Temat: Czy też tak macie...

Czemu ja patrzac na siebie w lustrze i na zdjecia widze inna osobe?

w lustrze wydaje mi sie ze nie jest najgorzej z moim wygladem-  CHODZI MI O TWARZ bo o reszcie wole nie mowic i nie patrzec, a na zdjeciach wygladam jak inny czlowiek- strasze jakimis debilnymi minami i wstydze sie kazdego zdjecia z jakiejkolwiek imprezy.. wygladam calkiem inaczej na nich niz sie widze w lustrze- czemu tak jest??

na dodatek głos... inaczej brzmi tak jak ja go słysze a calkiem inaczej jak go słysze z nagrania.

dobija mnie to... czasami jak mysle ze wygladam tak jak na zdjeciu to wole sie nie pokazywac ludziom... I NIE SUGERUJCIE SIE ZDJECIEM PROFILOWYM- ZEBY MOC COS LUDZIOM POKAZAC CZASAMI MUSZE ZROBIC 20 ZDJEC ZEBY 1 SPASOWAŁO... dobijające na prawde...

Pasek wagi

no to ja jestem niefotogeniczna ale jak o tym komus powiem to wielke halo, ze mi sie wydaje...

ja wole zyc w przekonaniu ze wygladam tak jak sie w lustrze widze jednak... musze sie jakos pocieszyc... a jesli chodzi o sylwetke to ja sie w kazdym lustrze widze inaczej i za kazdym razem inaczej, zalezy to od mojego aktualnego samopoczucia.

ale oprocz niefotogenicznosci to mam cos z osoby ktora sie nie akceptuje i nie podoba sobie... niestety nie potrafie tego zwalczyc i ciagle mam nadzieje ze to minie jak schudne tak jak chce i wyrzezbie ciało... ale cos mi sie wydaje ze tego dokonam za kilka lat a wtedy przyjdzie dzieci rodzic i sie dlugo taka figura nie pociesze....

Pasek wagi
Ostatnio zastanawiałam się nad tym samym, czemu w lustrzę widzę nawet ładną dziewczynę, a na zdjęciach wychodzę okropnie. I zastanawiałam się czy ludzie postrzegają mnie taką jaką widzę siebie w lustrze, czy jakoś inaczej [ wydaje mi się, że inaczej ]. Strasznie to irytujące

> z głosem, ma każdy, haha, nie
> martw się. poza tym te wszystkie urządzenia na
> któych się nagrywamy, nieco modyfikują nasz
> głos.

Urzedzenia nagrywajace glos nie modyfikuja go. Ten fenomen polega na tym, ze mowiac slyszysz glos wewnatrz czary glosowej, a na zewnatrz, czyli tak jak Cie slysza inni, czy nagra Cie mikrofon -- inaczej sie dzwiek rozchodzi. To tak jakbys weszla do srodka fortepianu j sluchala jego dzwieku stamtad, gdzie dzwiek jest donosny i odbija sie po jegowewnetrznych scianach, a jak sluchac go na zewnatrz.

"Lustrzane odbicie jest odwrotnością rzeczywistości, czyli swoją twarz oglądamy tak naprawdę na odwrót. Na zdjęciu wygląda normalnie, czyli tak, jak widzą nas inni. To być może różnica, która utwierdza w przekonaniu, że są niefotogeniczni."

Ja zawsze tak mam, że kiedy przeglądam się przed jakimś wyjściem w lustrze, to myślę sobie, że wyglądam nieźle. Potem, gdy widzę siebie na zdjęciach, to się załamuję  A wszyscy mówią mi, że właśnie wychodzę dobrze i jestem bardzo fotogeniczna... I wtedy zaczynam zastanawiać się, czy mnie wkręcają, czy ja rzeczywiście tak mnie widzą "na żywo"... I to mnie dobija jeszcze bardziej  Wydaje mi się, że wszyscy wychodzą na zdjęciach tak, jak wyglądają normalnie, a ja zupełnie na odwrót. Ale tak naprawdę nigdy nie zobaczymy, jak wygląda nasza twarz. Pozostają lustra i zdjęcia... A to, jak wyjdziemy na zdjęciu zależy od naszej miny, od światła, jak nam się włosy ułożą... I innym wydaje się, że wyglądamy na nich normalnie, bo widzą nas cały czas, ale my oglądamy swoje zdjęcia i myślimy: "Boże... ja tak naprawdę wyglądam?". A to jest tylko uchwycenie momentu.

Też jestem niefotogeniczna, uwielbiam swoje detale patrząc na siebie w lustrze, jednak zdjęcie tego nie wychwyci. Myślę, że drogą do sukcesu jest uśmiech, do kiedy zaczęłam się szczerze śmiać do obiektywu, nawet znoszę swoje zdjęcia:) Ale zawsze będę wolała real.

A może dziewczyny nagracie ze sobą film i zobaczycie, jak wyszłyście? To niezły patent, będzie widać wszystko, jak się ruszacie i jak Was widzą inni;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.