- Dołączył: 2010-08-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 173
2 stycznia 2011, 20:55
Początkowo byłam pewna, że nie idę. Teraz pojawiły się wątpliwości. Nie lubię klasy, nie mam z nią prawie żadnego kontaktu... Zastanwiam się czy lepiej nie zostać w domu i zaoszczędzić te pieniądze. Boję się, że moge się zle bawić i zle tam czuć... Ale studniówkę ma się raz w zyciu... Sama nie wiem... Wszystke byłyście na swoich studniówkach? Też miałyście takie wątpliwości?
3 stycznia 2011, 11:30
Ja na swojej nie byłam i nie żałuję - wręcz jestem zadowolona. Indywidualna kwestia podejścia do tego typu zabaw
- Dołączył: 2009-03-29
- Miasto: -
- Liczba postów: 758
3 stycznia 2011, 11:42
mnie tez średnio chciało się tam iść, bo byłam wtedy trochę skłócona z koleżankami (przez mojego partnera, heh), więc wiedziałam, że może być lekki kwas. ale postanowiłam to olać, kupiłam dwie flaszki i było naprawdę szpoko.
na pewno jest to jedyna taka okazja w życiu, więc idź i nie trać tego;)
3 stycznia 2011, 11:50
.
Edytowany przez poziomcia 12 września 2012, 11:52
- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 140
3 stycznia 2011, 11:50
Jeśli nie masz zbyt wiele wspólnego ze swoją klasą, to z kim masz zamiar się bawić?
Ja byłam na mojej studniówce i drugi raz nie zrobiłabym tego błędu. Zmusiłam się do pójścia na nia, bo to tradycja, bo wszyscy idą i tak wypada... a trzeba było pomysleć czy bedę się tam dobrze bawić i miło spędzę czas z tymi ludźmi z którymi chodziłam do klasy. Impreza była koszmarna i pewnie dlatego tak szybko się skończyła.
- Dołączył: 2006-04-04
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 118
3 stycznia 2011, 12:19
A dlaczego teraz pojawiły się wątpliwości? Pomyśl o tym. Może tam znajdziesz wskazówkę czy iść czy nie iść. Ja też nie chciałam pójść na swoją studniówkę. Nie lubiłam klasy z liceum i w ogóle... Ale w końcu poszłam i nie żałuję. Można się było wystroić, iść do fryzjera, ładnie pomalować i poczuć się jak księżniczka. W końcu to prawdziwy bal jakby nie było :) Nie rozumiem co ma wspólnego z dobrą zabawą posiadanie chłopaka lub nie... Nie czujecie się wystarczająco fajnie same ze sobą? Ja tańczyłam poloneza z koleżanką i było naprawdę zabawnie :) A na co chcesz wydać zaoszczędzone pieniążki? To też ważne. Być może kupisz coś o czym za rok nie będziesz już pamiętać, a wspomnienie studniówki zostanie z Tobą do końca życia :) Niezależnie od tego jak będziesz się bawić :)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
3 stycznia 2011, 13:23
Ja nawet się nie zastanawiałam czy iść czy nie, bo nie wyobrażałam sobie nie iść na własną studniówkę. Miałam w LO genialną klasę i gdybym nie mogła pójść żałowałabym do dzsiaj.. ale jak mówisz nie lubisz swojej klasy...
hmm jeśli masz pieniążki idź, bo tak jak stwierdziłaś, swoją studniówkę ma się raz! ;)
3 stycznia 2011, 13:27
a ja poszlam, kupe kasy wydalam... i co? i zaluje xD nie podobalo mi sie :D to byla jedna wiesniacka impreza :D ale kazdy lubi co lubi xD
3 stycznia 2011, 13:29
w dodatku pamietam to moje podekscytowanie... strojenie sie. a jak przyszlo co do czego to moglam te pieniadze przeznaczyc na cos innego xD
3 stycznia 2011, 14:25
Jak masz jakichś znajomych to idź.. czemu nie. Ja mam podobnie, z większością klasy nie mam kontaktu, trzymam się z koleżanką jedną praktycznie, ale mam kolegów z innej klasy, więc wkręcę się w ich towarzystwo ;] jakoś to będzie.. wolę iść, bo później mogę żałować, że nie poszłam
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
3 stycznia 2011, 14:53
Idz z jakim kolwiek partnerem którego lubisz/kochasz
Studniówka jest raz w życiu,szkoda ją stracić.