Temat: Brzydkie dziecko

Pytanie do matek: czy potraficie obiektywnie spojrzeć na swoje dziecko i powiedzieć samej sobie, że macie brzydkie dziecko? 

Pasek wagi

Zresztą dzieciaki w ciągu kilku lat mogą się diametralnie zmienić. Ze znanych kiedyś bardzo podobała mi się Suri Cruise, a teraz uważam, że robi się coraz bardziej przeciętna z każdym kolejnym rokiem.

idealia napisał(a):

Lena1980 napisał(a):

moja Córa jest śliczna a jestem bardzo obiektywna. Jest bardzo fotogeniczna (w przeciwieństwie do mnie haha), ma duże niebieskie oczy, blondynka - kręcone włosy i do tego długo noga (ma niespełna 4 lata) i piękn.y uśmiech. Jednak ślicznych dzieci jest bardzo dużo - a lubię zawieszać oko na urodziwych szkrabach ;) Niestety uroda niektórym poskąpiła i brzydko to napisać ale są i dzieci brzydkie - takie szare myszki. Zazwyczaj są kopią swoich rodziców.
W awatarze to twoja córka? Powiedziałabym, że jest dość przeciętna.

nie! w avatarze to nie moja Córka. Ja wiem, że dla matki dziecko jest najpiękniejsze ALE niektórzy rodzice potrafią trzeźwo spojrzeć na sytuację  i stwierdzić obiektywnie czy dziecko jest ładne czy też nie.

Dziś siedząc sobie w ogrodzie i patrząc na bawiące się moje dziecko stwierdziłam, że ma ona w sobie to coś, że przyciąga mój wzrok do siebie jak magnes. Sama zachwycam się jej urodą. Na pewno nie dla wszystkich będzie WOW bo gust co do urody może się różnić u różnych osób. I nie jestem zapatrzona w swoje dziecko jak w obraz bo dostrzegam także piękno w innych dzieciach których jest też sporo. Jednak są i brzydsze dzieci dzięki którym stwierdzamy, że niektóre dzieci są piękne. Wszak - brzydota różni się od piękna - cokolwiek by to nie było.

Lena1980 napisał(a):

Dziś siedząc sobie w ogrodzie i patrząc na bawiące się moje dziecko stwierdziłam, że ma ona w sobie to coś, że przyciąga mój wzrok do siebie jak magnes.

A tak nie ma każda matka, zwłaszcza jedynaka? Moje dziecko też przyciąga mój wzrok do siebie jak magnes. I nie jest to mój zachwyt nad jej urodą, której zresztą nie mam nic do zarzucenia, ale nad żywiołowością i entuzjazmem.

A ja będę się upierała, że nie ma wizualnej brzydoty i piękna. Jest nasze postrzeganie czegoś jako brzydoty lub piękna, mające znacznie więcej wspólnego z naszymi odczuciami, emocjami, doświadczeniami, przekazanymi lub narzuconymi poglądami niż wzorcem piękna jako takim. To, co Ty uważasz za piękne, dla kogoś innego może być brzydkie. A im ten ktoś będzie miał mniej wspólnego z naszym kręgiem kulturowym, tym jest to bardziej prawdopodobne. 

zgrabnaMAMA90 napisał(a):

mam sąsiadkę która niedawno urodziła i codziennie małej foty na fb wrzuca albo i kilka razy dziennie i jak mam być szczera - ma brzydkie dziecko ma mega wielkie ale wyłupiaste żabie oczy - po mamie zresztą kurde - szczera jestem no co :P i też chętnie poczytam odpowiedzi :) ale pewnie jutro się pojawia :)pewna mama pisze :) mam brzydkie dziecko - link

no wlasnie komentujesz czyjes dziecko , a skomentuj tak swoje...to jest sztuka 

Pasek wagi

AgnieszkaHiacynta - nie czytasz ze zrozumieniem tego co ja napisałam.

Temat jest o urodzie dziecka więc się na ten temat wypowiadam. Bo nad swoim dzieckiem popadam w zachwyt jeszcze w wielu innych dziedzinach życia.

Napisałam też... - cytuję z poprzedniego postu "Na pewno nie dla wszystkich będzie WOW bo gust co do urody może się różnić u różnych osób. I nie jestem zapatrzona w swoje dziecko jak w obraz bo dostrzegam także piękno w innych dzieciach których jest też sporo. Jednak są i brzydsze dzieci dzięki którym stwierdzamy, że niektóre dzieci są piękne." Więc nie staraj mi się udowodnić... - cytuję " To, co Ty uważasz za piękne, dla kogoś innego może być brzydkie." Skoro piszę, że nie dla wszystkich będzie ona piękna i że inne dzieci też są piękne - gusta są różne i ja o tym wiem. Osobiście potrafię dostrzec piękno w innych dzieciach i nie zachwycam się tylko swoim dzieckiem co niektóre matki. 

Temat o urodzie ale ja i tak uważam, że każde dziecko jest wyjątkowe jak jest dobrze wychowane.

Lena1980 napisał(a):

AgnieszkaHiacynta - nie czytasz ze zrozumieniem tego co ja napisałam.

Czytam ze zrozumieniem. Podejrzewam, że wiele matek nie może oderwać wzroku od własnych dzieci. A najbardziej ten wzrok przyciąga to, co dla matki najważniejsze. Dla jednego uroda, dla drugiego żywiołowość, dla innego jeszcze coś innego. Ty twierdzisz, że różnisz się w ocenie własnego dziecka od innych osób, bo ono naprawdę jest śliczne. A ja uważam, że jak każda matka, idealizujesz swoje dziecko, patrząc na nie zupełnie subiektywnie, jednocześnie pisząc, że potrafisz ocenić obiektywnie.

Gwoli ścisłości, ja wcale nie chcę Ci udowodnić, że Twoje dziecko jest brzydkie. Chodzi mi o to, że Twoja opinia o własnym dziecku nie spełnia żadnego z kryteriów obiektywizmu, więc Twojej opinii nie można traktować jako opinii obiektywnej. Patrzysz na swoje dziecko oczami miłości. Ono dla Ciebie jest piękne - aż tak bardzo, że nie możesz od niego wzroku oderwać. I ok. Co najwyżej Twoje dziecko wpisuje się w Twój kanon piękna, którym to kanonem oceniasz też inne dzieci. Nic ponadto. Ale to nadal jest Twój subiektywny kanon piękna. Jednym słowem uważam, że, pisząc "ALE niektórzy rodzice potrafią trzeźwo spojrzeć na sytuację  i stwierdzić obiektywnie czy dziecko jest ładne czy też nie", nie masz racji. A to oznacza, że stwierdzasz dokładnie to, co miażdżąca większość matek, w tym ja, "Moje dziecko jest piękne".

Ale ja nie chcę się kłócić, bo nie ma o co. W sumie dobrze, że dla większości matek ich dzieci są piękne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.