Temat: koktajl odchudzający z cynamonem,imbirem i chili

Cytryna z cynamonem i imbirem tak :) swietnie przyspiesza metabolizm. Z chili jeszcze nie probowalam.

pijałam często na przeziębienie - efektów odchudzających nie zarejestrowałam.

Przepis poproszę:D

A z czego jeszcze robisz ten koktajl? W sensie do czego dodaje się te przyprawy.

Ja lubię pić herbatę z podobnymi dodatkami, ale nie sądzę, żeby jakkolwiek to wpływało na sylwetkę.

Podobno bardzo pomocny w chudnięciu jest taki oto koktajl: do szklanki kefiru (lub jogurtu czy mleka zsiadłego) z żywymi kulturami bakterii dodać pół łyżeczki cynamonu, pół łyżeczki imbiru i szczyptę chili. Wymieszać i wypić. W przepisie widnieje zastrzeżenie, że ten preparat jest skuteczny tylko wówczas, gdy zawiera wszystkie wymienione składniki.

a ktoś wie jak i kiedy pić taki koktajl? na czczo, przed snem czy obojetne kiedy?

Czy coś, co zawiera po pół łyżeczki cynamonu i imbiru jest w ogóle zdatne do picia? :O U mnie to wystarczy, że odrobinę przesadzę z tymi przyprawami, a mi przez gardło nie przejdzie, a co dopiero taka ilość...
I faktycznie sporo słyszę o tym, że te dodatki przyspieszają metabolizm, choć nie przypisywałabym im żadnych cudotwórczych właściwości (jak i czemukolwiek innemu).

Jakby cynamon, chili i imbir tak działały to bym już była szczupła mietła....na pewno są zdrowe i przyspieszają metabolizm, ale cudów nie ma. Jak się nie wprowadzi zdrowej diety i nie ruszy dupy z kanapy, to można sobie pić litrami koktajle z przyjemnością i nic to nie da.

A i jeszcze jedno - cynamon z Indonezji jest zdrowszy niż ten z Chin, bo zawiera mniej kumaryny. Kumaryna bardzo obciąża wątrobę i nerki. Pół łyżeczki cynamonu na raz to stanowczo za dużo. Jak masz ten chiński to szczypta dziennie MAKS!

ja piłam za młodu (jogurt+imbir+cynamon+chili) przez 5 dni, raz dziennie wieczorem, efektów odchudzających nie zauważyłam nie licząc dnia szóstego i siódmego kiedy to rzygałam dalej niż widziałam, czułam skręty bebechów i nie mogłam nawet z łóżka wstać tylko leżałam skulona z miską obok a do kibelka szłam na czworaka. Nigdy więcej, ja przynajmniej, może na kogoś innego to inaczej by wpłynęło. Nie wspominając że była to najobrzydliwsza mieszanka jaką kiedykolwiek jadłam