- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 stycznia 2011, 22:09
3 stycznia 2011, 23:05
3 stycznia 2011, 23:16
Ja młócę Pratchetta mego kochanego na przemian z kursem podstawowym języka japońskiego :}
W kolejce czeka jeszcze pozycja Miroslava Żambocha - "Koniasz" i ostatni tom Jakuba Wędrowycza.
3 stycznia 2011, 23:28
3 stycznia 2011, 23:29
3 stycznia 2011, 23:34
4 stycznia 2011, 08:28
4 stycznia 2011, 08:58
4 stycznia 2011, 10:18
Tez sie kiedys do bractwa rycerskiego zapisc chcialam, ale jakos mi wiaryy w siebei i samozaparcia zabraklo. Poleca natomiast konwenty fantasy-najlepiej ten najwiekszy ale nei bede robic reklamy:D. Oh tam spedzilam troche czasu i kupe pieknych i neisamowitych chwil. Wspomnienia zostana na cale zycie. Teraz nie mam tyle czasu i w dodatku swiat jest taki pieknyJ
Na japonski tez kiedys mialam faze, zwlaszcza na ichnia mange i anime no i kulture oczywiscie. Przeszlo mi odkad przejzalam na oczy i kraj ten przestal mi sie jawic jako tylko magiczny i piekny.
Ostatnio napoczelam „Male duze” Johna Crowleya ale cos mi nei idzie. Ja jednak chyba na zwasze pozostane wierna fanka Wiedzmina, bo po tej ksiazce to mi juz nic nei wchodzi i wszystko wydaje sie takei smiesznie naiwne.
4 stycznia 2011, 10:25