- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 stycznia 2011, 22:49
4 stycznia 2011, 22:55
4 stycznia 2011, 23:16
4 stycznia 2011, 23:37
5 stycznia 2011, 01:58
W literackiej wizji wszechświata podczas epoki Renesansu, poeci bardzo często nawiązywali do mitu arkadyjskiego, charakteryzującego się wieczną harmonią, sielanką i szczęściem.
Przede wszystkim mit nie charakteryzuje się harmonią, sielanką i szczęściem. Co najwyżej w krainie opisywanej w owym micie może panować harmonia, sielanka i szczęście. Reszta zdania też jakoś się gryzie sama ze sobą.
Dobrze wiemy, że sygnalizowało to prawdziwą tęsknotę za bezproblemowym i spokojnym życiem na łonie przyrody.
Wiemy, albo i nie wiemy. Po co pisać tekst, skoro wszyscy wszystko wiedzą? Unikaj takich wyrażeń. Czytelnik kompletnie nic nie wie. To Twój tekst ma mu pomóc się dowiedzieć. Poza tym: łono natury jeśli już, nie łono przyrody.
Także Jan Kochanowski w ,,Pieśni świętojańskiej o Sobótce” odnosi się do owego motywu. Wizję idealnego życia przedstawia poprzez stworzenie sielankowego obrazu życia wiejskiego, w którym koncentrują się największe zalety.
Wywal przymiotniki i zobacz co zostało. Wizję życia przedstawia poprzez stworzenie obrazu życia. Teraz widzisz? Ponadto zalety niezbyt mogą koncentrować się w obrazie życia. To jakieś kuriozalne zdanie.
Swoje najszczęśliwsze momenty wiąże z pobytem w Czarnolesie i na podstawie osobistych doświadczeń stwierdza, że pożytki płynące z pobytu na wsi są ogromne.
Momenty czego? Może raczej wspomnienia… Tym bardziej, że „wiązanie momentów” to co najmniej dziwne sformułowanie.
Człowiek odcięty jest wtedy od hałaśliwego i przepełnionego ludzką nienawiścią świata. Żyjąc na wsi akceptujemy otaczającą nas przestrzeń, możemy być samowystarczalni łowiąc ryby, hodując zwierzęta czy uprawiając rolę. Takie ustatkowanie pozwala nam na poświęcenie się innym ludziom, wiodąc skromne i uczciwe życie.
Tu bardziej logika: żyjąc na wsi akceptujemy otaczającą nas przestrzeń, a żyjąc w mieście co, nie możemy jej akceptować? No i ostatnie zdanie jest nieco koślawe stylistycznie.
Autor w momencie tworzenia pieśni czuł się w pełni spełniony. Należał do kochającej się rodziny i posiadał głęboką wiarę w Boga oraz uznanie innych. Jednym słowem, wiódł bardzo dogodne życie i nie miał jakichkolwiek powodów do wielkiego smutku.
Nietrafne sformułowania: należeć do rodziny i posiadać wiarę.
Jednakże, w pewnym momencie jego spokój i równowagę zakłóciła nagła śmierć jednej z córek- Urszuli. Pisarzowi bardzo ciężko było pogodzić się z tą stratą, która była dla niego naprawdę ciężką próbą.
Powtórzenie słowa „ciężko”.
W tamtym momencie stworzył dziewiętnaście trenów poświęconych zmarłej Urszulce, poprzez które wyrażał swój żal i rozpacz. Jednym trenów, do których napisania natchnęła go ta boleść jest Tren XVII.
Wyrażenie „w tamtym momencie” sugeruje jakby je wszystkie stworzył nagle, w jednej sekundzie po śmierci Urszuli. Stosuje się je zawsze właśnie w takim znaczeniu. Tutaj lepiej pasowałoby „wówczas”, „wtedy” lub coś w tym stylu. No i powtórzyłaś 3 razy słowo „tren” w dwóch zdaniach.
Utwór ten jest parafrazą księgi Hioba. Jan Kochanowski tak, jak Hiob w momencie smutku pokładał nadzieję w Bogu i wierzył, że wszystko, co nas dotyka jest Jego wolą. Zdaje sobie również sprawę z tego, że człowiek nad niczym nie ma władzy, którą ma tylko Bóg.
Zmieniasz czas. W jednym zdaniu piszesz, że Kochanowski „pokładał nadzieję” i „wierzył” kiedyś tam, w następnym już „zdaje sobie sprawę” teraz.
W momencie śmierci córki, życie autora diametralnie się zmieniło. Doczesny ład i harmonia przeistoczyły się w żal i strapienie. Poeta miał żal do Stwórcy o to, że nie może się przed Nim skryć, ani przywrócić radosnych chwil w życiu. W tym momencie objawił się jego dwojaki charakter wiary.
Doczesny? Chyba dotychczasowy. Dwojaki charakter wiary też odpada. Powtórzyłaś „żal”.
Na postawie ,,Pieśni świętojańskiej o Sobótce” i ,,Trenu XVII” możemy stwierdzić, że epoka renesansu nie była jednorodna, a człowiek często był poddawany próbie. W życiu tamtejszego człowieka widoczny jest ład i harmonia, jak i niepokój o przyszłe losy czy załamanie się dotychczasowych idei.
Znów powtórzenia, brak „melodii” w zdaniach. No i „niepokój o załamanie się idei” nie brzmi poprawnie.
Ogólnie: Dużo źle zbudowanych zdań, bądź konstrukcji stylistycznych. Brak cytatów i własnych przemyśleń. Brak czegoś oryginalnego, przyciągającego uwagę. Niestety nudno i banalnie. Jeśli to miało być wypracowanie to również za krótko. Częste powtórzenia. Mało odniesień do innych tekstów kultury i charakterystyki całej epoki.
Tyle odnośnie uwag technicznych. Merytorycznie się nie wypowiadam, bo zawsze miałam gdzieś Kochanowskiego i tak też pozostało do dziś.
5 stycznia 2011, 02:01
W mojej opinii ocena 3 jest więc jak najbardziej słuszna. Nie narzekaj na nauczycielkę, tylko następnym razem bardziej się postaraj.
Pozdrawiam
5 stycznia 2011, 05:44
5 stycznia 2011, 08:36
może za krótko?
analizujhąc utwory, mogłaś też odnieść się do konkretnych fragmentów.
wstawiać cytaty etc
5 stycznia 2011, 12:00