Temat: Przydarzyło Wam się to...?

Hej. Czy przydarzyło Was się sytuacja w której , ktoś nazwał Was dziwk* lub kurw*? Ciekawi mnie w jakich to było okolicznościach , kto Was obraził i jaka była Wasza reakcja na takie słowa.
była dziewczyna mojego chłopaka, teraz już byłego, kiedy to staliśmy się parą. nie powiedziała mi tego w oczy, więc olałam
Może jak byliśmy po % to się zdarzyło, ale nie obraźliwe i w innym znaczeniu :P
ale gdyby ktoś mnie wyzwał tak na serio to bym na pewno się wkurzyła i powiedziała niech spojrzy na siebie no i pewnie pojechała mu.
tak słyszałam to nie raz od bylych chlopakow po zerwaniu.I doszlam do wniosku ze kazdy facet po zerwaniu potem oczernia sa wyjatki ktorzy potrafia odejsc z szacunkiem
Nie zdarzyło mi się chyba jeszcze, bo nie mam doświadczenia z chłopakami. ;p
Nie raz.
Zazwyczaj bez powodu, albo np. facet, któremu jedna z nas dawała kosza.
Ale świadczy to tylko o poziomie inteligencji danej osoby.
zdarzylo mi sie....podjechalam ze swoim chłopakiem pod centrum handlowe,juz mialam wysiadac....ale obok podjechal jakis SZYDERSKI STARY GRAT (w sensie samochód)z którego leciala max głosno muzyka i siedzieli jakies buraki ....oni podjechali akurat od mojej strony,wiec musialam chwile poczekac zeby wyjsc i nie uszkodzic im drzwiami tego okropnego starocia (samochodu)....wiec siedzialam w samochodzie i spojrzalam na nich w prawo i tak odruchowo wiadomo,ze spojrzalam na samochod a oni mieli szyby pootwierane i do mnie...,a raczej do siebie nawzajem ....:,,patrz co za kurwa,szmata jak na nasze felgi sie gapi'....,dziwka' itp.:P hahahahahahhaha szczere powiem,ze mnie to rozbawiło a nie wkurzylo,bo usłyszec to od takich buraków to na prawde:D.....jeszcze ze sie na ich felgi niby patrze:D hahahahah jak nawet nie wiem czy mieli.......jeszcze gdyby to był jakis super samochod (chociaz nie jestem blaszka i sie nie patrze)....ale takie stare gówno....jakies bmw czy cos a oni mysleli ze sa nie wiadomo kim:D
Pasek wagi
Hm...raz tylko chłopak mojej przyjaciółki tak mnie wyzywał...
Nie, nie zdarzyło się ale gdybym usłyszała coś takiego to bym się nieźle wkurzyła
Niejednokrotnie. W pracy, od klientów którzy są wściekli za zaniedbanie (ich zdaniem) świadczonych im usług przez firmę. Nie jestem winna niczemu, ja tylko informuję o tym, w jakim toku firma naprawia problem klienta. Bardzo często słyszę obrazy personalne, w tym ty k*, dz* i to nieraz zdarzało się, że usłyszałam to po tym, jak naprawdę pomogłam klientowi, ale w ramach rewanżu, że jednak kl musiał zadzwonić (łał, wielki wyczyn), żeby ktoś mu pomógł - pozwolił sobie to powiedzieć.

Raz zapytałam klienta - dlaczego to zrobił. Usłyszałam - "Bo nie mam się na kim wyżyć."

Moim zdaniem to kwestia nie tylko inteligencji jak już tu powiedziano, ale kwestia wychowania, poziomu emocjonalnego i intelektualnego (a to co innego od inteligencji). Nie ma czym się przejmować, naprawdę, pozostaje się śmiać;) (Należy się śmiać ze wszystkiego, co wiemy, że nie jest prawdą, mimo tego jest nam narzucane;).)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.