Temat: Prawo jazdy EGZAMIN

Dziewczynki wezcie mnie podnieście na duchu bo pojutrze o 7 mam pierwszy egzamin na prawo jazdy!!! Strasznie sie denerwuje...wybralam taka wczesna godzinę z nadzieja na mały ruch. Mysle ze jestem dobrze przygotowana...no boje sie łuku bo stres, chwila nieuwagi i linia przejechana( nie ucze sie sposobu na blondynke). Normalnie robie go bezblednie ale tam dojda nerwy. Macie dla mnie jakies rady, na co uwazac, na czym oblalyscie lub wasi znajomi? Jak zrobic dobre wrazenie na egzaminatorze? Mam podac reke? Schludnie sie ubrac? Usmiechnac sie?;D teorie zdalam za 1 tydzien temu, pieknie byloby zdax prawko tez za 1;p wstys mi bedzie nie zdac bo kursanci z mojego osk zdajanwszyscy za 1 najgorzej za drugim i czuje presje:( Bojeeee sieee pomocy!

Ja zdałam za drugim. ;p Za pierwszym razem miałam dziwne polecenie i się zagubiłam. Za drugim razem poszłam na większym luzie. Często mi gasł więc byłam pewna że nie zdam odpuściłam i poprostu jechałam. Na koniec powiedział że dużo pracy przdemną ale dał mi pozytywa. ;D Najważniejsze to iść na luzie. Ubierz się wygodnie. I nie wiem jak to jest w wordzie w którym zdajesz ale ja w miejscu gdzie zdawałam w samochodach sprzęgło bardzo lekko chodziło. Przed ruszeniem dokładnie się przygotuj. Wyczuj sprzęgło. 

Hahahah tak na poprawe humoru. ;p ja świateł mijania z tyłu szukałam z nerwów jak mnie zapytał czy jestem pewna i się zczaiłam co ja robiłam to tak się śmiałam że nie mogłam się uspokoić. ;D

grejfrutek napisał(a):

Ja zdałam za drugim. ;p Za pierwszym razem miałam dziwne polecenie i się zagubiłam. Za drugim razem poszłam na większym luzie. Często mi gasł więc byłam pewna że nie zdam odpuściłam i poprostu jechałam. Na koniec powiedział że dużo pracy przdemną ale dał mi pozytywa. ;D Najważniejsze to iść na luzie. Ubierz się wygodnie. I nie wiem jak to jest w wordzie w którym zdajesz ale ja w miejscu gdzie zdawałam w samochodach sprzęgło bardzo lekko chodziło. Przed ruszeniem dokładnie się przygotuj. Wyczuj sprzęgło. Hahahah tak na poprawe humoru. ;p ja świateł mijania z tyłu szukałam z nerwów jak mnie zapytał czy jestem pewna i się zczaiłam co ja robiłam to tak się śmiałam że nie mogłam się uspokoić. ;D

Hahah agentka z Ciebie;D no ja najbardziej wlasnie boje soe sprzegla!!! Dlugo mialam problemy z wyczuciem go w swojej elce a co dopiero wyczuc czesto rozjechane czy dluzsze sprzegla niz te na ktorych uczymy sie jezdzic;( a nie ma czasu na nuke i wyczuwanoa bo tu bach i oblany;( jestem w szoki ze zdalas mimo gasniecia bo przeciez autko moze zgasnac raz, przy drugim oblanie;p farciara!

No ja miałam mega farta! ;p Kilka zgasł mi chyba z 4 razy. Raz jak robiłam wzniesienie a pozostałę na mieście. ;p Jak mi wskazał miejsce w którym mam się zatrzymać po rozpędzeniu to je przegapiłam i zatrzymałam się w innym bo się z nim nie dogadałam xd Dwa razy robiłam parkowanie prostopadłe bo za pierwszym razem byłam za blisko samochodu i on nie mógł drzwi otworzyc za drugim razem jak zaparkowałam to zanim otworzył zapytał czy jestem pewna a ja : "tak, nie, znaczy tak, sama nie wiem... nie (look w lusterka), chyba tak... ojj niech bedzie niech pan otwiera" I taka zrezygnowana że już mnie oblał. ;p A tu: "dobrzr, prosze jechać" radosc nie do ogarnięcia. ;D

laliho napisał(a):

Też wybrałam 7 godzine i trafiłam właśnie na godziny szczytu... Tak czy inaczej powodzenia :) w jakim mieście zdajesz?Mój instruktor dał mi złotą radę, żeby rozluźnić atmosfere od razu zagadaj do egzaminatora z uśmiechem na twarzy :) wtedy nawet tym złośliwym się poprawia.
ok różnie to bywa. Niektórzy przy próbach zagadywania jeszcze bardziej się wkurzają. Niby egzaminator to tez człowiek, ale po swoich licznych egzaminach mam wrażenie że 70% egzaminatorów to źli ludzie. To subiektywna opinia, nie mam szczęścia, więc może trafiałam na pojebów... Niestety nie mam żadnej złotej rady, poza tą żeby spróbować się nie stresować. 

Pasek wagi

Dziewczyny zdalam dzisiaj za pierwszym razem!!! Dziekuje za wypowiedzi!:-)  miala, dosc mlodego egzaminatora, bylam w szoku bo zwykle stare dziady;p mial miedzy 30a40 i nie byl niemily, praktycznie nic nie mowil, jak kichnal powiedzialam mu na zdrowie haha lizus:-)  ale mowil czesto zeby szybciej jechac bo ludzie do pracy nie zdaza;D a bylo ograniczenie do 40 i mu mowie ze nie przyspiesze bo znak;p raz najechalam na martwe pole kolami, myslalam ze za to sie oblewa i jechalam zrezygnowana ze nie zdalam a tu na koncu taki surprajs ;D jezdzilam w sumie godzone, chyba nikt nie zdal wiecej bo polowq z placu nie wyjechala, reszta wracala na siedzeniu pasazera. W ogole łuk chcialam robic na zaciagnietym recznym i luzie hahah nigdy tak nie mialam ahh ten stres:-) 

gratulacje !!

gratuluje! ;D ;* i widzisz, tylko nie potrzebnie się stresowałaś. ;p

Nooo dziekuje dziekuje kochane jesteecie:-)  teraz chyba czas na zalozenie wątku jakie pierwsze autko haha;p jak cos polecacie to dawajcie bo ja kompletnie zielona:-) ;*

ja mam prawko od roku a autka nie mam ;( pożyczam od rodziców ;p

Brawo :) dałaś radę!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.