Temat: Niezaliczone kolokwium

Jestem na pierwszym roku studiów i dowiedziałam się 10 minut temu, że na 90 % będę mieć jutro kolosa z najtrudniejszego przedmiotu w semestrze, na którym facet uwala niemalże połowę roku. Nie ma szans, żebym je zaliczyła, bo minimalny próg zaliczeniowy wynosi u nas 65 %. Co może mi grozić jeśli go nie zaliczę? W jaki sposób liczy się ta ocena do średniej i czy mogą mnie wywalić?

Nie masz czym się martwić, gdyby niezaliczenie kolokwium było problemem, u mnie na IV roku ostałoby się z 10 osób. Zwykle prowadzący, nawet ten najgorszy, pozwala poprawiać w nieskończoność, nawet jeśli w międzyczasie straszy warunkami, komisami i nie wiadomo czym jeszcze. Była raz sytuacja, że jedna wymagająca pani doktorantka była nadgorliwa, w pierwszym roku prowadzenia przez siebie zajęć wysłała na komis z ćwiczeń 18 osób - efekt był taki że kierownik katedry objechał ją z góry na dół i sytuacja już się nie powtórzyła.

Pasek wagi

curves napisał(a):

nieprawda, ze każde kolokwium można poprawić. To zależy od prowadzącego, wiec takie pytanie na ogólnym forum jest trochę bez sensu :) zapytaj na grupie fb swojego wydziału lub rocznika (jeśli taką macie) :)

No. Dlatego o tym wspomnialam ;). Warto sprawdzic regulamin swoich studiow, u mnie jest napisane ze student ma prawo poprawic kazde niezaliczone kolokwium.

escasa napisał(a):

Wilena napisał(a):

Dobrze pamiętam, że studiujesz prawo na UJ? Czy Cię z kimś mylę? Jak tak to z czego masz to kolokwium? 
UW :) Kolokwium z Historii Prawa i Państwa Polskiego, z historią zawsze miałam duży problem 

to jak ty sie na prawo dostalas?

olaboga....

iskierka19 napisał(a):

escasa napisał(a):

Wilena napisał(a):

Dobrze pamiętam, że studiujesz prawo na UJ? Czy Cię z kimś mylę? Jak tak to z czego masz to kolokwium? 
UW :) Kolokwium z Historii Prawa i Państwa Polskiego, z historią zawsze miałam duży problem 
to jak ty sie na prawo dostalas?olaboga....

pewnie tak jak ja , bez najmiejszego problemu :) Ja historii nie zdawalam . rozszerzony angielski ,matematyka i wos mi wystarczyly .

A co do tematu autorko to znam ten bol ... powszechna zaliczylam na pierwszym terminie i to ustnie ( mowie o egzaminie ) ,gdzie zaliczyly 4 osoby z grupy i w tym ja ( tak zdziwiona to ja dawno nie bylam ;D ) , natomiast polska to byl jedyny przedmiot ktorego nie udalo mi sie zdac na pierwszym terminie , na drugim sie udalo ale ile to bylo emocji to szkoda gadac ...ale na pocieszenie Ci powiem ,ze teraz po kilku miesiacach ,z perspektywy czasu to wcale nie jest takie zle ;D Zalezy tez z jakiego dzialu masz to kolokwium ,ale jak prawo ziemskie itp . to radze Ci sie naucz , bo to jeden z prostszych tematow tego przedmiotu , moim i nie tylko moim zdaniem dalej to juz bedzie tylko gorzej , a prawem ziemskim da sie zainteresowac jak sie czlowiek zmusi ;DD

Ja mam z tego kolokwium za tydzień, a dokładniej ze źródeł prawa. Na maturze nie zdawałam historii, więc wiem tylko takie najbardziej podstawowe rzeczy. A sama sobie wybrałam i historię prawa i państwa, i powszechną historię prawa...głupia ja :D

Nadrobiłam sobie WOSem, dlatego się dostałam, historia słabo mi poszła no i z listy rezerwowych jestem. 

Ale ok, nie będzie żadnego koła, nawet grupy którym zapowiedział nie miały, więc niepotrzebnie panikowałam :)

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi :)

u nas są poprawy w sesji dopiero

Pasek wagi

Na prawie wszystkich studiach minimalny próg zaliczenia to 65%, to już nie lo. Przykro mi. O ile wiem, każdy ma swój własny system oceniania, z którym zaznajamia studentów na pierwszych zajęciach. Jeśli nie słuchałaś, skąd my mamy to wiedzieć? Zwyczajnie będziesz miała niezdane kolokwium. 

Nie każde kolokwium można poprawić (co ktoś napisał, w ogole wtf?). Dużo zależy od prowadzacego, niektórzy mają zasady, że jak nie uzyskasz iluś tam punktów z kolokwium to nie możesz podejść do sesji, ale ogólnie na wiekszości przedmiotów kolokwia dają mozliwość wcześniejszego zaliczenia kursu niż na sesji.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.