Temat: Dużo starszy mężczyzna

Hej dziewczyny i chłopaki:D tak z ciekawości. Czy związek gdzie dziewczyna ma 23 lata a facet 37 ma szansę na przetrwanie czy z góry jest skazany na porażkę? 14 lat to spora różnica wieku. 

Gdyby wam się o tyle lat starszy mężczyzna podobał to spróbowałybyście czy jednak przejmowały negatywną opinią otoczenia?

Mężczyzna jest samotny, ale wiadomo jak to u nas w Polsce jest. Ludzie lubią gadać i marudzić:)

Pasek wagi

Niektóre osoby mogą Cię obrażać typu " ku**a" lub "dziwka",bo większość osób z taką dużą różnicą wieku ,określa młodą kobietę wyżej wymienionymi określeniami.Smutne ale prawdziwe.

Co do przetrwania, jeśli dwoje ludzi naprawdę się kocha to wszystko zniesie.

Dla mnie to zbyt duża różnica( w twoim przypadku).U mnie jest różnicy  6 lat.

kokomokokoko napisał(a):

Niektóre osoby mogą Cię obrażać typu " ku**a" lub "dziwka",bo większość osób z taką dużą różnicą wieku ,określa młodą kobietę wyżej wymienionymi określeniami.Smutne ale prawdziwe.

albo gold digger ;p

14 lat to nie jakis dramat, a czy ma szanse przetrwania, tego nie wie nikt , bo to nie zalezy tylko od roznicy wieku.Miedzy mna a mezem jest 7 lat roznicy

Moja ciocia i wujek mają różnice wieku 16 lat. Są dla mnie wzorem małżeństwa i rodziny, na serio, nigdy nie widziałam tak dopasowanej pary. Teraz dopiero zaczyna im doskwierać ta różnica w sensie fizycznym i zdrowotnym, bo ciocia ma 44 lata i jest jeszcze w tzw kwiecie wieku, a wujek 60 na karku i niestety za nią nie nadąża, zaczęły się problemy ze zdrowiem itp.

A własnie wszystko moim zdaniem zależy od dopasowania :D 

Przejmowałabym się przede wszystkim własną opinią, a wygląda ona tak, że chciałabym się zestarzeć mniej więcej na równi z moim partnerem. Uczucie to jedno, ale myślenie jak taki związek będzie wyglądał za X lat to drugie. Jak byłam młodsza, to tak sobie lubiłam marzyć o starszym facecie - na szczęście mi przeszło. No, ale ja to mówię w odniesieniu do siebie samej, bo gdyby np ktoś, kogo znam związał się z dużo starszym partnerem, to kompletnie by mnie to nie obchodziło, bo a) to nie moja sprawa b) nie wciskam się ludziom w ich prywatne życie.

Zastanawiałam się nad tym że ludzie mogą tak o mnie mówić, ale ten facet nie jest ani bogaty ani mega przystojny. Dopiero go poznaje. Po prostu czuje się przy nim bezpiecznie tak jak jeszcze nigdy nie czułam się z żadnym facetem. Nie jesteśmy razem bo ja mam do tego wszystkiego dystans. Ale powiem wam że mimo wszystko chyba spróbuje:)

Pasek wagi

Ciężko powiedzieć. 23 lata to już praktycznie koniec studiów i dorosła osoba. Ja stawiam, że szanse są małe, że to się uda....ale nie widzę jakiś ogromnych przeciwwskazań (a widzę u kobiet młodszych niż 21-22 lata).

Tylko wiesz - samotny facet pod 40kę to już jest ukształtowana jednostka, z wszystkimi nawykami starego kawalera, przeszłymi związkami, traumami etc, pewnie z jakąś tam presją na dzieci (no wypadało by w tym wieku). Ciężki układ, dużo pracy po obu stronach. Mój chłopak w podobnym wieku miał na przykład rozterki, że każdy nieudany kolejny związek obniża dramatycznie jego szanse na założenie rodziny itd. Bał się, że ja się znudzę za rok czy 3 lata, a on zostanie sam w wieku mocno średnim.

No chyba, że romansik ;)

U mnie jest 14 lat różnicy i też miałam 23 lata jak się poznaliśmy. Jesteśmy 4 lata po ślubie. Na początku ludzie gadali, ale w końcu im się znudziło.

Są małżeństwa gdzie różnica wieku jest jeszcze większa i żyją sobie szczęśliwie. Właśnie dzisiaj oglądałam filmik jednej z moich ulubionych youtuberek, gdzie mówiła, że ona ma 25 lat, a jej narzeczony 38- praktycznie taka sama różnica jak ta o której mówisz :)

laliho napisał(a):

Moja ciocia i wujek mają różnice wieku 16 lat. Są dla mnie wzorem małżeństwa i rodziny, na serio, nigdy nie widziałam tak dopasowanej pary. Teraz dopiero zaczyna im doskwierać ta różnica w sensie fizycznym i zdrowotnym, bo ciocia ma 44 lata i jest jeszcze w tzw kwiecie wieku, a wujek 60 na karku i niestety za nią nie nadąża, zaczęły się problemy ze zdrowiem itp.A własnie wszystko moim zdaniem zależy od dopasowania :D 

To właśnie miałam na myśli mówiąc o starzeniu się mniej więcej na równi z partnerem. Jasne, niektórych sytuacji nie da się przewidzieć (np wypadku), ale zakładając, że wszystko będzie dobrze, chciałabym uniknąć właśnie takiej sytuacji, że ja jestem pełna sił witalnych, a partner fizycznie nie może nadążyć.

Ja bym się w to nie pakowała, ALE najważniejsze jest to, co Ty o nim sądzisz i czego oczekujesz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.