Temat: Świadomy sen

Pogadajmy o świadomym śnie. Świetna sprawa. Bardzo chciałabym nauczyć się tego kontrolować i samej wywoływać. Piszcie jakie macie doświadczenie w tym temacie, jakie znacie techniki, jakie ciekawe sny miałyście. 

Takie sny zdarzały mi się w życiu niejednokrotnie, jednak zawsze za sprawą przypadku, tzn. śnię i zdaję sobie sprawę, że jest to sen, tylko zazwyczaj nagły napływ tej świadomości powoduje się "rozpadanie" tego snu i w niedługim czasie się wybudzam. Dwa razy śniło mi się że latam po domu, świetna sprawa. Kiedyś próbowałam zasnąć i obudzić się w świadomym śnie, licząc sobie w głowie, nie ruszając się, próbując uśpić ciało, ale słabo mi to szło. 

Swego czasu czytałam dużo o OOBE. To jest dopiero bomba. Potrafiłam chodzić cały dzień i zastanawiać się jak to możliwe, czy to wytwór wyobraźni czy to prawda. Z jednej strony chciałabym kiedyś spróbować z drugiej strasznie bym się bała, tego co spotkam poza ciałem.

Ładnych parę razy było również tak, że budziłam się w śnie, zazwyczaj był to koszmar i miałam tego całkowitą świadomość natomiast nie mogłam się obudzić, byłam sparaliżowana- tzw. paraliż przysenny. Słyszałam że za jego sprawą łatwo dostać się do świadomego snu a nawet przejścia w OOBE. Ale najpierw trzeba go wywołać. Na całe szczęście nigdy nie zdarzyło mi się, że wpadłam w paraliż przysenny będąc nieuśpioną, hipnagogi robią swoje i można zobaczyć przed sobą (mając nawet otwarte oczy?) czarną postać. Brrrr. Chyba bym zwairowała. No dobra nie będę już się rozgadywała. Piszcie jak najwięcej, dołączę się do rozmowy.

Ja mam dosyć często świadome sny, ale zdarzają się zupełnie same z siebie. Nigdy mi się nie udało ich wywołać, chociaż w sumie nie próbowałam. Podobno są jakieś specjalne techniki ;) Nie miałam nigdy żadnego paraliżu na szczęście.

A co do samych snów to były one najprzeróżniejsze :D Jak byłam mała i wiedziałam, że śnię to bardzo często latałam albo czarowałam jak Harry Potter :P Teraz zdarza mi się w snach włamywać do samochodów i jeździć po mieście jak wariat albo przywoływać konkretnych facetów, z którymi akurat mam ochotę się przespać :D

Ogólnie sny to cholernie ciekawa rzecz nawet jeśli nie są świadome ;D Od dzieciństwa mam świetne sny i w dodatku je pamiętam, więc akurat na ten aspekt życia nie narzekam :P 

Pasek wagi

Kiedyś ćwiczyłam świadome śnienie, ale ciężko mi to szło. Kilka razy zdarzyło mi się zorientować, że śpię, ale po chwili się budziłam.

Ja często (w zasadzie prawie zawsze) w środku snu zdaję sobie sprawę, że to właśnie tylko sen i od tej chwili prawie całkowicie nad nim panuje. Może dlatego, że moje sny są tak idiotyczne i irracjonalne że to nie mogłoby się dziać naprawdę i sama doskonale o tym wiem ;) Natomiast w ciągu nocy mam zwykle 3-4sny, jeden rozbudowony, reszta to jakieś obrazy, uczucia i wszystko dokładnie pamiętam po przebudzeniu. I oczywiście zawsze opowiadam wszystko chłopakowi, który z dnia na dzień patrzy na mnie coraz bardziej jak na wariatkę.

Nigdy nie doświadczyłam paraliżu sennego - a szczerze mówiąc w przeciwieństwie od całej reszty, serio bym chciała. Raz.  

nie mam czegoś takiego, śnicie i jesteście świadome że to  sen? ja gdy jestem we śnie i śni mi się jakaś sytuacja to przeżywam  ją we śnie i nie myślę o tym, że to tylko sen tylko tak jakby się  to działo naprawdę

Ironest napisał(a):

Miałam kiedyś taki paraliż, że spadła z łóżka i leżałam razem z kołdrą na podłodze- we śnie, no i normalnie widziałam cały swój pokój, pozycja w jakiej leżałam była dla mnie bardzo niewygodna i nie mogłam nic zrobić, ani się ruszyć, ani nic powiedzieć czyli jak na paraliż przystało, i tak po prostu leżałam, bardzo to było realistyczne.

Też to przeżyłam, to porażenie przysenne. http://pl.wikipedia.org/wiki/Pora%C5%BCenie_przysenne

Ja miałam takie porażenie, byłam przerażona, nie mogłam nic zrobić, nie pamiętam w jaki sposób się wybudziłam ale później przez długi czas nie wiedziałam co mnie spotkało, ktoś kilka lat później mi uświadomił jaka jest fachowa nazwa itp..

Ja raz miałem świadomy sen, jednak był bardzo krótki. Byłem na drodze koło mojego domu i w pewnym momencie zauważyłem, że śnię. Wykorzystując okazję chciałem pójść do domu pewnej dziewczyny i uprawiać z nią sex, ale nie udało mi się przejść nawet kilku kroków i się budziłem. Napiszę dodatkowo, że już w śnie wiedziałem, że się budzę, próbowałem to jakoś powstrzymać, ale nie dało rady.

Wiele razy się zdarzyło, za każdym razem przez przypadek. Najczęściej w wieku -nastu lat. Po prostu w pewnym momencie snu nagle docierało do mnie, że to, co się dzieje, jest tak nierealne, że wręcz musi być tylko sen. Zwykle upewniałam się o tym, kopiąc się mocno jedną nogą w drugą, bo wiadomo, że we śnie nie może nic boleć - i faktycznie, nie bolało, bez względu na siłę kopnięcia. I wtedy czasem nachodziła mnie myśl: skoro to mój sen, to ja decyduję o jego treści - i mogłam latać, skakać na wysokość kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu metrów i robić inne fantazyjne rzeczy. Niestety, ten etap snu zawsze trwał krótko, bo szybko następowało przebudzenie. Szkoda.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.