Temat: Moi rodzice straszyli mnie mówiąc, że ...

Dokończcie zdanie :)

Moi mówili, że jak będę niegrzeczna to przyjdzie cygan albo "bądź cicho, bo przyjdzie Zdzicho". Bardzo długo wierzyłam, że ten Zdzicho mieszka na strychu i mnie tam zabierze jak będę za bardzo się wygłupiać :) Mam koleżankę, którą rodzice straszyli nietoperzami i teraz ma fobię :/ Jak było u was? Czym straszyli was rodzice i czy nadal się tego boicie? :D

ps. wiem, że straszenie dzieci, to patolka

Pasek wagi

Mnie straszyli dziadami;-)jak nie chciałam spać. 

Pasek wagi

Mnie babcia straszyła, że zabierze mnie Baba Jaga jak będę niegrzeczna, teraz oczywiście się już nie boję Baby Jagi xdd Kiedyś też lubiłam bawić się na piętrze domu babci, ale koleżanka mi powiedziała, że są tam duchy i sama więcej tam nie wchodziłam. Teraz jednak muszę, bo tam mieszkam :3 

Pasek wagi

nie, rodzice nigdy mnie nie straszyli, ale jak bylam mala to sama.sobie uroilam ze za lodowka mam.krokodyla...nie wiem skad mi sie to.wzielo

Mnie mama straszyła, że pójdzie z domu i nie wróci jak będę niegrzeczna; już raz nawet biegłam za nią po klatce schodowej hahaha

straszyli mnie, że w krzakach nad rzeczką mieszka niejaki GRDYL. Ostrzegali mnie także żebym nie połykała pestek cytryny bo wyrośnie mi z tyłka cytrynowe drzewko.

Kllla napisał(a):

nie, rodzice nigdy mnie nie straszyli, ale jak bylam mala to sama.sobie uroilam ze za lodowka mam.krokodyla...nie wiem skad mi sie to.wzielo

ahahahahhaa! Nie wierzę :D

Pasek wagi

że jak będę niegrzeczna to nie przyjdzie do mnie święty Mikołaj, albo przyjdzie i przyniesie mi tylko piżamę (co jak miałam te 5 lat było gorsze niż brak prezentu w ogóle :) I, że jak będę robić szpagat tak z biegu, bez wcześniejszego wyrozciągania się to sobie zerwę ścięgna - dotarło do mnie, że to nie było tylko strasznie jakoś w szkole już na biologii, ale na szczęście nic sobie nigdy nie zrobiłam. A, i jeszcze że jak będę spać z kotami w łóżku to mi się któryś położy na szyi w nocy i się uduszę :P Ale jakoś żyję

Mnie straszyli, że jak nie pójdę spać to przyjdzie dziad z worem i mnie porwie.

Było też coś o stworkach mieszkających za lodówką, które patrzyły czy zjadam do końca. Sama nazwałam je dupaki (smiech) w mojej wyobraźni wyglądały jak te pupy z reklamy leku na hemoroidy. Przez nie bałam się siedzieć sama w kuchni.

Moich rodziców prawie nigdy nie było więc nie straszyli mnie niczym ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.