- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 listopada 2014, 14:27
hej,
Pomóżcie mi proszę! Facet zostawił mnie po 6 latach zwiazku bez większych wyjaśnień, nie wiem co i kiedy sie stało, kiedy zaczęło sie psuć, nic... Ostatnio założył firmę i tak sie złożyło ze nie widzieliśmy sie przez dwa miesiące bo miał wyjazdy, po dwóch miesiącach przyjechał powiedział ze mnie nie kocha i pojechał, przez pierwsze dwa tygodnie jeszcze rozmawialismy, o pierdołach bo obiecał ze spotka sie ze mną na spokojnie i porozmawiamy, nagle zerwał kontakt znowu bez ostrzeżenia. Co sie stalo i jak go odzyskac? Wiem tylko ze jest w jakis rozjazdach i o spotkaniu przypadkiem nie ma mowy. Co robic ?:(
28 listopada 2014, 13:05
właśnie jakby mi powiedział ze ma kogoś albo usiadł i na spokojnie wytłumaczył w którym momencie zaczęło sie psuć to bym zrozumiała, a tak nie mam pojęcia co sie stało, dwa tygodnie przez zerwaniem było zajebiscie
Żadna z nas będąc w podobnej sytuacji nie będzie umiała spojrzeć na taką sprawę obiektywnie i Ty też tego nie robisz. Według Ciebie było zajebiście, ale jak było naprawdę? Znam takie przypadki z otoczenia. Dziewczyna żyje w zaprzeczeniu, albo w ogóle nie dostrzega, że facet na siłę nagina się do jej potrzeb - robi to, męczy się a ona uważa, że to wzorowy związek.
Na dodatek, zmuszanie faceta do rozmowy w temacie, w którym on się nie czuje na siłach - a zazwyczaj są to tematy emocji i związku - zazwyczaj wywołuje efekt odwrotny od zamierzonego.
Jednakże, nie mam zamiaru wyszukiwać mu usprawiedliwień. Ludzie w złości mówią różne rzeczy, ale ten tekst o oświadczynach dla świętego spokoju w prawdziwym, wartościowym związku nie powinien mieć miejsca.
Edytowany przez Adriana82 28 listopada 2014, 13:06
28 listopada 2014, 13:47
Ale skąd wiecie, że poznał? Po prostu może nie był pewny tego czy cię jeszcze kocha a te 2 miesiące mu uświadomiły, że jednak nie. Wcale nie musiał nikogo poznać czy zdradzać. Nie wytłumaczył ci ale czego? Że już cie nie kocha, że uczucie sie wypaliło a wyjazd mu uświadomił to. Takie życie, to boli ale kiedyś przejdzie. A to czy ma kogoś teraz czy zdradzał czy nie możesz sie jedynie domyslac.
2 grudnia 2014, 16:32
dalej nie uważacie że to dupek? zdradzał mnie, miesiac po rozstaniu się zaręczył, za rok ślub, miał czelność jeszcze do mnie zadzwonić, jest tchórzem bo nie potrafił mi powiedzieć prawdy prosto w oczy, poza tym ja byłam awaryjnie jakby mu z tamtą nie wyszło to nie chciał wcześniej zerwać zeby jak cos mieć gdzie wrócić
2 grudnia 2014, 20:24
hej,Pomóżcie mi proszę! Facet zostawił mnie po 6 latach zwiazku bez większych wyjaśnień, nie wiem co i kiedy sie stało, kiedy zaczęło sie psuć, nic... Ostatnio założył firmę i tak sie złożyło ze nie widzieliśmy sie przez dwa miesiące bo miał wyjazdy, po dwóch miesiącach przyjechał powiedział ze mnie nie kocha i pojechał, przez pierwsze dwa tygodnie jeszcze rozmawialismy, o pierdołach bo obiecał ze spotka sie ze mną na spokojnie i porozmawiamy, nagle zerwał kontakt znowu bez ostrzeżenia. Co sie stalo i jak go odzyskac? Wiem tylko ze jest w jakis rozjazdach i o spotkaniu przypadkiem nie ma mowy. Co robic ?:(
....tylko ze cały czas mam nadzieje ze zrobił to 'dla mojego dobra' bo ostatnio duzo wyjeżdzał, nie wiem kiedy to sie popsuło bo miesiąc przed rozstaniem planowaliśmy wyjazd do Tajlandii ale wyskoczył mu obiekt na listopad, kupił mi perfumy, nic nie wskazywało na to ze mnie zostawi :/ pare miescy temu kupiliśmy psa, rok temu zamieszkaliśmy razem, byłam pewna ze w Tajlandii mi sie oświadczy, a to ze wpadł i wypadł z taka informacja ze nie porozmawiał ze mną cholernie boli, zerwał kontakt dlaczego? 6 lat zwiazku to nie tylko miłość ale tez przyjaźń ....
Jeśli razem mieszkaliście od roku i potem "tak sie złożyło ze nie widzieliśmy sie przez dwa miesiące" a Ty w ciągu tych dwóch miesięcy nie reagowałaś ostro na jego nieobecność, to chyba nie było między Wami od dawna nawet przyjaźni... Czegoś nie zauważyłaś znacznie wcześniej, albo nie chciałaś widzieć.
Wyjaśnił już. Zabolało znów, bo paskudny typ Ci się trafił. Na szczęście Ty już się nim nie musisz przejmować. Współczuję jego narzeczonej.
2 grudnia 2014, 21:43
Skąd ja to znam, tylko ja miałem odwrotnie i tego nie wiedziałem.
21 lutego 2024, 18:24
Nie trać na niego więcej czasu. Myśl o sobie.
Mam nadzieję, że po 10 latach od założenia tego tematu autorka uporała się z problemem ;)
21 lutego 2024, 18:38
Nie trać na niego więcej czasu. Myśl o sobie.
Mam nadzieję, że po 10 latach od założenia tego tematu autorka uporała się z problemem ;)
Haha, teraz odczytałam datę 😅😁😂🤣 możliwe, że tak. Oby! xD. Swoją drogą czemu mam to na głównej w pogaduszkach🤷 nowy wygląd forum zostawia wiele do życzenia🤦
21 lutego 2024, 18:42
Nie trać na niego więcej czasu. Myśl o sobie.
Mam nadzieję, że po 10 latach od założenia tego tematu autorka uporała się z problemem ;)
Haha, teraz odczytałam datę ???? możliwe, że tak. Oby! xD. Swoją drogą czemu mam to na głównej w pogaduszkach? nowy wygląd forum zostawia wiele do życzenia?
Masz to na głównej, bo temat został wyciągnięty z niebytu przez jakiegoś bota, scammera czy inne cholerstwo ;)