Temat: Kontrowersje wokół reklamy Victoria's Secret

Co o tym myślicie? 

MANEKINY w TOP SHOPie także straszą (moim zdaniem):

WIDZE, ZE BODY subiektywna sprawa. Bardzo źle, że ta firma próbuje wmówić, że bardzo szczupłe/chude modelki to ideał... To niebezpieczne.

Większe ZDJĘCIE:

Uwielbiam aniołki VS (zwłaszcza Karlie, Doutzen i jak jeszcze chodziła po wybiegu to Mirandę) i wiem doskonale że są bardzo chude, BMI mają w granicach 16-17 i żadna nie ma więcej niż 90 cm w biodrach. Czy wychudziłam się z powodu mojej sympatii do 55 kg przy 183 cm wzrostu (bo tyle ma Karlie)? - nie. Czy nie dojadam, żeby mi 6 cm zleciało z tyłka? - nie. Czy ciągnę redukcję mimo zbliżania się do dolnej granicy wagi ryzykując, że poleci mi biust? - nie. Jak ktoś jest nierozgarnięty i tak robi to cóż, już jego problem. Myślę, że nastolatki mają już na tyle rozumu, żeby ocenić że standardy modelek wybiegowych nie powinny być przenoszone na normalnych ludzi, a nawet jeśli nie to po to mają matki żeby im to uświadomiły. Poza tym one na modelkowe standardy to wcale nie są jakoś przerażająco chude. I moim zdaniem są idealne jeżeli chodzi o proporcje, większość się wpisuje w jakiś tam kanon w stylu: talia + niskie kości biodrowe, długie nogi etc. Zawsze mnie rozwala to larum przy reklamach, jakby ludzie nie mieli mózgu i nie wiedzieli, że taki wygląd dla większości i tak będzie nieosiągalny. 

Trendgirl napisał(a):

Nie zgadzają się, protestują, ale jakby same miały takie ciało to by cicho siedziały. No ale skoro nie mają to muszą pomarudzić. Ja uważam, że można użyć zwrotu " idealne ciało" zwłaszcza jeśli chodzi o aniołki:)

Być może tak a być może nie ;)

Wilena napisał(a):

Uwielbiam aniołki VS (zwłaszcza Karlie, Doutzen i jak jeszcze chodziła po wybiegu to Mirandę) i wiem doskonale że są bardzo chude, BMI mają w granicach 16-17 i żadna nie ma więcej niż 90 cm w biodrach. Czy wychudziłam się z powodu mojej sympatii do 55 kg przy 183 cm wzrostu (bo tyle ma Karlie)? - nie. Czy nie dojadam, żeby mi 6 cm zleciało z tyłka? - nie. Czy ciągnę redukcję mimo zbliżania się do dolnej granicy wagi ryzykując, że poleci mi biust? - nie. Jak ktoś jest nierozgarnięty i tak robi to cóż, już jego problem. Myślę, że nastolatki mają już na tyle rozumu, żeby ocenić że standardy modelek wybiegowych nie ugie nogi etc. Zawsze mnie rozwala to larum przy reklamach, jakby ludzie nie mieli mózgu i nie wiedzieli, że taki wygląd dla większości i tak będzie nieosiągalny. 

No tak, zgadzam się, że każdy powinien myśleć samodzielnie, ale czy naprawdę promowanie takich sylwetek jest w porządku?

Ja uważam, że cała akcja z przepraszaniem itp. to przesada, ale nie podoba mi się używanie sformułowania 'idealne ciało' - szczególnie w odniesieniu do modelek o zbyt niskim BMI.

Same modelki mi 'nie przeszkadzają', dziwią - fakt! Uważam, że są zbyt szczupłe itd., wolałabym widzieć jednak pełniejsze kształty na wybiegu, ale cóż - to moja subiektywna ocena i opinia.

Daenneryss napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

akurat modelki tej marki mają na czym usiąść i czym oddychać w porównaniu do modelek z innych wybiegów. w słowie perfekcyjne i w słowie ciało nie ma nic złego, a priorytetów powinno się uczyć w domu i tutaj, rzeczywiście ta reklama nie jest adresowana do dzieci.
Priorytetów?
dokładnie tak - dzieci nauczone w domu, że ciało to nie wszystko wyrastają na świadomych siebie dorosłych, których taka reklama nie razi.

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

Daenneryss napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

akurat modelki tej marki mają na czym usiąść i czym oddychać w porównaniu do modelek z innych wybiegów. w słowie perfekcyjne i w słowie ciało nie ma nic złego, a priorytetów powinno się uczyć w domu i tutaj, rzeczywiście ta reklama nie jest adresowana do dzieci.
Priorytetów?
dokładnie tak - dzieci nauczone w domu, że ciało to nie wszystko wyrastają na świadomych siebie dorosłych, których taka reklama nie razi.

Tak myślałam, że o to Ci chodzi, ale wolałam się upewnić.

Zgadzam się - tak być powinno. Wiele rzeczy powinno wyglądać inaczej niż to jest w rzeczywistości. Niby fakt, że jak ktoś jest nierozgarnięty i sam nie umie myśleć to jego sprawa i problem, ale jednak - mimo wszystko - nie podoba mi się takie promowanie bardzo szczupłych/chudych modelek jako 'idealne'.

To samo odnosi się do reklam papierosów, alkoholu, śmieciowego żarcia (np. McDonalds).

Daenneryss napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

Daenneryss napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

akurat modelki tej marki mają na czym usiąść i czym oddychać w porównaniu do modelek z innych wybiegów. w słowie perfekcyjne i w słowie ciało nie ma nic złego, a priorytetów upewnić :) Zgadzam się - tak być powinno. Wiele rzeczy powinno wyglądać inaczej niż to jest w rzeczywistości. Niby fakt, że jak ktoś jest nierozgarnięty i sam nie umie myśleć to jego sprawa i problem, ale jednak - mimo wszystko - nie podoba mi się takie promowanie bardzo szczupłych/chudych modelek jako 'idealne'. To samo odnosi się do reklam papierosów, alkoholu, śmieciowego żarcia (np. McDonalds).
na promowaniu opiera się cały handel, jedni zrobili taką reklamę, inni zrobią z osobami puszystymi i również dodadzą to hasło, inni będą reklamować "idealne" buty do biegania, żelazko czy kuwetę w której "zakocha się twój kot". a każdy myśli samodzielnie (bardzo chcę w to wierzyć).

SoonYouWillDie...AndThanWhat

No niby tak. Wiem, że masz rację, ale jednak, gdzieś w środku uważam, że tak być nie powinno... Z drugiej strony ciężko obiektywnie stwierdzić, że i jak można reklamować, a czego już robić nie wolno... To ciężki temat.

Daenneryss napisał(a):

Wilena napisał(a):

Uwielbiam aniołki VS (zwłaszcza Karlie, Doutzen i jak jeszcze chodziła po wybiegu to Mirandę) i wiem doskonale że są bardzo chude, BMI mają w granicach 16-17 i żadna nie ma więcej niż 90 cm w biodrach. Czy wychudziłam się z powodu mojej sympatii do 55 kg przy 183 cm wzrostu (bo tyle ma Karlie)? - nie. Czy nie dojadam, żeby mi 6 cm zleciało z tyłka? - nie. Czy ciągnę redukcję mimo zbliżania się do dolnej granicy wagi ryzykując, że poleci mi biust? - nie. Jak ktoś jest nierozgarnięty i tak robi to cóż, już jego problem. Myślę, że nastolatki mają już na tyle rozumu, żeby ocenić że standardy modelek wybiegowych nie ugie nogi etc. Zawsze mnie rozwala to larum przy reklamach, jakby ludzie nie mieli mózgu i nie wiedzieli, że taki wygląd dla większości i tak będzie nieosiągalny. 
No tak, zgadzam się, że każdy powinien myśleć samodzielnie, ale czy naprawdę promowanie takich sylwetek jest w porządku?Ja uważam, że cała akcja z przepraszaniem itp. to przesada, ale nie podoba mi się używanie sformułowania 'idealne ciało' - szczególnie w odniesieniu do modelek o zbyt niskim BMI.Same modelki mi 'nie przeszkadzają', dziwią - fakt! Uważam, że są zbyt szczupłe itd., wolałabym widzieć jednak pełniejsze kształty na wybiegu, ale cóż - to moja subiektywna ocena i opinia.

Ale one nie promują wystających żeber i kości biodrowych, one promują bieliznę. Po pierwsze standardy w modowym przemyśle nie są ustalane przez VS tylko ogół projektantów, więc dziwi mnie atak na konkretne firmy (jak chcą zakazać pokazywania modelek poniżej pewnej wagi to niech to regulują prawnie i uderzają do polityków), a po drugie robienie afery przynosi tylko większy rozgłos i prawdopodobnie plakat zobaczy 10 razy tyle ludzi co normalnie. A hasło "idealne ciało" traktuję po prostu jako slogan reklamowy, taki sam jak "płatki śniadaniowe, najlepszy początek dnia", "perfumy, najpiękniejszy zapach" i "laserowy nóż do filetowania ryb za 39,99 -twój najlepszy przyjaciel w kuchni". Oczywistym jest, że reklama niesie za sobą przekaz reklamowy, a nie informacyjny. Zobaczę skład płatków i stwierdzę, że ten najlepszy poranek to hasełko reklamowe, powącham perfumy i stwierdzę że ten odór mnie nie przekonuje, obejrzę nóż i stwierdzę że to chińska tandeta. Analogicznie wygoogluję sobie BMI Karlie Kloss i stwierdzę, że cóż - nie zależnie od tego jakby mi się nie podobała, to zdrowe nie jest. A jeżeli chcemy sprawić by reklama miała tylko informacyjny charakter to jasne, uregulujmy to sobie prawnie, jak w Szwecji - tylko co da wbijanie zębów w koncern modowy? Przecież to nie on będzie zmieniał prawo (na własną jeszcze niekorzyść). Jakby ludzie nie mieli mózgu i tego nie rozumieli.

Babki wmawiają sobie że to jest złe żeby same miały usprawiedliwienie dla swojego wyglądu. Bycie szczupłym jest zdrowe i nic tego nie zmieni, tacy są ludzie, a laski ze zdjęcia są normalne.... 

Wilena:

Już wyżej odniosłam się do Twoich argumentów (bardzo podobne podała SoonYouWillDie...AndThenWhat).

:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.