady przebrnąć przez żadną lekturę.

Tak jak ktoś wspominał, musiałaś nie trafić w klucz. Po przeczytaniu lektur najlepiej zajrzeć jeszcze do streszczenia, bo tam zebrane są wszystkie najważniejsze informacje. 

Mam nadzieję, że wyjdziesz na 4 co najmniej ;-)

przeczytałam oczywiście..jest świetna

najpierw o motywacji... no niefajnie jak kolezanki sie smieja, ze ktos przeczytal lekture a znajomosc jej zostala oceniona gorzej niz u kogos kto nie przeczytal... fakt faktem, wiekszosc ludzi czyta lektury bo trzeba, raczej by po nie nie siegneli z wlasnej woli, a juz na pewno nie kazdy, po kompletny zestaw... 

tylko ze najpierw trzeba ksiazke przeczytac, zeby okreslic czy sie podoba, czy nie... trzeba tez przeczytac iles tam ksiazek ktore sie nie podobaja, zeby wiedziec ktore sie podobaja... i to jest wiedza dla siebie, a nie dla obowiazku szkolnego czy opinii kolezanek... 

w ksiazce fabula jest tylko jednym w elementow, wlasciwie nie jestem pewna czy najwazniejszym, a przy streszczeniu poznasz tylko to... obok fabuly z rzeczy ktore mozna oceniac to sposob/dynamika narracji, opisy pobudzajace wyobraznie badz nie, przekaz mysli i odczuc bohaterow z ktorymi chce Ci sie identyfikowac/dyskutowac, badz nie... i wiele, wiele innych rzeczy...

mnie sie fabula podobala srednio, nie przepadam za typowa obyczajowka, ale emocje ktorych mi dostarczyla "Lalka" sa niezapomniane, nienawidzilam tych cholernych dziadow - Wokulskiego i Rzeckiego, tego pierwszego w szczegolnosci, i ogolnie bylam w***ona na Prusa i system edukacji, ze robia z niego jakiegos szlachetnego bohatera, a w moim odczuciu gburowatego karierowicza, kosztem Izki, mlodej dziewczyny, ktora miala swiete prawo do tego, zeby dziada spuszczac po brzytwie, imajac sie roznych, mniej lub bardziej dojrzalych sposobow... w klucz bym sie chyba ze swoimi odczuciami nie wpasowala, ale to nie oznacza, ze zaluje iz ksiazke przeczytalam.... :)

Jedna z moich ulubionych książek, polecam. Nie wiem w której klasie jest teraz lekturą, ale ja czytałam w piątej, a później jeszcze raz po kilku latach. 

A oceny... cóż, one nie zawsze odzwierciedlają poziom wiedzy. Ty przynajmniej "Pana Tadeusza" przeczytałaś, a koleżanki czym mogą się pochwalić?

przeczytałam wczoraj 200 stron na 620 chyba od 17,00 do 00,40 siedziałam, ( prawie 1 tom) mam jeszcze dziś cały dzień, zaraz się zabieram. Mieliście racje, jest całkiem spoko, nie będę się przejmować tym :) . 

Pasek wagi

Poza oczywistymi walorami literackimi itp. powiem tak- czytaj, czytaj. To tzw. lektura z * , a więc absolutnie obowiązkowa. Jak wiesz w liceum jest tylko kilka takich teksów z *. Poza tym powieść Prusa to skarbnica różnych wątków, motywów i przykładów, które będziesz mogła wykorzystać na maturze pisemnej i ustnej.

Pasek wagi

Ja przeczytałam wszystkie książki, które były do przeczytania w liceum, jedynie nie przeczytałam "Pana Tadeusza", bo był pisany wierszem, a ja ich nie trawię. Mi się "Lalkę" czytało najlepiej ze wszystkich + "Ludzi bezdomnych", ale mam ogólnie słabość do Żeromskiego, a raczej miałam :P. Jak rozmawiałam ze znajomymi to właśnie wszyscy najprzyjemniej wspominają "Lalkę". Może i jest dosyć obszerna, ale dwa tomy w dwa tygodnie i to tak, czytając od czasu do czasu. Chociaż jestem typowym pożeraczem książek, więc dla mnie to trochę standard. I żeby nie było, często czytałam książki już po ich omówieniu, bo wcześniej nie miałam na to czasu lub czytałam w trakcie omawiania lektury i też jechałam na streszczeniach. 

Wiele osób narzeka na to, że czytamy utwory, do których tak naprawdę nigdy nie wrócimy - mój chłopak strasznie nad tym ubolewa, bo to takie nieprzydatne, czemu nie przeczytamy czegoś zwyczajnego. To tak samo jakby się zapytać czemu uczymy się na historii dziejów od starożytności a nigdy nie dochodzimy do współczesności. Bo to co jest każdy przeczyta, zobaczy w telewizji, a chodzi tutaj o jakąś wiedze ogólną o literaturze i jeśli chodzi o pozytywizm, to jest to moim zdaniem najlepsza epoka, bo rządziła wtedy proza i praktycznie każdy utwór był  na podstawie tego jak wyglądało wtedy życie. Powiem tak, twój wybór. Nikt ci nie każe, ja polecam ze swojej strony. Wiem coś na temat lektury, która może zbrzydnąć, tylko mi obrzydzili koledzy "Krzyżaków". Czytało się bosko, ale że wszyscy wokoło mówili jaka to okropna lektura i w ogóle przestałam czytać i bazowałam na streszczeniu i już nigdy do niej nie wróciłam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.