Temat: Lekarz z tatuażem

Cześć wszystkim ;)

Chciałam was zapytać co byście pomyślały idąc do lekarza, konkretnie dermatologa i zobaczyły u niego tatuaż? 

Jestem na studiach medycznych i marzy mi się tatuaż, malutki, nawet związany z medycyną, chciałabym go zrobić na nadgarstku (taki jak na zdjęciu), a poniżej mały napis 'follow your heart'. Co wogóle myślicie o takim tatuażu?

Ja idąc do lekarza jestem tak zajęta sprawą, z którą przyszłam, że nie wiem czy zauważyłabym tatuaż. Tym bardziej, że fartuch jest z długim rękawem, do tego jakiś zegarek czy bransoletka i praktycznie nie widać. 

A gdybym jakimś cudem dojrzała to raczej zapytałabym się dlaczego taki i czy bardzo bolało:)

Pasek wagi

Endorphina napisał(a):

Na pewno może to zachwiać twoją wiarygodność jako lekarza. Po pierwsze dlatego, że tatuaże często kojarzone są z chorobami zakaźnymi, a po drugie dlatego, że bardzo dużo ludzi uważa napisy typu follow your heart za głupie. A nikt nie chce mieć głupiego lekarza.

Szkoda, że sama siebie nie słyszysz. Głupi bo ma napis i chory weneryczne, bo ma tatuaż. Jak bym słyszała opinie staruszki pamiętającej 2 wojny światowe, a nie dziewczyny młodej i ( zakładam ) wykształconej/ kształcącej się 

Pasek wagi

Przemyśl porządnie wzór i napis. 

A co do lekarza z tatuażem. Dla mnie lekarz mógłby mieć całe rękawy a nie miałoby to dla mnie żadnego znaczenia :)

Pasek wagi

Nie przeszkadzałby mi :) Na pewno nie taki mały. Może gdybyś była cała wytatuowana (rękawy itp) to bym sie zaczęła zastanawiać, bo jednak duże tatuaże kojarzą mi sie z dosyć specyficzną grupą ludzi, których niekoniecznie widze w roli lekarzy. Ale tatuaż na nadgarstku jest ok. W razie czego możesz łatwo zakryć ;)

Historyczka1993 napisał(a):

Endorphina napisał(a):

Na pewno może to zachwiać twoją wiarygodność jako lekarza. Po pierwsze dlatego, że tatuaże często kojarzone są z chorobami zakaźnymi, a po drugie dlatego, że bardzo dużo ludzi uważa napisy typu follow your heart za głupie. A nikt nie chce mieć głupiego lekarza.
Szkoda, że sama siebie nie słyszysz. Głupi bo ma napis i chory weneryczne, bo ma tatuaż. Jak bym słyszała opinie staruszki pamiętającej 2 wojny światowe, a nie dziewczyny młodej i ( zakładam ) wykształconej/ kształcącej się 

Tak, ale nie tylko mlodych I wykaztalconych bedzie leczyc...

Pasek wagi

Historyczka1993 napisał(a):

Endorphina napisał(a):

Na pewno może to zachwiać twoją wiarygodność jako lekarza. Po pierwsze dlatego, że tatuaże często kojarzone są z chorobami zakaźnymi, a po drugie dlatego, że bardzo dużo ludzi uważa napisy typu follow your heart za głupie. A nikt nie chce mieć głupiego lekarza.
Szkoda, że sama siebie nie słyszysz. Głupi bo ma napis i chory weneryczne, bo ma tatuaż. Jak bym słyszała opinie staruszki pamiętającej 2 wojny światowe, a nie dziewczyny młodej i ( zakładam ) wykształconej/ kształcącej się 

Przypominam, że do lekarza chodzą właśnie staruszki pamiętające 2 wojnę światową i ludzie z różnymi fobiami. Po pierwsze co Ty w ogóle do mnie mówisz, w którym miejscu wspomniałam o chorobach wenerycznych? Choroby weneryczne są przenoszone drogą płciową i tylko płciową. Niedokładnie odkażoną igłą do tatuażu natomiast, może się przenieść wiele innych chorób co naprawdę jest bardzo prawdopodobne. Dokształć się. Nie podobają mi się głupie napisy bo kojarzą mi się z osobami mało kompetentnymi. Nie wyobrażam sobie jakiejś  40 letniej pani profesor z napisem follow your heart.

Pasek wagi

Kojarzy mi się to nieprofesjonalnie, jeśli byłby widoczny. Umiejętności jednak są znacznie ważniejsze.

Historyczka1993 napisał(a):

Endorphina napisał(a):

Na pewno może to zachwiać twoją wiarygodność jako lekarza. Po pierwsze dlatego, że tatuaże często kojarzone są z chorobami zakaźnymi, a po drugie dlatego, że bardzo dużo ludzi uważa napisy typu follow your heart za głupie. A nikt nie chce mieć głupiego lekarza.
Szkoda, że sama siebie nie słyszysz. Głupi bo ma napis i chory weneryczne, bo ma tatuaż. Jak bym słyszała opinie staruszki pamiętającej 2 wojny światowe, a nie dziewczyny młodej i ( zakładam ) wykształconej/ kształcącej się 
Zakaźne to niekoniecznie weneryczne, to raz. A dwa - czy negowanie czyichś poglądów, bez względu na ich źródła, nie jest już ograniczone?

Ja szczerze mówiąc nie mam żadnego problemu z wytatuowanymi osobami. Cieszę się, że mieszkam w UK, tu nawet nauczycielka mojego syna ma tatuaże, tak samo pracownicy banków i innych instytucji. Ludzi się ceni za ich kompetencje a nie wygląd. Idąc do lekarza z tatuażami, nawet dużymi, nie miała bym z tym żadnych problemów. Ogólnie lubię tatuaże, sama też posiadam, jedynym miejscem na tatuaż które mnie odrzuca jest twarz. 

Pasek wagi

Byc moze w srodowiskach emigracyjnych akceptacja tatuazy na rekach lekarzy jest akceptowalna, byc moze niektorzy nie maja po prostu wyboru, i nie moga sobie pozwolic na to, aby wyjsc z gabinetu ....

Sam tatuaż absolutnie mi nie przeszkadza. Zastanowiłabym się natomiast widząc napis typu JP ;p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.