- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 września 2014, 09:49
Witam.
Chciałam podpytać forumowiczów o pewne określenie. Otóż niejednokrotnie miałam okazję ujrzeć na forum (nie tylko tym) taką oto autoprezentację: "Jestem s*ką". Chmm...domyślam się, że owo określenie skrywa w sobie takie przymioty jak: złośliwa, ironiczna, wredna, szczera do bólu, sarkastyczna, posiadająca mocno ugruntowane poczucie własnej wartości etc. etc. (tak mi się w każdym razie wydaje).
Czy podoba się Wam takie określenie? Pomijając osobliwe poczucie humoru i dystans...naprawdę jest ono "spoczi", fajne czy - jak kto woli - "wyemancypowane"? Czy to ja jestem po prostu stary dziad kalwaryjski i nie nadążam?
Pozdrawiam i załączam mrówkojady w swetrach.
25 września 2014, 09:58
mi się kojarzy suka z osobą, która nie szanuje facetów i manipuluje nimi dla własnych korzyści
25 września 2014, 10:06
O! Jakbyście mogli napisać ogólnikowo - kojarzy się Wam raczej pejoratywnie czy wręcz przeciwnie?
25 września 2014, 10:09
Suki na zdjęciu są niezłe ;) Oczywiście o ile to samice! Jak dla mnie określenie ma wydźwięk jedynie pejoratywny i leżący daleko od wyemancypowanej, zaradnej, niezależnej kobiety, która przy całej swojej brawurze, asertywności i pewności siebie zachowuje mnóstwo klasy. Suka to dla mnie słowo obciążone ładunkiem znaczeń seksualnych. Wulgarne wyuzdanie, brak szacunku dla własnego ciała, pewne uprzedmiotowienie kobiety w sferze związanej z seksem. A w potocznym użyciu, niezahaczającym o kwestię sypialni, "sukę" rozumiem jako kobietę wyrachowaną, wredną, nie posiadającą skrupułów i nie liczącą się z uczuciami innych.
25 września 2014, 10:11
Byla tu kiedys taka co miala ksywe PsychotycznaSuka czy PasychopatycznaSuka... I pisala calkiem do rzeczy, wiec mnie sie kojarzy pozytywnie, z reszta sama jestem suka czyli kims kto sie nie patyczkuje tylko wali prosto z mostu bez ubarwiania, niestety niektorzy wola kolorowana prawde.
25 września 2014, 10:11
Sorry, jakie było pytanie? Bo te mrówkojady mnie kompletnie zresetowały...
25 września 2014, 10:16
Ja jesli widze taki opis danej osoby to wyobrazam sobie: Mloda dziewczyny, taka 17-14 lata, po zawodowce albo bez matury i ambicji, z tlenionymi lub czarnymi wlosami prostymi jak drut, opalona, chuda, z rozowa szminka na ustach, w obcislym ubraniu, kozaki i miniowka ze skory, w rece fajka, jest wulgarna i chetnie wdaje sie w bojki z innymi kobietami.
Edytowany przez KotkaPsotka 25 września 2014, 10:17