- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 stycznia 2015, 23:18
Ostatnio pytałam o firmy, w których warto kupić pierścionek zaręczynowy. Dzisiaj byliśmy w kilku sklepach z biżuterią i na około pięćdziesiątki przymierzonych pierścionków spodobały mi się 2. Jeden jest z APARTu, drugi z BRIJU.
Ktoś z Was zna tą drugą firmę? możecie coś powiedzieć? Pierścionek nie jest tani, bo kosztuje ok 2600 zł stąd trochę się waham..
Jaką cenę powinien Waszym zdaniem mieć pierścionek? Wiem, że to zależy od sytuacji finansowej. Nie wiem czy te 2600 to nie przesada lekka, chociaż z drugiej strony nie jest to na zasadzie 'zastaw się, a postaw się..'
3 stycznia 2015, 15:25
A Tobie sie mozg nie rozwinal do 2go roku zycia, i tak Ci niestety zostalo ;(No tak nigdy mi sie nie udało tylko, że spędzasz pół życia na vitalii a ja tylko gdy jestem w pracy. Ty odchudzasz się dłużej niż vitalia istnieje i efektu nie ma i już nie będzie (25 lat to juz magiczna bariera;)). Ja jestem wysportowany i mógłbym tak dalej ciągnąć ale nie chce Ci robić przykrości.W tym sek, ze nigdy Ci sie nie udalo ;-))) Poza tym, to Ty wielce starasz sie wszystkim dogryzac tutaj, frustracja wieje na kilometr ;-) "Luzne pisanie", buhahaha.śmieszna jesteś i naiwna jesli wierzysz w moje luźne pisanie felietonów w pamiętniku to primo, a sekundo żałosne jest próbowanie dogryzania mi z każdej strony wyczuwam, że boli Cie jak cię wypunktowałem kilkukrotnie.;)Czyli pierscionka zareczynowego zona nie dostala? A taki kozak z Ciebie, tak sie chwaliles bogactwem w UK swego czasu, haha ;D
<3
3 stycznia 2015, 15:28
3 stycznia 2015, 15:43
ja wole gdzies pojechac czy kupic sprzet do mieszkania jak nosic pierscionek. generalnie zeby wziac slub potrzeba deklaracji, dokumentow i obecnosci a pierscionka nie mozna tutaj dopasowac
3 stycznia 2015, 16:11
Idź do pracy to będzie Cię stać na to i na to,wybacz ale znam ja już Cię z forum..ja wole gdzies pojechac czy kupic sprzet do mieszkania jak nosic pierscionek. generalnie zeby wziac slub potrzeba deklaracji, dokumentow i obecnosci a pierscionka nie mozna tutaj dopasowac
3 stycznia 2015, 16:24
ja pierdziele!!!
nie było mnie tu kilka godzin i z jednego, moim zdaniem niewinnego pytania, wywołała się wielka burza.
otóż dla wszystkich tych, którzy plują jadem na prawo i lewo mam cudowną informację: oboje pracujemy, oboje zarabiamy i nie jesteśmy z pokroju ludzi, którzy będą sknerzyć na każdej rzeczy. pierścionek jest dla mnie i to ja mam się dobrze w nim czuć, a że mój K. lubi sprawiać mi niespodzianki i stać go na nie, dlaczego mam oponować? same zaręczyny będą dla mnie zaskoczeniem, bo jak już powiedziałam nie znam dnia ani godziny, formy i scenerii. czy to źle, że szanuję jego i moje pieniądze i nie chcę dostać czegoś, co nie będzie mi się podobało? wszyscy ci, którzy przeglądają katalogi wiedzą, że pierścionek zupełnie inaczej wygląda na zdjęciu niż na palcu.
nie siedzę w niczyim portfelu i tego samego oczekuję od innych. to, że kogoś stać na pierścionek za 3 tysiące to źle? kogoś nie stać to nie kupuje. proste. mam dyskryminować moją teściową za to, że dostała pierścionek za 8 tysięcy? bez przesady ludzie..
poza tym wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem pytanie: nie chwaliłam się, że mogę sobie wybrać taki pierścionek, tylko czy to nie za dużo, pomimo tego, że możliwości finansowe na to pozwalają..
więcej tolerancji. jedni mają tak, drudzy inaczej. ale nikt mi tego nie dał, tylko sama sobie zapracowałam na to. i mój K. też.
3 stycznia 2015, 16:35
do Autorki:
moim zdaniem to 2,6tys. za pierscionek to nie jakies szalenstwo. czytalam, ze na pierscionek mozna wydac jedna pensje. taki symbol zamoznosci faceta. (nie oszukujmy sie, wieloletni bezrobotni nie maja u nas szans)
mozesz zapytac do jakiej kwoty ma byc pierscionek. faceci raczej nie znaja sie na cenac bizuterii i dla dobrze zarabiajaceo 500zeta na cacko moze byc duzo.
3 stycznia 2015, 17:00
do Autorki:moim zdaniem to 2,6tys. za pierscionek to nie jakies szalenstwo. czytalam, ze na pierscionek mozna wydac jedna pensje. taki symbol zamoznosci faceta. (nie oszukujmy sie, wieloletni bezrobotni nie maja u nas szans) mozesz zapytac do jakiej kwoty ma byc pierscionek. faceci raczej nie znaja sie na cenac bizuterii i dla dobrze zarabiajaceo 500zeta na cacko moze byc duzo.
Dziękuję za odpowiedź w temacie. Właśnie mój K. nie do końca zdawał sobie sprawę z cen biżuterii, bo na co dzień nie chodzę w niczym poza pierścionkiem srebrnym. Ale po wczorajszych wizytach u jubilerów rozjaśniło Mu się trochę.
3 stycznia 2015, 17:00
Rozumiem podejście z szanowaniem pieniędzy itd. ale gdyby mnie chłopak zabrał na "wybieranie" pierścionka, to bym się wkurzyła i bardzo byłoby mi przykro,że odebrał mi niespodziankę. Ale, na szczęście, zna mój narzeczony moje upodobania i wybrał piękny pierścionek, oświadczył się,gdy się nie spodziewałam, to był totalny szok i najcudowniejsze wspomnienie. A co do rozmiaru - podebrał mój stary pierścionek i zmierzyli mu u jubilera. Jak facetowi zależy na romantycznych zaręczynach z zaskoczenia,to nic go nie powstrzyma! A co do ceny - nie wiem, ile mój kosztował, nie interesuje mnie to, jest piękny z brylantem i wiem, że narzeczony dał za niego tyle,ile mógł :-)
3 stycznia 2015, 17:06
jak dla mnie wybieranie sobie pierścionka zaręczynowego to przesada, wogóle nie o to w tym chodzi. A do tego pytanie zadane przez Ciebie "ile powinen kosztować". jak dla mnie pierścionek to tylko symbol i mógłby być równie dobrze z odpustu albo ze sztucznego srebra.
3 stycznia 2015, 17:27
do Autorki- no cóż Vitalia rządzi się swoimi prawami, odpowiedzi w temacie rzeczywiście pragnących pomóc znajdziesz max 10%.
Co do firm to nie pomogę bo mam swoje specyficzne podejście do "uznanych" marek. Dla mnie to jak kupowanie czegoś firmy Adidas. No ale szanuję, że dla kogoś to symbol prestiżu czy tam jakości.
Co do ceny już się wypowiedziałam. Stać Cię- bierz. Chyba, że Twoje dylematy co do ceny to jakiś tam głos rozsądku, że może to jednak przesada. Nie wiem, nie znam dokładnie Waszej sytuacji finansowej i nie wnikam bo mnie to aż tak nie interesuje. Śmieszy mnie wycenianie pierścionka za x pensji bo to bardzo indywidualna sprawa. Dla jednego 3 tys to nic nie znaczące wydanie na cacko bo ma już oszczędności rzędu 100.000 tys, ktoś inny musiałby odkładać rok czasu... nie zawsze zależy to od wpływów na konto ale od aktualnych wydatków/potrzeb. Jeśli w Waszych budżetach te 2,6tys nie jest jakimś trzęsieniem ziemi możesz spokojnie taki pierścionek zaproponować.
A tak offtopując (nie do autorki) to serio ale to serio tak bardzo boicie się, że facet nie ogarnie tematu pierścionka. Że kupi nie taki, zbyt brzydki, za tani i ogólnie to jakiś taki nieogarnięty, że mu trzeba u jubilera palcem pokazać i przypilnować co by te 3 pensje zapłacił? A potem tak za rączkę przez resztę życia bo sam nie ogarnie? Ale tu znów, szanuję, że dla kogoś wspólne kupowanie pierścionka nie zabije magii zaręczyn. Mi osobiście by zabiło bo bym już "się spodziewała" i chociażby ta sytuacja z dylematem finansowym która nie powinna być moim zdaniem dylematem przyszłej narzeczonej. Osobiście miałam to szczęście, że narzeczony uważnie przyglądał się moim wyborom biżuteryjnym, przy oglądaniu wystaw sam nie raz podpytywał co mi się podoba i jakoś nie kupił mi szkaradztwa a coś idealnie wpasowanego w mój gust. Jak mi potem opowiadał o swoim zakupie to mówił, że sprzedawcy chcieli mu wciskać różne rzeczy ale on doskonale wiedział czego szuka i zajęło mu trochę czasu nim to znalazł.
W każdym razie, autorce życzę najlepszego na nowej drodze życia.
Moim zdaniem nie ważne ile kosztował pierścionek. Żadna cena nie da gwaranta na to, że ktoś Cię będzie kochał i szanował i nie zrobi Ci świństwa w życiu. A kobiety które "się cenią" to właśnie moim zdaniem "się wyceniają" i pokazują co tak naprawdę jest dla nich ważne.
Edytowany przez caiyah 3 stycznia 2015, 17:40