- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 grudnia 2014, 12:51
Dla mnie niezbyt korzystny. Tata stracił pracę i pół roku siedział na bezrobociu, co skutecznie przełożyło sie na atmosfere w domu i spowodowało zadłużenie rzedu 10 tysięcy złotych. Zmarł mój dziadek, siostra cioteczna urodziła martwego synka. Miałam bardzo ciężką sesje na studiach najgorszą w swoim życiu. Nie wypalił jeden wyjazd za granicę a na drugim nie zarobiłam tyle ile chciałam. Wylali mnie z jednej pracy w poprzedniej też nie było lepiej to sama odeszłam...Chcę by ten rok sie juz skończył...
27 grudnia 2014, 15:55
sredni ale blizej chyba ku dobremu :) Na plus idzie na pewno zmiana mieszkania , w dalszym ciagu wynajmujemy ale duzo lepszy stan i za mniejsze pieniadze , to ,ze narzeczony zdecydowal sie wreszcie na studia i je rozpoczął , ze ja odwazylam sie zaczac drugi kierunek ,ktory uwazam za strzał w 10 , ze swietnie mi idzie na tym pierwszym - na prawie , ktore zawsze bylo moim marzeniem , ze coraz powazniej z narzeczonym myslimy nad zalozeniem rodziny - zarowno nad slubem jak i nad dzieckiem , nasz zwiazek dojrzał , on sie zmienil - na lepsze . No to tyle z pozytow . Negatywy to - nienajlepsza sytuacja finansowa ( wieczne liczenie grosz do grosza ) no i przytylam 10 kg , co sprawilo ,ze stracilam radosc z zycia i pewnosc siebie ...
Ogólnie nie moge narzekac na rok a jedynie na siebie . Mam nadzieje ,ze 2015 bedzie rownie dobry , tylko ze uda mi sie zrzucic zbedny balast i porobic jakies oszczednosci .Chyba tyle potrzebuje do szczescia , bo reszte juz mam .
27 grudnia 2014, 16:09
Dla mnie ten rok był naprawdę dobry. Wreszcie stanęłam finansowo na nogi, mogłam sobie pozwolić na wakacje nad morzem niczego sobie nie żałując, zakup roweru i kilku innych przedmiotów, trochę zaoszczedzilam, a wszystkie oszczędności zacznę wydawać od jutra, bo jedziemy z chłopakiem na kilka dni do Zakopanego-dla mnie to olbrzymi krok na przód, bo w 2013 ledwo ciagnelam koniec z końcem. Mam swój sklep, który dopiero niedawno zaczął porządnie prosperować, mam udany związek. No i schudłam 10kg, w przyszłym roku kolejna dyszka i będzie idealnie ;
27 grudnia 2014, 16:10
Autorko, życzę Ci, by ten rok był lepszy. W Sylwestra wypiję Twoje zdrowie ;-)
Dla mnie ten rok był... trudny na studiach, trudny jeżeli chodzi o emocje i zdarzenia negatywne. Druga połowa roku jednak była zdecydowanie lepsza. Ogólnie trudno mi jednoznacznie podsumować ten rok, bo tyle ile było rzeczy pejoratywnych, tyle było pozytywnych i dobrych. To nie był mój rok, jeżeli chodzi o odchudzanie i trzymanie wagi. Przybrało mi się niemało. Mam nadzieję, że następny rok będzie pod tym względem lepszy. Męża kochanego mam, przyjaciół fajnych mam, psiaka cudnego też mam, więc niewiele mi do szczęścia potrzeba. Oby tylko nic się nie zepsuło ;-)
27 grudnia 2014, 16:17
Podsumowania, podsumowania... dla mnie rok okazał się w miarę pozytywny: nikt z rodziny poważnie nie chorował, dostałam awans w pracy i stabilną umowę, wyjechałam 2 razy na "wakacje" za granicę, odświeżyłam garderobę, kupiliśmy samochód który nie rozczarował no i najważniejsze- zaszłam w ciąże. Nie ominęły mnie jednak smutki i zmartwienia: a to o radzenie sobie w życiu najbliższych, a to trochę zgrzytów i zgniłej atmosfery w pracy (dlatego nie wykluczam jej zmiany), a to kilka osób rozczarowało swoim zachowaniem, zawiodło, olało, cały czas nie zakończyłam pewnych spraw które powinnam zakończyć (studia), w związku z ciążą ciężko mi teraz wprowadzić reżim jedzeniowy (trochę sobie odpuściłam). Nerwy, łzy, depresja, złe samopoczucie przeplatały się w tym roku z uśmiechem, radością, miłością i szczęściem...
Nowego Roku wyglądam z nadzieją na pomyślne rozwiązanie kilku spraw (w tym tej najważniejszej;)), wiem że 2015 z pewnością będzie inny niż 2014- mam nadzieję, że głównie będę miała powody do radości.
Autorce wątku i wszystkim którzy przeżyli trudne chwile w tym roku życzę, aby kolejny rok był lepszy. O ile zgodzę się z tym co ktoś napisał- że wbrew pozorom nie zaczynamy wszystkiego od nowa z Nowym Rokiem tylko to co nas spotyka jest często konsekwencją naszych działań o tyle myślę, że na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i dlatego czasem warto spojrzeć na Nowy Rok jak na pierwszą czystą stronę nowej książki, książki o nas samych, a to jak ją zapełnimy zależy od nas.
Edytowany przez caiyah 28 grudnia 2014, 00:09
27 grudnia 2014, 16:52
Dla mnie to był cudowny rok, zaręczyłam się i z optymizmem wybiegam w przyszłość, mimo, że wiele stresu mnie czeka-egzamin licencjacki, wyprowadzka z kraju, szukanie zagranicznych praktyk...więc to będzie dla mnie bardzo ważny rok :)
27 grudnia 2014, 17:25
Taki średni. Pod względem nadwagi okropny, mam największa wage w swoim zyciu .
27 grudnia 2014, 17:26
Ten rok był do dupy. Ciesze się, że się już kończy, choć nie wiem jak to będzie 2015 r.
Edytowany przez agusia1210 27 grudnia 2014, 17:29
27 grudnia 2014, 17:56
Cudowny rok , szkoda ze zbliza sie ku koncowi. Ale wiem , ze nastepny bedzie jeszcze lepszy. :)))