Temat: Drogie przekąski w kinie.

Cześć wszystkim. 
Dziś wybieram się do kina na prawie 2-godzinny seans. Jest to moja nagroda za zrzucenie ponad 10 kg i od dawna chciałam zrobić coś dla siebie. Ostatni raz byłam w kinie ponad rok temu i przy przeglądaniu gazetki z ofertami zdziwiłam się.
Jedzenie w kinie zawsze było drogie.. ale jak to możliwe że teraz cena przewyższa trzykrotnie cenę produktu? 
Zwykła mała cola kosztuje ponad 10 zł a nachos'y ponad 20, nie wspominając o tym że gdyby ktoś chciał zamówić duży zestaw musiałby na to przeznaczyć prawie drugi raz tyle. 
Nie jestem jakimś dusi-groszem ale ostatnio mój budżet się zmniejszył ze względu na karnety w siłowni i dziwnie mi z myślą że gdybym chciała iść na taki porządny seans i kupić coś dobrego do tego musiałabym zapłacić ok 50 zł. 
W sumie za 2 godziny przyjemności ale z drugiej strony skoro chodzę naprawdę rzadko i ma to być nagroda to czy nie warto poświęcić tych "paru złotych"?.
Zastanawiałam się jeszcze nad kupieniem czegoś w zwykłym sklepie ale mogą być problemy z wniesieniem tego na sale i nie mam pojęcia co mogłoby być równie dobre jak ciepły popcorn czy nachosy z sosem. 
Z drugiej strony właściwie to masa ludzi chodzi do kina dość często i kupuje normalnie w asortymencie kinowego sklepu.
Czy ktoś myśli w podobny sposób, ogólnie co uważacie o kupowaniu jedzenia na seans w kinie i jak same/sami robicie?

Ja nie moge zrozumiec ze ludzie chodza jesc do kina.Nic nie kupuj nie przesiedzisz w kinie bez jedzenia i picia? 

Pasek wagi

ja nie lubie popcornu ani coli wiec nie mam problemu,

lola7777 napisał(a):

Ja nie moge zrozumiec ze ludzie chodza jesc do kina.Nic nie kupuj nie przesiedzisz w kinie bez jedzenia i picia? 

Tak umrę z głodu : )

Nie wiem skąd jesteś, ale faktycznie ceny z kosmosu. Ostatnio byłam z Mężem w kinie i za zestaw: duży popcorn, M&Msy w pudełeczku + dwie średnie kole zapłaciliśmy coś koło 30-35 zł (we Wrocławiu). Jeżeli nie chcesz niczego brać ze sklepiku to kup sobie picie w sklepie. Ja wchodziłam ze swoim piciem i nawet ze swoim jedzeniem, do torebki nikt Ci nie zajrzy :)

jesli to ma byc takie specjalne wyjscie z tej okazji to ja bym odżałowała te pieniadze. dosyc rzdako wychodze do kina i wtedy kupuje sobie często ten popcorn. jedzenie sklepowe to nie to samo, jak mówisz.

Pasek wagi

lola7777 napisał(a):

Ja nie moge zrozumiec ze ludzie chodza jesc do kina.Nic nie kupuj nie przesiedzisz w kinie bez jedzenia i picia? 

bez przesady, to jest czesc całego wydarzenia to picie i jedzenie, która ja umila. nie znaczy to, że zawsze trzeba w nim jeść, ale jak się ma ochotę, to co w tym złego?

Pasek wagi

Wiele osób nie lubi jedzenia w kinie, ale dla mnie kino i chipsy/popcorn do podwójna przyjemność :D 

 ja robię tak : picie kupuję w zwykłym sklepie, a popcorn lub natchosy w kinie ( czasem zamiast tego jakieś chipsy/paluszki również w sklepie), wnoszę w torebce, nie ma problemow :D

Takie sklepowe paczkowane popcorny sa lepsze niz zimne zrobione samemu a tansze niz w kinie ( chyba ze u was takie popcornu tez drogie) a smakolyki lepiej kupic w normalnym sklepie.Tylko policjia ma prawo grzebac ci w torbie a raczej po nia nie zadzwonia jak beda chcieli sprawdzic ci ja a ty bedziesz sie stawiac ;)  Gratuluje schudniecia ;) a sprawdzalas ceny jedzenia w innym kinie? moze sa tansze ;)

Kino zarabia właśnei na przekąskach, więc nei ma co się dziwić

Pasek wagi

corall napisał(a):

Kino zarabia właśnei na przekąskach, więc nei ma co się dziwić

kino zarabia na biletach, a przekąski to dodatkowy zysk, żyła złota....  ja do kina chodzę często, głównie na środy z orange  - 2 bilety w cenie 1 (w sumie ok  23 zł) i jakoś im się to opłaca, a koszt biletu w weekend w multikinie sięga nawet 30 i więcej zł! Skoro rozpiętość cen biletów jest od 20zł do 35 zł to znaczy, że przy 20 też już zarabiają , bo nikt nie będzie dopłacał...a branie 35 to czyste zdzierstwo 

Popcorn często kupujemy , lubię i już... szczególnie karmelowy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.