Temat: po jakim czasie odrosły nat. włosy

Czy któraś z Was postanowiła zapuścić swoje włosy? W sensie, że wcześniej farbowałyście i zachciało wrócić się Wam do naturalnego koloru? Jeśli tak, to ile m/w zajęło Wam to czasu, przy oczywiście uwzględnieniu długości włosów w trakcie podjęcia decyzji, ewentualnym ścinaniu i odrośnięciu włosów do danej długości.

Choć wiem, że to kwestia indywidualna, jak szybko rosną włosy, ale jestem ciekawa jak długo zajęło to Waszym. Mnie samą korci powrót do "korzeni".. 

Nie zapuszczam naturalnych, ale wymieniłam farbowanie z chemicznego na naturalne. Gdzieś po roku miałam odrost do połowy głowy, u mnie włosy rosną raczej przeciętnie. Teraz nie wiem, gdzie się kończy, bo udało mi się dojść do dość jednolitego koloru na długości i zbliżonego stanu włosów wszędzie.

greengreen napisał(a):

Ja od roku sobie obiecuje że dam odpocząć włosom ale tak dobrze mi w rudym, że co chwila się farbuje^^ i teraz też mnie korci :( a już mam odrosty takie ok 15cm
Jak myślisz tylko o zdrowych włosach, ale lubisz rude, to bierz hennę ;)

Zależy jak szybko rosną, możesz przyśpieszyć ten proces pijąc np. drożdże, pokrzywę, skrzyp...

Rok, ale właśnie uznałam, ze mi sie w ogole nie podobają i bede farbowac ;)

Zanim zaczęłyśmy farbować włosy miałyśmy ładny, średni blond. Po 5 latach farbowania postanowiłyśmy dać włosom odpocząć i po pół roku się poddałyśmy- zamiast ładnego blondu odrasta mysi blond. Więc farby niestety już nie odstawimy:P

twinsyy napisał(a):

Zanim zaczęłyśmy farbować włosy miałyśmy ładny, średni blond. Po 5 latach farbowania postanowiłyśmy dać włosom odpocząć i po pół roku się poddałyśmy- zamiast ładnego blondu odrasta mysi blond. Więc farby niestety już nie odstawimy:P
Właśnie słyszałam, że kolor potem nie jest taki, jak pierwotnie, ale jak to możliwe? Może to kwestia złudzenia, jak porównujemy z resztą włosów? Albo może dlatego mysi, że pod wpływem np. słońca nie zdążył jeszcze rozjaśnić.. Nie mam pojęcia..

Jejj, Wam tak szybko rosną włosy, a moim strasznie opornie.. :( Piję właśnie od niedawna pokrzywę i mam nadzieję, że wpłynie ona pozytywnie nie tylko na nie ;)

U mnie juz 10 miesiecy bez farby 12-13cm odrost. Moim zdaniem warto sie przemeczyc zeby miec zdrowe, naturalne wlosy. Co do zmieniajacego sie koloru wlosow, to slyszalam ze to tylko zludzenie bo farba ma intensywny kolor i wydaje nam sie ze nasze naturalki sa mysie badz nijakie. 

Ja nie farbuje włosów już półtora roku, odrost mam gdzieś za ucho, a długość włosów do biustonosza, jeszcze to trochę potrwa..

Pasek wagi

rok czasu by farba się w miarę spłukała i odrosty prawie się nie różniły od końcówek

wormwood napisał(a):

U mnie juz 10 miesiecy bez farby 12-13cm odrost. Moim zdaniem warto sie przemeczyc zeby miec zdrowe, naturalne wlosy. Co do zmieniajacego sie koloru wlosow, to slyszalam ze to tylko zludzenie bo farba ma intensywny kolor i wydaje nam sie ze nasze naturalki sa mysie badz nijakie. 
też tak właśnie uważam.. włosy przecież cały czas rosną i co miałaby mieć wspólnego farba z tymi, co odrastają.. 

Mógł się zmienić w czasie, kiedy się farbowało - a człowiek dowiaduje się po czasie ;)

Mój kolor w podstawówce, już rozjaśniony od słońca:

I już w liceum - część była tleniona, ale na tym zdjęciu już chyba ze 3 lata ich nie rozjaśniałam ani nie farbowałam:

Wybaczcie tę dziwaczną cenzurę, wrzucałam kiedyś na inne forum i już takie zdjęcia zostały mi na photobucket ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.