Temat: z czego jesteście dumne?- podsumowanie roku 2010

Za chwilę Nowy Rok, nowe postanowienia, nowe plany. A jak wypadł Wam mijający rok? Z czego jesteście zadowolone, dumne, co Wam się udało? Niech to bedzie pozytywna mantra!

 

Ja zaczynam:

- ponad 5 kg mniej,

- powrót do treningów ( 5-6 dni/tydz),

- opanowanie obżarstwa i ciągłego myślenia o jedzeniu,

- bardzo zdrowe odżywianie,

- umiem nie skusić się na pizzę zamówioną przez mojego męża do domu,

- ogranieczenie piwa,

- awans w pracy,

- udział w fajnym projekcie= dodatkowe pieniądze.

No więc:
- 27 kg
lepsze samopoczucie
mnóstwo przygód
super spędzony czas
te słowa przyjaciół "Ale Ty schudłaś!"
2 rok z moim lubym
poznanie wielu ciekawych ludzi
ograniczyłam piwo (ale teraz znowu sylwester, aj ;))
nie jem wszystkiego co popadnie, do słodyczy zaglądam raz na tydzień, a i tak są to porcje w granicach 100 kcal
jest super w szkole, to najlepsze półrocze w moich dziejach

Można by jeszcze powiedzieć z czego nie jesteśmy dumne ^^, a więc:
zbyt duża pewność siebie, która nie zawsze wychodzi na dobre
przez dietę zrobił mi się lęk przed przytyciem i codzienne liczenie kalorii
zraniłam wiele osób (ale i wiele zraniło mnie)
z rodziną troszkę gorzej
z chłopakiem też było wiele problemów (eh... poważnych)

Tyle :).
Ja chyba jestem dumna z tego, że właśnie pod koniec roku udało mi się wziąć za siebie! i mieć silną wole :P a najważniejsze z czego jestem dumna to z tego, że otworzyłam się na ludzi i nie jestem aż tak wstydliwa, teraz rozmawiam ze wszystkimi z klasy a w drugiej klasie? ech :D
Fajny temat :)
Ja jestem zadowolona z tego, że:
- cały czas regularnie ćwiczę i nie zaniedbuję tego
- staram się jeść zdrowo
- w tym roku przeczytałam więcej książek niż w zeszłym
- poznałam wspaniałego mężczyznę, z którym chciałabym ułożyć sobie życie :)
Hmm ja njestem dumna bardziej z sfer emocjonalnych..,bo w nich wiele osiągnęłam.. No i -6kg :)

-napisałam świetnie maturę i dostałam się na studia

-przeczytałam mnóstwo książek

Niestety to by był na tyle:( Rok 2010 nie jest jakimś super udanym...2009 był o niebo lepszy. Teraz czekam na 2011:)

Ja jestem dumna, że w końcu zaczęłam się odchudzać.
Jestem dumna że w moim związku zmieniło się wiele i teraz jest dużo lepiej niż było na samym początku.
 Jestem dumna , że na studiach nie wiedzie mi się źle,zdaje wszystko a w nowym roku będę się bronić.
Jestem dumna , że 25 grudnia wyciągnęłam rękę do kuzynki z którą nie rozmawiałam od ponad roku, dzięki temu jestem dumna, że potrafię wybaczać nieważne jak zostałam zraniona.
Jestem dumna że od 15 lat mam dwie przyjaciółki które potrafiły rzucić wszystko i przyjechać do mnie z butelką wina gdy byłam załamana.
Jestem dumna, że w końcu poczułam w sobie ten instynkt gospodyni domowej. W końcu bez proszenia zmywam naczynia, sprzątam i zainteresowałam się kucharzeniem. Tak więcj jestem dumna z mojego pierwszego ciasta i ciasteczek.
Jestem , też dumna z mojej kolekcji biżuterii która  z roku na rok się powiększa i której widok daje mi szczęście;p kupowanie radość a noszenie satysfakcje hehehe mama uważa , że to choroba.:P



Oj trochę się tego nazbierało (:
* prawie 7kg mniej
* codzienne ćwiczenia z bodyrock.tv
* zdrowe żywienie (:
* ograniczenie słodyczy, praktycznie brak fast foodów
* powrót do treningów
* optymistyczne nastawienie do życia :D
* czerwony pasek na pierwszym świadectwie licealnym (:
Podsumowując rok 2010, jestem dumna:
- z otrzymania stypendium naukowego na studiach;
- z w miarę łatwego otrząśnięcia się po dość toksycznej i długiej "miłości";
- z podjęcia pierwszej pracy, dzięki której mogę odciążyć rodziców, bo w końcu stałam się samodzielna finansowo;
- z pierwszych prób joggingowych - co prawda teraz nie biegam, bo przy temp. poniżej zera jest okrutnie ciężko (no i butów na śnieg nie mam odpowiednich...), ale na pewno tego sportu nie zarzucę;
- z rzucenia palenia - dziś mi mija 43 dzień bez papierosa, a paliłam prawie 5 lat,.

:)
Pasek wagi
z niczego

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.