27 grudnia 2010, 13:22
Witam!
Czasami chciałabym mieć anoreksje wiem, że to głupie, ale tak chciałabym mieć.Dziś czytałam jednego bloga, o pro anie i zrozumiałam, że to jest chore..oto link: http://anezzz-pro-ana.blog.onet.pl/
Co myślicie o anorektyczkach??
Pozdrawiam dominaszka
27 grudnia 2010, 18:37
Jeszcze a propos szczupłej figury: jeżeli przy mojej budowie będę wyglądać tak:
, to będę skakać do góry ;D
Choć podobają mi się najbardziej takie figury:
, co w moim przypadku będzie raczej nierealne.
Na pewno nie głodziłabym się nawet, jeżeli miałoby to doprowadzić mnie do wymarzonego ciała.
27 grudnia 2010, 19:36
nie chcialabym miec anoreksji ale wolalabym nosic 32 niż 40
27 grudnia 2010, 20:19
>
> http://1.bp.blogspot.com/_ijU8xX9PNM4/TQ3vvmmfbUI/AAAAAAAAPhI/cpQjewuRmlc/s1600/12.jpg http://3.bp.blogspot.com/_ijU8xX9PNM4/TQNj5hRzuAI/AAAAAAAAPWw/r_odj5CiGcc/s1600/123456789.jpg a
> ja bym chcialą taka
Nogi kobitki na pierwszym zdjęciu - marzenie...
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 628
27 grudnia 2010, 21:32
Twórcza wypowiedź, dużo wnosząca do tematu, a argumenty użyte do potwierdzenia Twojego zdania - rewelacyjne
Jedyną istotą, która leci na kości, wręcz je kocha, jest... mój pies. Nie może im się oprzeć.
Ehh... Vitalia stała się miejscem, gdzie rzadkością jest spotkać dziewczyny, chłopaków, którzy odchudzają się z rozsądkiem i stawiają sobie normalne cele. Niektórzy tutaj w ogóle nie powinni się odchudzać, ale cóż niech niszczą sobie zdrowie - zmniejszy się przeludnienie...
27 grudnia 2010, 21:35
Stasienka nie karm trolla :)
I w sumie nie ma co o tych kościach tak pisać. Są przecież dziewczyny chude z natury i na pewno nie jest im przyjemnie, gdy pisze się o nich w ten sposób. Tak samo, jak nie ma sensu moim zdaniem pisać w sposób złośliwy o "wymionach" czy "dechach", "kościotrupach" czy "wielorybach". Niekiedy nie mamy wpływu na naszą fizyczność i można w ten sposób niepotrzebnie sprawić komuś przykrość.
27 grudnia 2010, 21:51
Stasienko mnie nie uraziłaś, bo mnie do szczupłej osoby jeszcze spoooro brakuje :) (nie sugeruj się wagą na pasku, naprawdę nie oddaje stanu mojego ciała).
Po prostu jestem bardzo empatyczna i zawsze reaguję, jak trafiam na komentarz, który w mojej ocenie zbyt surowo określa czyjąś cielesność. :)
A jeżeli chodzi o dziewczyny, które świadomie doprowadzają się do stanu wychudzenia...przerażają mnie.Dla mnie to autodestrukcja, niemalże jak powolne samobójstwo.
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 628
27 grudnia 2010, 22:02
Często bronię osoby, które na to zasługują, mimo, że równie często tego po mnie nie widać
Nie raz napisałam komentarz poniżej poziomu, ale jestem wtedy wyprowadzona z równowagi i zdenerwowana...
Mam w sobie zakodowaną, tą wręcz nienawiść do dziewczyn promujących anoreksję... Siebie mogą zabijać, ale wciąganie kogoś w to bagno jest po prostu świństwem.
Edytowany przez Stasienka 27 grudnia 2010, 22:06
27 grudnia 2010, 22:09
A tak w sumie, na chłopski rozum, to jak można promować anoreksję, skoro jest chorobą? To tak jakby promować depresję, nerwicę czy fobię - totalny bezsens
Zrozumiałabym sens mody na chudość jako taką, ale moda na chorobę? Przecież chude ciało, to tylko jeden z elementów choroby, a ile jest przykrych dolegliwości somatycznych (o psychice nie wspominając).