Temat: Sylwetka modelki vs sylwetka fitnesski

Który typ sylwetki uważacie za "lepszy", bardziej pociągający? I dlaczego ;)

Atutem modelek jest na pewno wzrost, długie nogi i to, że we wszystkim dobrze wyglądają.

jestem za modelkami :P

modelki.

Pasek wagi

Ha ha ha! modelki we wszystkim dobrze wyglądają? tak, tylko nie nago, dlatego wole figurę fitnes. Również ich sporna "wacikowa" dieta nie przemawia do mnie (czy też inne czynniki pozwalające im utrzymać figurę wieszaka).

Pasek wagi

Ani te, ani te właściwie. Fitnesski mi się nie podobają, nie lubię przesadnie widocznych mięśni, zwłaszcza rażą mnie te uda i bardzo często brak talii. U modelek mnie razi dla odmiany przeraźliwa chudość (niektóre jeszcze jeszcze, ale większość w pewnym momencie kariery zaczyna straszyć), brak biustu, brak często bioder i ogólnie sylwetka chłopca. Za to oczywiście na plus nogi i proporcje. Chyba tak najbardziej to podobają mi się po prostu zwykłe, wysokie i szczupłe, ale nie wychudzone dziewczyny - mniej lub więcej ćwiczące, jeżeli siłowo to nie z jakimiś przerażającymi (dla mnie) ciężarami.

cos pomiedzy. moja figura jest ideolo ;d

Jak do wyboru mamy tylko te dwie kategorie, to wolałabym oglądać zdjęcia modelek. Za to fitnesski wolałabym w rzeczywistym świecie ;)

Cały komentarz w tym temacie ;) 

tennickjuzistnieje napisał(a):

Mnie się podobają  dziewczyny, które cośtam ćwiczą=nie wyglądają jak flaki, a mają przy tym proporcjonalną i zgrabną figurę.Te co tu wklejacie tow większości pastiki z doklejoną dupa i cyckami, takie coś w naturze nie istnieje. A modelki to widaomo, długie i chude, przeważnie aseksualne.Jak się ma chu**** figurę to można sie zaćwiczyc na śmierć, a i tak sie będzie źle wyglądać. Jak modelka jest brzydka i nijaka to też się nie podoba. Podobają mi się seksowne modelki i seksowne fittneski, bez żadnych przegięć.

Brawo. Idealne podsumowanie

fitneski - bo są są zdrowe, mocne, nic się telepie ;)

a sa inne opcje? ;)

szczerze powiedziawszy niespecjalnie podobaja mi sie ani superszczuple kobiety z mikroskopijnymi atutami ;), ani takie silne w ruchach wysportowane babeczki... aczkolwiek i wsrod jednych i wsrod drugich jest wiele pieknych... np. jesli chodzi o modelki, to nawet nie ma co porownywac sylwetek Doutzen i Kasi Struss, u fitnesek tez sa przerozne, jedne maja miesnie b. widoczne i szybko sie rozbudowuja, inne nie...

ja jednak najbardzie lubie sylwetki zwykle, modelowe sa dla mnie np. Katy Perry, Justyna Steczkowska, Salma Hayek, Sofia Vergara... i niewazne, ze ktorejs sie tam cos potrzesie, ze gdzies jest rozstep, celulit czy zmeczenie materialu, chodzi o ogolny sexapeal, ktorego moim zdaniem brakuje modelkom, bo sa zbyt posagowe i eteryczne, oraz fitneskom, bo sa za krzepkie...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.